#5: Erin, ale ty jesteś.. pulchna...

262 1 0
                                    

Poszła za Kaylą do ośrodka gdzie okaże się z kim mają pokój. Wszyscy uczestniczący w obozie mają ustawili się już z walizkami na parterze obok recepcji. Organizatorka powiedziała kilka słów o tym jak mają się zachowywać, kiedy są posiłki i takie tam. W końcu przeszli do wyznaczania pokoi.

-Karolina Wicz ma pokój numer 45. - powiedziała pani organizatorka.
Karolina poszła na korytarz na prawo od recepcji, na schody i w końcu dotarła na piąte piętro. Weszła do pokoju z walizką. Czekała tam już jedna osoba. Była to dziewczyna o brązowych włosach, z uśmiechem na twarzy. Czuć było od niej charyzmę poziomu Karoliny.
-Cześć! Jak masz na imię?- powiedziała ze słyszalnym entuzjazmem w głosie.
-Cześć, Karolina...- zamyśliła się widząc ją. Miała chyba wielką samoocenę bo była większa od Karoliny... Grubsza... Miała na sobie krótkie spodenki i crop-top. Karolinę podniecają też odkryte ciała dziewcząt, ale co się dziwić, w końcu jest homoseksualna. Ale rumieniec na jej twarzy wywołało coś jeszcze: Nie była chuda a kształtna, większa od Karoliny... Jej uda były grubsze od ud Karoliny, a w miejscu gdzie kończyły się nogawki uda się odkształcały. Z góry crop-topu wylewał się biust, włosy upięte w leniwy koczek, a to co przykuło uwagę Karoliny, to jej brzuch, brzuch większy od jej brzucha. Brzuch był dość spory, na tyle spory by krocze było ledwo widoczne, a crop-top podwijał się u samej góry, tuż pod piersiami.

Karolina zawiesiła się na chwilę podziwiając okazałe kształty współlokatorki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Karolina zawiesiła się na chwilę podziwiając okazałe kształty współlokatorki. W końcu niezręczną ciszę przerwał dzwięk otwierających się drzwi.
H-hej...- powiedziała nieśmiało dziewczyna wchodząca do pokoju. Miała pofarbowane na jaskrawy błękit włosy, różowe soczewki na oczach. Ubrana była w workowate ciuchy, a sylwetka była.. No powiedzmy, że nie najlepsza- prawie wychudzona, co na Karolinie nie zrobiło zmytniego wrażenia.
-Hejeczka!!- powiedziała szczęśliwa pulchniutka dziewczyna.
-Tak w ogóle, to jestem Erin.- powiedziała do obu dziewczyn. Karolina odłożyła walizkę koło łóżka i zaczęła rozpakowywać swoje rzeczy. Zerknęła na Erin schylającą się do walizki. Schylając się jej okrąglutki, tłuściutki brzuszek przybrał formę dwóch uroczych fałdek. Karolina wyobraziła sobie jak bawi się tymi fałdkami.

Erin spogląda schylona na Karolinę. Patrząc jej w jej oczy Karolina uśmiechnęła się, czerwieniejąc. Ku jej zdziwięniu, Erin odpowiedziała jej krzywym, dobrze jej znanym uśmechem i rumieńcem. Karolina odebrała to jako przyjacielski ruch... Ale może to coś.. Więcej?...

Karolina rozpakowała się już, i położyła się na łóżku. Erin położyła się na łóżku i wyciągnęła pizzę z walizki. Karolina nachyliła się zobaczyć, jakim cudem ona się tam zmieściła. Okazało się, że miała specjalną, ogromną kieszeń w walizce na takie rzeczy. Rozpakowała pizzę z opakowania ale nie jadła. Popatrzyła się na Nieśmiałą koleżankę. Widząc, jak leży na łóżku i przegląda telefon, nachyla się zobaczyć, co tam przegląda. Zaniemówiła. Popatrzyła się na Karolinę. Gdy Karolina na nią zerknęła spod książki, którą czytała, Erin zaczerwieniła się.

K-Karolina...?- powiedziała, jakby tracąc pewność siebie.
- Czy według ciebie, jestem ładna?
-Oczywiście- powiedziała Karolina patrząc na jej śliczny, okrąglutki brzusio.- a dlaczego pytasz?
-Nie nic... Po prostu... lubisz mnie?- spytała nieco bardziej podniesiona na duchu.
-Bardzo, jesteś pełna humoru i pewności siebie, a do tego jesteś piękna! -Karolina jeszcze bardziej się zaczerwieniła, kiedy Erin gwałtownie wstała, i przez szybkość tej czynności jej brzuszek zatrząsł się w górę i w dół, w górę i w dół... Karolina aż otwarła szerzej oczy.

-Mogę usiąść obok ciebie?-powiedziała Erin radośnie, podnosząc jeszcze opakowanie z pizzą i siatkę ze skwarkami z patelni i ketchupem.

Jasne!- Karolina uśmiechnęła się wiedząc, że obok niej będzie siedzieć ktoś, kogo będzie mogła podziwiać za kształty... Tak jej się wydawało, dopóty, dopóki obok niej nie usiadła ta dziewczyna, pod którą łóżko skrzypi bardziej niż drzwi w tym monopolu po drugiej stronie ulicy...

_______________________________________

Dziękuję bardzo JakubSolecki, bardzo mi pomogłeś wymyśleniem charakterów do pokoju Głównej Bohaterki, ja widać trochę pozmieniałam ale mam plany co do przyszłości mojego dzieła. Jeszcze raz dziękuję za pomoc ❤ Ps. Sorki za złą jakość zdjęcia, ale niestety nie umiałam lepiej 😅

W kolejnym rozdziale Kayla "przywala" się do Karoliny uprzykrzając jej dzień, a Erin staje się zazdrosna o bliskość Karoliny i Kayli, błędnie zaczyna myśleć, że między nimi coś się dzieje, coś... fizycznego...

Warto było jechaćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz