Podsumowanie: Część druga do back to the days when the days were better!
Ship: malum
Ostrzeżenia: mpreg
Liczba słów: 2427
Notka: Następny smut będzie pierwszą propozycją od czytelnika!
~
Amerykańska część trasy była dla chłopaków ciężkim orzechem do zgryzienia. Nie dość, że byli zajęci promocją nowych kawałków Me, myself & I oraz Blender, to jeszcze grali koncerty na zewnątrz w upalne dni. To wcale nie pomagało Calumowi, który jeszcze na początku czuł się okropnie. Mdłości męczyły go do ostatniej daty, a rosnący brzuch było coraz ciężej ukryć. Mimo wszystko nie chcieli informować o ciąży fanów, wystarczało im, że zbliżała się premiera nowego albumu. I bez tego ich obserwatorzy byli emocjonalnymi mikserami (pun intended).
Dlatego głównym outfitem basisty były przyduże swetry i bluzy. Całkowicie zrezygnował z alkoholu, udało mu się nawet odstawić papierosy, które przecież tak uwielbia. Wiedział jednak, że zdrowie córeczki jest dla niego priorytetem i załamałby się, gdyby jego nieodpowiedzialność zagroziła jej życiu. Pozostała trójka była w tym czasie ogromnym wsparciem, wyręczając go w codziennych obowiązkach.
Oczywiście, jak tylko zespół wylądował w Australii i chłopcy po długiej rozłące przywitali się z rodzinami, pani Hood prawie od razu zauważyła zmianę u swojego syna. Mimo rzadkich spotkań wciąż znała go na wylot, a jako mama dwójki wiedziała to i owo. Więc jak tylko opieprzyła go za seks bez zabezpieczeń w środku trasy, wyściskała go za wszystkie czasy. W głębi serca nie mogła doczekać się swojej wnuczki.
Na szczęście wraz z początkiem siódmego miesiąca ciąży mdłości znacznie się zmniejszyły. Co prawda pojawiły się bóle pleców, ale od czego miał Michaela? Starszy skakał wokół niego jakby był księżniczką z porcelany i Calum nie potrafił ukrywać faktu, jak bardzo mu się to podobało. Zawsze dostawał ulubione jedzenie, oglądali jego ulubione filmy i seriale, przy czym Clifford spędzał godziny na masowaniu jego pleców. Mógł się tylko domyślać, jak wyczerpująca potrafi być ciąża, a co dopiero jej połączenie z koncertami.
Ten czas wiązał się także ze zmianami hormonalnymi. Na początku mdłości i nagły przyrost masy ciała sprawił, że Calum unikał jakichkolwiek zbliżeń, najzwyczajniej w świecie nie czując się atrakcyjnym mimo zapewnień Michaela. Ten jednak zaakceptował decyzję Caluma i ograniczył się do mnóstwa buziaków i przytulasów, by pokazać mu, że kocha go bez względu na wygląd i częstotliwość stosunków.
Kiedy jednak nadeszła połowa grudnia, skończyli całą trasę i w końcu mogli odpocząć, libido Caluma wybiło poza skalę. Być może wpływ na to miał dużo niższy poziom stresu, który jednak często mu towarzyszył podczas występów. Więc jak tylko po raz pierwszy od wielu miesięcy mógł się porządnie wyspać, czuł się nie tylko wypoczęty, ale też w humorze na zabawę.
Początkowo Michael trochę się obawiał. W końcu brzuch Caluma był już pokaźnych rozmiarów, a on sam wypadł z wprawy. Co jeśli przez przypadek skrzywdzi Caluma lub malutką Polonię? Albo ich zbliżenie wywoła przedwczesny poród? Bał się, że ich nieostrożność nie wyjdzie im na dobre. Dopiero gdy Calum zabrał go ze sobą na wizytę u ginekologa i ten upewnił ich, że nie mają się czego obawiać, o ile zachowają ostrożność, Michael niepewnie odetchnął z ulgą. Mimo to wciąż nie był całkowicie przekonany.
– Mikey... przecież słyszałeś, co lekarz powiedział. Nic się nie stanie. – Calum jęknął jak tylko wrócili do domu. – Więcej bólu sprawia mi unikanie seksu.
CZYTASZ
5sos one shots | bxb
Fanfiction«everyone needs a good fuck once in a while» czyli powrót 5sos smuts!