51. Poświęcenie

1.2K 54 7
                                    

- Co to jest na twoim policzku? - Pióro Seraphiny spadło na stół wraz z nagłym pytaniem Notta, była tak przerażona, że zapomniała o jego obecności.

Byli właśnie na zajęciach z Obrony przed Czarną Magią i jakoś Seraphina postanowiła tym razem usiąść obok Theodora Notta.

- Nie mam nic na policzku - powiedziała z wyrzutem, dotykając swojego policzka, aby sprawdzić, czy coś tam jest.

- Masz ślad po ugryzieniu - uśmiechnął się złośliwie, a Seraphina rozszerzyła oczy, natychmiast przypominając sobie, dlaczego miała siniaka na policzku.

- To był kot jednej z bliźniaczek, wiesz tych, które dzielą ze mną pokój - próbowała znaleźć dobrą wymówkę, ale on nie wyglądał na przekonanego. - Te suki mnie nienawidzą, założę się, że kazały swojemu kotu mnie zaatakować.

- Albo Riddle jest po prostu zbyt brutalny – zaśmiał się, patrząc na dziewczynę ze złośliwością. - Nie martw się, kochanie. To już nie jest tajemnicą dla nikogo.

- Co? - zapytała zdezorientowana, zastanawiając się nad tym, co on wiedział.

- Myślę, że każdy kto ma oczy może zobaczyć, że się pieprzycie. We dwoje o to dbacie, tak właściwie - wzruszył ramionami.

- Nie, nie robimy tego.

- Seraphina, moja droga. Masz ślad po ugryzieniu na policzku, a twoja szyja jest pokryta malinkami - stwierdził, jakby to była najbardziej oczywista rzecz na świecie.

Przechyliła głowę na bok z uniesionymi brwiami.

- W porządku, ale dlaczego przypuszczasz, że to Tom mi to zrobił?

- Ponieważ nie pozwala nikomu innemu zbliżyć się do ciebie - wskazał, sprawiając, że Seraphina prychnęła. - Co? To prawda i wiesz o tym. Jeśli to sprawi, że poczujesz się lepiej, wszyscy przewidywaliśmy, że wy dwoje skończycie razem.

- Możemy nie skończyć razem. Po prostu żyjemy chwilą - skłamała, pragnąc, aby sprawy między nimi były tak proste. Ale Tom już chciał być jej horkruksem, żeby oboje mogli żyć wiecznie i być przy boku drugiego.

- Riddle nigdy nie żyje chwilą. Poza tym, to nie jest tak, że on kiedykolwiek pozwoli ci odejść - zamknął swoją książkę, mimo, że profesor nie skończył mówić. - Ma cię teraz i nie ma mowy, żeby cię oddał.

Seraphina nie wyobrażała sobie siebie rozstającej się z Tomem, ale byli tylko nastolatkami. Jej zdanie mogło się zmienić w każdej chwili. To bardzo mało prawdopodobne, ale co jeśli w przyszłości zakocha się w kimś? Czy on tego nie zaakceptuje?

- Nie wiemy tego, Theo - próbowała przekonać siebie i Notta, ale nie wydawało się to działać.

- Tak czy inaczej, powinnaś spróbować zakryć to na policzku. Wygląda, jakby zaatakował cię szalony pies - wzruszył ramionami. - A nie chcesz, żeby ludzie zadawali ci niewłaściwe pytania.

- Zrobię to po zajęciach - Seraphina ponownie odwróciła się do swojej książki i próbowała skupić się na tym, co mówił profesor, ale jedyne, o czym mogła myśleć, to Tom Riddle.

Szczerze mówiąc, Seraphina naprawdę kochała Toma. Był najbliższą jej osobą w życiu i gdyby nie on, byłaby naprawdę zagubiona. Jakkolwiek głupio by to nie brzmiało, Seraphina nie chciała niczego innego, jak tylko spędzić z nim resztę życia. I to nie tylko dlatego, że była ciekawa, jak potoczą się jego losy w przyszłości, ale również dlatego, że nie potrafiła wyobrazić sobie siebie z nikim innym. Tom był jej bratnią duszą i nikt nigdy nie mógł tego kwestionować, to było dość oczywiste.

kneel | Tom Riddle (TŁUMACZENIE)Where stories live. Discover now