14

68 8 0
                                    

Po dość długim graniu z Kenmą nadszedł czas na przyszykowanie się na następny dzień do szkoły. Spakowałem rzeczy na trening oraz powtórzyłem tematy z lekcji. A przynajmniej próbowałem, jednak nie potrafiłem usiedzieć na miejscu i zapamiętać choć jednego zdania. "Zmęczony" nawet nie 15 minutowym uczeniem się poszedłem pod prysznic. Miałem obsesje na punkcie swoich włosów. Posiadałem  pełno kosmetyków związaną z ich pielęgnacją, więc zwykle umycie ich zajmowało około pół godziny. Po dość długim prysznicu stwierdziłem, że mimo wczesnej godziny pójdę spać. Przytuliłem się do misia którego wygrałem na automatach z Noyą i Tanaką po czym zasnąłem. 
















[Time skip kolejny dzień] 

 Z rana uśmiech nie schodził mi z twarzy. Po wstaniu od razu ubrałem mundurek szkolny po czym wybiegłem z domu biorąc drugie śniadanie które zrobiła mi mama. Zwykle do szkoły jeździłem rowerem jednak tym razem stwierdziłem, że się przejdę. Zajęcia mijały strasznie wolno przez co na trening przyszedłem zaspany. Jednak od razu  po przebraniu się w wygodne ciuchy oraz założeniu  ochraniaczy znów byłem pełen energi. 

-Słuchajcie za 4 dni odbędzie się sparing z Nekomą- poinformował nas Ukai po czym dodał -Przez te 4 dni liczcie na porządny trening!-
-WAA!! Jestem już taki podekscytowany! Ciekawe jak wygląda ich drużyna!- powiedziałem idąc do Noyi który wraz z Tanaką rozmawiał o treningu

-Nie dziwie się, są bardzo utalentowaną drużyną- odezwał się.                                                                        -już nie mogę się doczekać!- powiedziałem się uśmiechając.               -A zapomniałem, jedziemy na mały obóz treningowy, co prawda będziemy na nim tylko my jednak myślę że i tak będzie tam wystarczająco głośno- powiedział nagle Daichi podchodząc w naszą stronę. 
-Zdążyłem się już rozpakować..-powiedziałem smutno. Po kilku sprawach organizacyjnych wróciliśmy do zaplanowanego treningu. Ćwiczyliśmy zagrywkę oraz dobre przyjęcie piłki. Co prawda obie te rzeczy szły mi fatalnie jednak nie poddawałem się i próbowałem dalej. 

-Hinata! Ale piłka musi przelecieć przez siatkę- powiedział Kageyama przez ci się zdenerwowałem.                   -Wiem przecież!-krzyknąłem po czym dodałem -zajmij się sobą królu!- 

Po długim, męczącym treningu wróciłem do domu. Daichi powiedział byśmy od razu po powrocie spakowali się i wrócili na teren szkoły z którego mieliśmy się udać do naszego "domu" treningowego. Szczęśliwy spakowałem najpotrzebniejsze rzeczy po czym wróciłem do miejsca które wyznaczył Daichi. 

Wbiegłem podekscytowany do budynku w którym mieliśmy spędzić kilka dni. Zacząłem otwierać wszystkie pomieszczenia i sprawdzać co się w nich znajduje.                               -Ale ten dom jest wielki!- powiedziałem otwierając drzwi od łazienki.                                                          - Znowu muszę użerać się z rudym.. a było tak pięknie do czasu aż go pierwszy raz zobaczyłem- odezwał się nagle Tsukishima po czym dodał. -wszyscy jesteście nie chlujami, jedyne  co robicie to syf i darcie mordy-   
-Tsukshima ty dupku! Kiyoko jest bliżej niż 500 metrów, jak śmiesz nazywać ją nie chlujem- powiedział zdenerwowany Tanaka .

-Dobra przestańcie się kłócić tylko idźcie się myć i do spania! Jutro kolejny męczący trening!- powiedział Daichi przez co każdy wręcz pobiegł do pokoi po piżamy. Pierwsi kąpali się drugoklasiści więc  z nudów postanowiłem się przejść po budynku. Wydawało mi się że ciemny korytarz którym szedłem się nie kończył. Pomyślałem nagle o Kenmię. Byłem ciekawy co robi więc wyjąłem telefon z kieszeni i do niego napisałem.

  -hej Kenma! Co porabiasz? (⁠✯⁠ᴗ⁠✯⁠)

Nagle a oknie zobaczyłem odbicie jakiejś postaci. Wyglądała jak dziecko przez co się przestraszyłem. Na moje szczęście szła w przeciwną stronę. Przestraszony stwierdziłem, że najlepszym rozwiązaniem będzie zostanie w tym samym miejscu.
-Teraz pierwszaki idą się kąpać!- powiedział nagle Tanaka wychodząc z korytarza obok. Przestraszony odwróciłem się w jego stronę.
-He? Coś nie tak Hinata?- spytał po chwili ciszy.

-T-tu jest ktoś..jeszcze..-odezwałem się cicho na co chłopak się zaśmiał.
-Jak to? Tylko my tu śpimy- powiedział
-T-t-to dziecko!- krzyknąłem. Moje dłonie były zimne ze stresu natomiast moje nogi trzęsły się jak galareta.
-To nie możliwe.. może zobaczyłeś swoje odbicie w oknie?- spytał
-Może.. musiałem sie pomylić..-
-Oczywiście, że się pomyl..- chłopak nagle się zawiesił. Za jego ramię złapało to dziecko które wcześniej widziałem. Przerażeni zaczeliśmy krzyczeć.
-Co się drzecię? Daichi się wkurzy-
-To tylko Noya matole!- krzyknął Tanaka uderzając mnie w tył głowy. 
-He?..ale Noya-san..Noya-san zmalał!- powiedziałem zdziwiony przyglądając się mu.
-To prawda! Włosy dodają ci centymetrów!- odezwał się śmiejąc.
-Ryu idioto! To nie jest śmieszne!- powiedział Noya. Nagle za jego ramienia wyszła kolejna postać. Jego włosy były długie oraz były nie ułożone.
-Nie halasujcie tak,Daichi się wku- przerwaliśmy mu wszyscy krzycząc.
Po dłuższej chwili zorientowaliśmy się że był to Asahi.

-Zamknąć się!- krzyknął Daichi ze swojego pokoju. 
-Dobra, koniec już lepiej idźcie spać bo jak Daichi do was przybiegnie to wam współczuje- powiedział Asahi idąc w stronę pokoju. Wszyscy udaliśmy się za nim. W między czasie dostałem wiadomość od Kenmy. Bez wąchania ją odczytałęm.

-obecnie to gram   

-Też bym chciał zagrać! Ale mamy treningi przed  sparingiem  z nekomą..

-Shoyo? Pamiętasz z jakiej szkoły jestem? 

-Za bardzo nie wiem o co ci chodzi.
Pytałem się o twoją szkołę?

-😐

-hej powiedz mi teraz!!. Jak coś się do mnie powie i nie dokończy to jestem strasznie niecierpliwy!

-To już jest nie ważne, zapomniałeś i koniec.

-wiesz że zrobię wszystko by się dowiedzieć? (⁠.⁠ ⁠❛⁠ ⁠ᴗ⁠ ⁠❛⁠.⁠)

-No to zrób. 

-No weś proszę! Powiedz mi! 

- Jak pomyślisz to się dowiesz.

-Tanaka mi powiedział że z moim myśleniem może być problem :))
-A jak ci coś dam to mi powiesz?

-Nie.

-Przez ciebie nie zasnę bo będe myślał o tym -⁠_⁠-
-Kenma z jakiej jesteś szkoły? Powiedz mi proszeee (⁠◍⁠•⁠ᴗ⁠•⁠◍⁠)

-to nie zadziała

-༎ຶ⁠‿⁠༎ຶ
-OLŚNIŁO MNIE! Jesteś z Nekomy prawda?!!
Dobra może Kageyama mi to powiedział bo się go spytałem.. 

-Nie wiem 

-Na 1000% jesteś!
Kurde muszę isć spać.. rano jeszcze do ciebie napisze! Dobranoc kenma

-Dobranoc


Mam nadzieję że ten rozdział jest choć trochę lepszy od poprzedniego bo tamten to jakaś tragedia ..



                                                                                                               

Streamer [Kenhina]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz