Victory | Tanfang

51 11 0
                                    

Willingen. Jedna z największych skoczni dużych, da się na niej polecieć, 150, a nawet 160 m. Mistrzostwa Świata w Lotach poszły mi bardzo dobrze, ale byłem podrażniony, bo zająłem to nieszczęsne 4. miejsce, i to dwa razy - indywidualnie i drużynowo. Potem wróciliśmy do Niemiec. Chciałem pokazać, że jestem w dobrej formie, że potrafię osiągać dobre rezultaty.  Pierwsza seria była dziwna, szalona. Najlepszym tego przykładem jest sensacyjne prowadzenie Anttiego po pierwszej serii. Ja po bardzo dobrym skoku na 144 m plasowałem się na drugim miejscu tracąc dokładnie jeden punkt. Czułem, że to może być moja szansa. Musiałem się skupić i oddać bardzo dobry skok. Druga seria zrobiła przetasowanie. Skoczyłem wspaniale! 155,5 m! Pobiłem rekord skoczni, a przy okazji rekord skoku na skoczni dużej. To było coś pięknego. Byłem zadowolony z siebie. Koledzy od razu do mnie podeszli i mi pogratulowali. Potem skakał Antti. Jak można niestety było się tego spodziewać- spadł dość mocno. Wygrałem! Po długim czasie znowu stanąłem na podium, i to na najwyższym stopniu. To było wspaniałe, najpiękniejsze uczucie. Byłem wzruszony, praktycznie płakałem. Tyle czekałem na ten moment, tyle treningów, pracy, wyrzeczeń. Coś wspaniałego. Na wywiadach byłem na granicy łez. Byłem tak szczęśliwy. W końcu nadeszła dekoracja. Dla nas była szczególna, bo na trzecim miejscu znalazł się Kristoffer. Weszliśmy na podium. Chłonąłem każdą chwilę. Otrzymaliśmy nagrody. Potem rozbrzmiał hymn. W tym momencie popłakałem się. Tak długo czekałem, żeby zabrzmiał on dla mnie. Potem chwila na zdjęcia. Gdy zeszliśmy z podium zaczęły się wywiady. Dopiero później mogliśmy wrócić do hotelu. Gdy się tam znaleźliśmy zadzwonił na video Daniel, który odpuścił te konkursy razem z Halvorem.

- Kochanie! Gratulacje! Jestem z ciebie taki dumny! To było coś pięknego, wspaniałego - powiedział z szerokim uśmiechem, takim jaki kochałem najbardziej.

- Dziękuję. Faktycznie, to było niesamowite uczucie- uśmiechnąłem się.

- A ten drugi skok? Majstersztyk. Oba skoki były świetne, ale ten drugi... wybitny- stwierdził dalej z uśmiechem.

- Dziękuję. Oj był świetny. Od początku miałem dobre czucie w powietrzu - przyznałem.

- I to wykorzystałeś we wspaniałym stylu. Oby teraz więcej takich skoków - uśmiechnął się.

- Oby. Musi być - westchnąłem.

- Będzie. Pamiętaj, że zawsze jestem za tobą i zawsze będę cię wspierać.

- Dziękuję. A ja ciebie. I wierzę, że wyjdziesz z tego dołka. Jesteś najsilniejszą osobą jaką znam.

- Dziękuję - uśmiechnął się - i wierzę, że to początek twojego powrotu na szczyt.

- Oby - uśmiechnąłem się - dziękuję. 

- Jeszcze wiele pięknych chwil przed tobą.

Witam!
Wróćmy jeszcze na chwilę do sezonu, do Willingen i spektakularnego zwycięstwa Johanna. Przepraszam, że z takim opóźnieniem, ale jakoś nie mogę się zebrać do regularnego pisania 🥲
Trzymajcie się

Ski Jumping One Shots 2Where stories live. Discover now