⭐ Olympic Series - Tanfang ⭐

168 15 13
                                    

Testy. To słowo wzbudzało lekki niepokój u Daniela i Johanna. W końcu to one miały zadecydować o ich wylocie na igrzyska. I tak ominęli konkurs na skoczni normalnej, gdzie Forfang miał bronić srebrnego medalu. Cieszyli się, gdy otrzymali w końcu negatywne wyniki, ale ta radość była krótka. Już następnego dnia Johann otrzymał znowu pozytywny wynik. Wiedzieli, że nie ma szans, aby zdążył na drugi konkurs.

Po otrzymaniu wyniku, Johann nic nie mówił, tylko patrzył na kartkę ze łzami w oczach.

- Tak mi przykro kochanie - Daniel przytulił go, a Forfang wtulił się w niego. Kilka łez popłynęło z jego oczu. To był dla niego już wystarczająco ciężki okres, a teraz jeszcze brak startu na igrzyskach. Tande o tym wiedział, dlatego wiedział, że musi być wobec niego delikatny. Starszy nic nie mówił, bo co mógł powiedzieć? W kółko powtarzać, że mu przykro? Że będzie miał szanse za 4 lata? Że zdobył już medal olimpijski, a nawet dwa - indywidualny i drużynowy? Przecież już w tamtym sezonie zastanawiał się nad zakończeniem kariery, w tym nie szło mu jakieś wybitnie, bał się, że ta informacja jeszcze go dobije, wiedział, że tak będzie. Dlatego tylko go przytulał, przeczesywał jego trochę dłuższe włosy i czekał aż się uspokoi.

- To niesprawiedliwe - po chwili powiedział cicho Johann, gdy już się trochę uspokoił.

- Masz rację skarbie. To bardzo niesprawiedliwe, że sportowcom odbierane są marzenia, coś na co pracowali całą karierę. Ale niestety, sytuacja jest jaka jest i nic nie możemy z tym zrobić. Dopóki ten cholerny wirus będzie tak zaraźliwy i tak groźny tak to będzie musiało wyglądać. I naprawdę bardzo mi przykro, że dotknęło to akurat ciebie.

- Te igrzyska były moim celem, czymś do czego dążyłem, czymś dlaczego wyprowadziłem się z domu w wieku 15 lat do Trondheim. A teraz nawet nie mogę w nich wystartować.

- Wiem Jo. Nawet nie wyobrażam sobie jak to może boleć. Ale wiem za to, że jesteś silny i jesteś świetnym skoczkiem, jeszcze nie raz zabłyśniesz i będziesz wszystkich zdumiewał swoimi pięknymi skokami. A ja zawsze będę przy tobie, aby cię wspierać.

- Dziękuję - młodszy był wzruszony słowami swojego ukochanego. Poczuł się trochę lepiej.

Kilka dni później Johann żegnał Daniela, który leciał do Pekinu.

- Powodzenia kochanie. Skop im tyłki i pokaż jak się skacze. No i przywieź mi pandę. Kocham cię - powiedział z uśmiechem, chociaż w środku czuł jeszcze trochę smutek, że nie pojedzie razem z Tande. Daniel się zaśmiał

- Postaram się. Też cię kocham. Pa pa - pocałowali się

- Powodzenia jeszcze raz. Pa - Daniel wyszedł zabierając bagaż, a Johann zamknął za nim drzwi. Przez resztę dnia starał się czymś zająć, aby nie myśleć o tym, o utraconej szansie. Zaczął sprzątać mieszkanie, edytował trochę zdjęcia i video. Czekał też na wiadomość od ukochanego, że ten bezpiecznie wylądował. Jednak kiedy zobaczył swoje i Daniela medale olimpijskie, nie wytrzymał i zaczął płakać. Przez te kilka dni kiedy Tande jeszcze był w domu starał się wziąć się w garść i nie przeżywać tego za bardzo, aby Daniel się o niego nie martwił i nie psuć mu wyjazdu, ale teraz emocje wzięły górę, nie musiał już udawać. Uspokoił się dopiero po dłuższej chwili.

Na pierwszych treningach Daniel radził sobie świetnie, oddawał dalekie skoki, które plasowały go w czołówce. Chyba wszyscy wtedy myśleli, mieli nadzieję, że tak też będzie w konkursie, może nawet zdobędzie medal. Niestety, w konkursie nie było już tak dobrze. Zakończył go na pechowym, 31. miejscu. Był zły, smutny, rozczarowany. Przecież skakał tutaj tak dobrze.

Gdy był już w pokoju, zadzwonił Johann na video

- Hej kochanie. Jak się trzymasz? I tak byłeś wspaniały, skakałeś świetnie.

- Dziękuję. Co z tego, jak zawaliłem najważniejszy skok!  Mogłem skoczyć lepiej, wtedy wszedłbym do drugiej serii chociaż!

- Danny, skarbie. Nie możesz być na siebie aż tak zły. Przez kilka tygodni nie trenowałeś na skoczni, a to są nowe skocznie, nigdy nie nich nie skakałeś. Twoje skoki mają prawo być nierówne.

- Tylko dlaczego w treningach robiłem najlepsze rezultaty sezonu, a przyszło co do czego i spieprzyłem!

- Odbijesz sobie na następnych igrzyskach i na innych imprezach. Wierzę w ciebie.

- Dziękuję. No nie wiem, patrząc na moje występy na igrzyskach to za cztery lata będę 51. W Pjongjangu byłem 4., teraz 31., to zostało 51 miejsce.

- Na pewno tak nie będzie. Jesteś świetnym skoczkiem i wiem, że jeszcze nie też pokażesz co potrafisz.

- Ty też. Razem pokażemy, kochanie.

- Ale tylko razem, bez względu na wszystko

Witam!
Tym oto tanfangiem kończymy olimpijską serię, no chyba, że macie jeszcze jakieś pomysły na short związane z olimpiadą, to możecie podsyłać, może coś naskrobię!

Dajcie znać jak się podobało, ten shot i cała seria

Trzymajcie się!

Ski Jumping One Shots 2Where stories live. Discover now