Prolog

926 25 0
                                    

Nastaje świt. Pierwsze promienie słońca wynurzają się zza horyzontu i łagodnie rozświetlają mrok. Wszystko wydaje się piękniejsze.
Łąkę spowija śnieżnobiała mgła. Wszędzie panuje cisza, jakby ta polanka była odrębnym światem.
Przez mgłę przedziera się brązowowłosa dziewczyna. Jej stopy, obute w białe pantofle, stąpają po wilgotnej trawie. Granatowa suknia sunie cal nad ziemią. Na jej twarzy gości uśmiech, a w czekoladowych oczach widać poruszenie, jakby koniecznie chciała dokądś dojść, jakby oczekiwała tego od bardzo dawna.
Po chwili brązowowłosa wyłania się z mgły i wpada w ramiona chłopaka o jasnych włosach, który czekał na nią na skraju polanki. Ma na sobie białą koszulę, w którą teraz wtula się dziewczyna. Ten z uczuciem przygarnia ją ramieniem i opiera brodę o jej głowę. Zamykają oczy, a ich pięknych twarzach maluje się szczęście i spokój.
Teraz mogą zostać razem na zawsze.

Póki nie przyjdzie śmierćDonde viven las historias. Descúbrelo ahora