Podsumowanie: Michael został przyłapany na ściąganiu, ale Luke uratował go z opresji, więc postanawia mu się odwdzięczyć.
Pomysł od: zuzeqxv
Ship: muke
Ostrzeżenia: brak
Liczba słów: 3027
~
Każdy może mieć gorszy dzień, prawda? Czasem podwinie się noga, coś pójdzie nie tak i po prostu trzeba uciec się do czynów, których normalnie nawet nie brałoby się pod uwagę. Szczególnie jeśli są niezgodne z twoimi zasadami, a sama myśl, że miałoby się to zrobić, wywołuje zdenerwowanie.
Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nigdy w życiu nawet nie próbował ściągać na jakimś teście. Pomyślelibyście, że nikt taki nie istnieje? To wyobraźcie sobie teraz siedemnastoletniego Michaela, który calutkie swoje życie spędził w towarzystwie książek, więc jeszcze nigdy nie był w tak podbramkowej sytuacji, by musieć podczas testu zajrzeć do notatek czy książki.
Było kilka powodów, dla których nadal ma czyste konto. Po pierwsze bardzo boi się przyłapania. Ma naprawdę dobrą reputację wśród nauczycieli, którzy wręcz go uwielbiają, nie chciałby tego zaprzepaścić. Po drugie gdyby już został przyłapany, prawdopodobnie umarłby z zawstydzenia. Nie trzeba chyba mówić, że nie jest zbyt lubiany w klasie przez swoje wysokie oceny i siedzenie w pierwszej ławce. Dalej są jego rodzice, którzy od małego wpajali mu zasadę sprawiedliwości w każdym aspekcie i ich także nie chciał zawieść. Na koniec jest jeszcze fakt, że po prostu nie umie zrobić porządnej ściągi, a tym bardziej niezauważenie z niej skorzystać.
Dotychczas nie było potrzeby zmieniać tej postaci rzeczy. Uczył się regularnie, odrabiał prace domowe zaraz po powrocie do domu i przed pójściem spać sprawdzał, czy aby na pewno ze wszystkiego jest przygotowany. Wtedy już ze spokojem ducha zasypiał na kolejnych kilka godzin, gotów zdobywać jeszcze więcej wiedzy następnego dnia.
Właśnie dlatego nawet nie wiedział, jak znalazł się w sytuacji, w której jest w tej chwili. Rozmawiał z nauczycielką matematyki o zbliżającym się konkursie, gdy kobieta nagle oznajmiła, że musi iść już na lekcję, ale że widzą się na następnej na sprawdzianie. Na szczęście nie mogła zauważyć miny Michaela, na którego czole wręcz wypisane było jakim sprawdzianie?
Blondyn momentalnie zaczął panikować. Jak mógł zapomnieć o kolejnej klasówce? Przecież zawsze wszystko skrupulatnie zapisywał! Sprawdził nawet swój notatnik i zeszyt z matematyki, ale rzeczywiście nie zauważył zapisanej daty sprawdzianu. Widniała tam za to jedna, wielka plama po tym jak wylała mu się woda w plecaku. Zmoczyła część zeszytów i najwidoczniej rozmazała zapiski z ostatniej lekcji na tyle, by nie zdołał ich rozczytać.
Mocno bijące serce wcale nie pomagało. Ani to, że teraz ma historię, na której zawsze jest bardzo aktywny. Gdyby tak nagle zamilkł, a zamiast tego skupił na spisywaniu mnóstwa wzorów na małą karteczkę, na pewno nauczyciel by się zaciekawił i na niego doniósł. Nie zamierzał też uciekać, to byłoby jeszcze gorsze. Może po prostu uda, że trochę źle się czuje i nie chce pogarszać sytuacji, bo ma ten felerny sprawdzian?
Jeszcze lekko roztrzęsiony chłopak wyrwał kawałek papieru z końca zeszytu i zaczął spisywać ważniejsze wzory, których jeszcze nie zapamiętał, a których nie będzie w stanie wyprowadzić. Ręka aż mu się trzęsła, a oczy zaszły łzami, tak bardzo się w tej chwili nienawidził. Stracił zaufanie do samego siebie, ale miał nadzieję, że będzie to jednorazowa sytuacja i już nigdy więcej nie doświadczy takiego stresu.
Jak na złość historia minęła szybciej niż zazwyczaj. Udało mu się skłamać, że źle się czuje, przez co nauczyciel pytał innych uczniów. Przez to był jeszcze bardziej zły na siebie, bo wcześniej zawsze ratował pozostałych swoją aktywnością, a teraz byli zdani na siebie. Jedynie liczył, że nie zdenerwuje to ich wystarczająco, by znowu spuścili mu łomot w szkolnej toalecie.
CZYTASZ
5sos one shots | bxb
Fanfiction«everyone needs a good fuck once in a while» czyli powrót 5sos smuts!