#10: Erin, ty chcesz mnie... utuczyć?

179 1 0
                                    

Karolina wróciła do ośrodka razem z Erin. Wracając do pokoju prawie nie tknęła ziemniaczka na patyku. Dopiero gdy poszła do łazienki podwinęła koszulę i zaczęła zajadać się smakołykiem, jednocześnie trzymając i masować energicznie brzuch. Bardzo przyjemny był dla niej widok trzęsącego się tłuszczyku pod jej skórą, mimo, że nie była nadzwyczajnie tłusta. Wychodząc z łazienki podeszła do Erin, która jadła ziemniaczki. Karolina z rumieńcem przyglądała się jej, jak jej wystający spod topu brzuszek zaokrągla się z każdym kęsem.

-Chcesz trochę? -zapytała Erin.
-Nieeeee, już nie chce-cę..- wyktusiła Karolina na widok tłuściutkich ziemniaczków zamaczanych w oleju.
-No dobra, sama chcesz. Tak w ogóle, to muszę z tobą wieczorem porozmawiać. -powiedziała dosyć poważnie.
-Eeee okejjj- przytaknęła niespokojnie Karolina.

Siedziały tak w ciszy do póki, do póty nie usłyszały dźwięku gwizdka na korytarzu.

Zebrały potrzebne rzeczy na miasto i wyszły na korytarz. Karolina starała się nie napotkać Kayli, która zepsułaby jej napawanie się mieciutkim ciałkiem Erin.

-Dobrze kochani, teraz idziemy na miasto! Mam nadzieję, że wzieliście potrzebne rzeczy, bo wracamy dopiero za trzy godziny.-powiedziała pani organizatorka.
-Dobrze!- odpowiedzieli chórem uczestniczy wycieczki.I

-Chodźmy, trzeba coś kupić i pozwiedzać! Lepiej się mnie trzymaj bo jeszcze się zgubisz haha!- powiedziała Erin do Karoliny po czym pobiegła za tłumem odchodzącym w dal.

Po ustawieniu się w pary cała grupa poszła na miasto. Dopiero gdy dotarli pod centrum z par zrobił się tłum.

-Dobra dzieciaki, macie dwie godziny na to, żeby pochodzić po okolicy i nie zgubić się po drodze. O godzinie 17.30 macie być tutaj, ustawieni w pary.- po tych słowach organizatorka rozpoczęła pogawędkę z pozostałymi organizatorami.

Tłum rozbiegł się, a Karolina patrzyła jak Erin oddala się.

Tłum rozbiegł się, a Karolina patrzyła jak Erin oddala się

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wyruszyła za nią, jednak zgubiła ją w tłumie. Serce zaczęło jej mocniej bić. Nie widziała nikogo z kolonii... Po chwili łzy zaczęły jej napływać do oczu, kiedy ktoś chwycił ją za ramię. Karolina gwałtownie się odwróciła. Ujrzała od niedawna prześladującą ją twarz.

- No proszę, a kogo my tu mamy😏?- Kayla wyciągnęła pieniądze z portfela i nakazała jej iść; chodź, pokażę ci coś.
Karolina bez słów szła za nią. Uścisk jej dłoni był nie do wytrzymania, jednak Karolina cieszyła się jej słodkim dotykiem.

Po ok. 6minutach szybkiego chodu znalazły się w sklepie z odzieżą. Kayla kazała Karolinie wchodzić na 3 piętro, gdzie sprzedawana była bielizna.

-Chodź. Widzisz?- Kayla chwyciła egzemplarz z seksowną bielizną i przymierzyła do siebie- Będzie mi pasował?😏
-eaeeaaeae...- Karolina nie wiedziała, czy powiedzieć tak, czy nie... Szczególnie źle się czuła wobrażając sobie Kaylę w tym stroju- t-taak..?
- hmmm może sobię taki kupię...-Kayla figlarnie spojrzała na czerwiejącą Karolinę- żartuję haha!!

Karolina tylko spuściła wzrok na buty i po chwili ciszy wróciły na jakieś letnie bazary.

Kayla kupiła jej lody i w ciszy zjadły. Od incydentu w sklepie odzieżowym się do siebie prawie nie odzywały.

Po upływie dwóch godzin, wróciły do centrum na 17.30. Po słowach organizatorki ustawiono uczestników w pary. Karolina wracała z Kaylą, trzymając się za ręce. Po powrocie do ośroka czekała przed drzwami na Erin, która miała klucze do pokoju. Gdy patrzyła jak Erin wraca, dojrzała, że niesie siatkę pełną zakupów.

_______________________________________

W następnym rozdziale to co zawsze- więcej jedzenia i więcej tłuszczyku na brzusiach naszych bohaterek 😊

Warto było jechaćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz