5

111 8 4
                                    

Pov kenma:

Wstałem o godzinie 8. Byłem zaskoczony że obudziłem się tak wcześnie. Z tego co pamiętam grałem do trzeciej. Byłem zmęczony , wiedziałem że raczej już nie zasnę więc poszedłem do łazienki. Wyglądałem jakbym nie spał od kilku tygodni. Westchnąłęm tylko po czym przebrałem się w czyste ubrania i umyłem zęby. Moich rodziców nie było w domu, pracowali nawet w dni wolne przez co rzadko z nimi rozmawiałem. Zawsze wydawało mi się że ich nie obchodzę, co prawda moja mama zawsze poświęcała mi swoje wolne dni. Zawsze zależało jej na moim dobrym wychowaniu jednak w ostatnim czasie przestałem z nią rozmawiać. Natomiast mój ojciec nawet w dzieciństwie się mną nie zajmował, bardziej liczyły się pieniądze. Gdy byłem młodszy bardzo mnie to dotykało ,było mi smutno że nie rozmawiamy jednak teraz nie ma to znaczenia. Ta relacja jest mi obojętna, nie mam problemu z tym że się nie widujemy.

Wychodząc z łazienki ostatni raz spojrzałem w lustro po czym wróciłem do pokoju. Wziąłem w dłoń telefon i przeglądałem wiadomości wiedząc że Kuro znowu wypisuje do mnie o jego problemach miłosnych. Jednak zobaczyłem wiadomość od nie znanego mi numeru.

-Um Hej!! Dałeś mi swój numer w salonie gier więc piszę •⁠ ⁠▽⁠ ⁠•


-..a no tak..-powiedziałem sam do siebie przypominając sobie o chłopaku ze wczoraj. Znów zaczełęm się zastanawiać dlaczego dałem mu mój numer.

-tak pamiętam.

Odpisałem krótko po czym odczytałem wiadomości kuro. Pisał że przyjdzie do mnie o 9:30 bo ma jakąś sprawę. Jakoś szczególnie nie miałem ochoty z nim rozmawiać ale jak bym mu napisał że nie chce żeby przychodził to znając go i tak by przyszedł, i pewnie zaczął by się na mnie drzeć. Do jego przyjścia zostało mi jakaś godzina więc udałem się do kuchni zjeść śniadanie.
Na szybko zrobiłem sobie płatki po czym zabrałem się za sprzątanie. Mój pokój był w opłakanym stanie, wszędzie walały się puszki po energetykach i różne inne śmieci.

Totalnie nie chciało mi się wtedy tego sprzątać więc jedyne co zrobiłem to odkurzyłem i pościelięm łóżko.
Usiadłem przy biurku po czym włączyłem jakąś randomową grę. Grałem dłuższą chwilę jednak usłyszałem dzwonek do drzwi. Niechętnie zatrzymałem grę po czym wstałem udając się na korytarz.

-Hej kenma!!- powiedział uśmiechając się

-Ta cześć.- odezwałem się czekając jak czarnowłosy odwiesi kurtkę na wieszak.
- to co to za ważna sprawa że przychodzisz tu o dziewiątej?- spytałem podirytowany.

- w sumie to żadna, nudziło mi się więc jestem- oznajmił po czym dodał - zrobię sobie coś do jedzenia bo nic jadłem więc możesz isć- powiedział podchodząc do lodówki a ja odrazu udałem sie do pokoju z zamiarem ponownego grania jednak usłyszałem powiadomienie

-o odpisałeś!! :⁠-⁠D
Chciałem abyś mnie trochę poduczył w grach..
Grałeś może w the strongest Hunter?

-ta jest dość fajną grą

Napisałem po czym znów właczyłęm grę. W między czasie wrócił kuro z swoim śniadaniem

-mogłeś chociaż posprzątać- powiedział

-jak ci coś nie pasuje to wyjć. Nikt cię tu siłą nie trzyma- odezwałem się
Nagle usłyszałem kolejne powiadomienie. Wstrzymałem grę po czym odczytałem wiadomość i odpisałem

-o a który masz rang?!!!(⁠☆⁠▽⁠☆⁠)

-Uh chyba 95 ale nie jestem pewien.

-WAA AŻ TAK WYSOKI ?!!!
Ja sobie o takim tylko mogę pomarzyć..

-od kiedy ty grę zatrzymójesz żeby komuś odpisać? - spytał lekko zdziwiony

-a co cię to? Może zawsze zatrzymuje żeby odpisać..może po prostu ignoruje twoje wiadomości?..- powiedziałem.

-JAK TO MOJE WIADOMOŚCI IGNORUJESZ- krzyknął nagle- a ja myślałem że się przyjaźnimy..- powiedział udając łzy. Jednak miał rację, raczej nie zatrzymuje gry by komuś odpisać. W sumie sam nie wiem czemu ją zatrzymałem.

-Miałem ci pomóc więc może kiedyś będziesz miał

Odpisałem jeszcze szybko chłopakowi po czym wróciłem do dalszego grania.














Pov Shoyo
Po zjedzeniu śniadania wszyscy idaliśmy się do jednego z najlepszych parków rozrywki w samym centrum Tokyo. Było pełno różnych atrakcji jednak my zdecydowaliśmy je na jedną z najbardziej popularnych ze wszystkich. Było naprawdę zabawnie!! Noya i Tanaka przed ruszeniem kolejki się popłakali a Kageyama krzyczał najgłośniej ze wszystkich. Zrobiliśmy sobie pełno zdjęć i zawet namówiłem  Noye na takie same bransoletki.


Po powrocie z parku rozrywki była godzina dziewiętnasta.  Wszyscy byliśmy zmęczeni więc bez zastanowienia padliśmy na łóżka.
Jednak przyszło do mnie powiadomienie od nekozume który rozpoczął streama. Mimo iż byłem zmęczony wręcz odrazu włączyłem telefon.

"Witam wszystkich..przepraszam jeśli będzie słychać mojego przyjaciela. Miał isć już godzinę temu jednak jest idiotą i stwierdził że zostanie" powiedział spokojnie. Zaczął grać w jakaś randomową strzelanke która wygrała głosowanie w ankiecie.
-Wow..nie widziałem nigdy by w to grał..- powiedziałem zaspanym głosem sam do siebie. Nagle było słychać głos prawdopodobnie tego przyjaciela nekozume.

"Że wam się chce oglądać jego streamy.." odezwał się dość znudzonym głosem. Zmarszczyłem brwi po czym wstałem by napić się wody. Nie chciałem nikogo obudzić więc odłożyłem telefon ze słuchawkami na biurko.

Gdy wróciłem oglądałem jeszcze przez jakiś czas jednak zasnełęm zmęczony całym dniem.







Streamer [Kenhina]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz