Taehyung był wyczerpany po stresującym dniu, ale był szczęśliwy, że wszystko poszło dobrze. Zdjął koszulę i wgramolił się do łóżka, krzywiąc się lekko na widok rany tuż pod ramieniem, ale po prostu się z niej otrząsnął. Usiadł na łóżku i włączył telefon, nagle przypominając sobie wizytówkę, którą dał mu Jungkook. Wyjął ją z kieszeni i dodał numer do swojego telefonu. Postanowił, że napisze do niego sms-a, żeby sprawdzić, co u niego.
Tae
- Hej Jungkook, tu Taehyung. Przepraszam, jeśli teraz śpisz, ale chciałem tylko sprawdzić, co u ciebie.
Kookie
- Nie, nie śpię, nie martw się. Właśnie wróciłam ze szpitala i powiedzieli, że wszystko w porządku. Jeszcze raz dziękuję, Tae.Taehyung pozwalał tylko swoim bliskim nazywać go Tae, więc uśmiechnął się lekko na to przezwisko.
Tae
- To żaden problem :) Chcesz się kiedyś spotkać? Przypuszczam, że pracujesz też w weekendy, więc nie obchodzi mnie kiedy.Kookie
- Tak, bardzo bym chciał. Może pójdziemy do kawiarni i napijemy się czegoś?Tae
- To brzmi idealnie. Więc... piątek?Kookie
- Jasne, w takim razie do zobaczenia.Taehyung uśmiechnął się na wiadomości i wyłączył telefon. W końcu będzie mógł odzyskać swojego starego najlepszego przyjaciela i to go bardzo uszczęśliwiało. Nie mógł zaprzeczyć, że trochę go lubił, ale otrząsnął się z tych myśli, zirytowany, że w ogóle tak się czuł. Poza tym Jungkook nie był gejem. Dobrze? Jungkook i Jimin byli jedynymi osobami, które i tak wiedziały, że jest gejem. Położył się i wkrótce zasnął po wyczerpującym dniu.
Obudził go ciągły, wysoki dźwięk przez co jęknął, naciskając budzik, by go zatrzymać. Taehyung sięgnął po T-shirt, żeby szybko go założyć. Wygramolił się zmęczony z łóżka i poszedł do kuchni zrobić śniadanie. Nawet się nie przebrał, a usłyszał głośne pukanie do drzwi. Zmarszczył brwi i spojrzał na zegarek.
„Kto to do cholery jest? Jest 6:00!” Mruknął do siebie, zanim powoli skierował się w stronę drzwi.
Otworzył drzwi i zobaczył swojego najlepszego przyjaciela Jimina stojącego w progu z uśmiechem przyklejonym do twarzy.
„Jimin? Co ty tu do diabła robisz o tej porze? Nie powinieneś szykować się do pracy?” - wykrzyknął, wciągając Jimina do środka.
Jego przyjaciel tylko się uśmiechnął. "Taebear... Wyglądasz okropnie." Roześmiał się, a Taehyung zmarszczył brwi i żartobliwie uderzył go w ramię.„Dopiero wstałem, dweeb. I nie spodziewałem się gości i pieprzonej 6 rano!” Powiedział, a Jimin zachichotał, zamykając za sobą drzwi i idąc do salonu Tae.
"Mam wiadomości." Jimin powiedział radośnie, rozsiadając się wygodnie na sofie Tae. „Co to jest? Lepiej, żeby było dobrze”. – zapytał Tae, siadając obok niego.
"Mam chłopaka!" - krzyknął podekscytowany Jimin. Oczy Taehyunga rozszerzyły się i uśmiechnął.
„Naprawdę?! Och, tak się cieszę z twojego szczęścia! Czy to ten barman, o którym mówiłeś?” – zapytał Taehyung, radośnie przytulając Jimina. Podniósł wzrok i skinął głową.
„Tak, i ma na imię Yoongi. Jest super słodki. Wczoraj wieczorem zabrał mnie na randkę a rozmawiamy już od dwóch tygodni”. Powiedział uśmiechając się. Tae uśmiechnął się, ale był trochę zazdrosny.
![](https://img.wattpad.com/cover/329397526-288-k240038.jpg)
CZYTASZ
I've got you | taekook |
FanfictionStrażak Taehyung i policjant Jungkook nigdy nie myśleli, że zobaczą się ponownie po tym, jak Tae opuścił szkołę, ale tajemnicza seria wydarzeń może to zmienić. Może będą kimś więcej niż tylko „starymi przyjaciółmi"? „Jeśli ja nie mogę cię mieć, nikt...