21

48 4 0
                                    

Taehyung obudził się i zdał sobie sprawę, że nie jest we własnym łóżku. Był trochę zdezorientowany, ale uczucie ciepła Kookiego przytulającego go sprawiło, że uśmiechnął się do siebie. Wreszcie udało mu się przespać całą noc bez koszmarów. Oficjalnie byli na wakacjach i mogli robić, co im się podobało. Tae postanowił wstać i zrobić śniadanie, ale Kookie tylko jęknął i przytulił go.

„Nieee.. nie ruszaj się.” Jungkook jęknął, wtulając się w tył szyi Tae.

„Ale Kookieee…” Tae wydął wargi, próbując uwolnić się z jego uścisku.

– Proszę, jeszcze chwilkę? Jungkook mruknął. Tae westchnął i wrócił do łóżka.

„Dobrze, wygrywasz”.

Jungkook triumfalnie uśmiechnął się trochę do siebie, po czym przytulił się do Tae i ponownie zapadł w sen. Kiedy oboje w końcu zdecydowali się wstać godzinę później, Taehyung zrobił śniadanie i zaczęli planować wakacje w Japonii. Postanowili udać się do mieszkania Tae, aby spakować swoje rzeczy po śniadaniu, a Taehyung próbował poznać szczegóły od Jungkooka, który trzymał to wszystko w tajemnicy.

„No dalej! Powiedz mi przynajmniej, do jakiego miasta jedziemy”. Taehyung jęknął, sprzątając talerze.

– Dowiesz się, kiedy tam dotrzemy. Jungkook powiedział po raz trzeci, chichocząc. Tae zmarszczył brwi i dokończył sprzątanie.

„Argh, ale nie mogę się doczekać! Dlaczego policjanci muszą być tacy dobrzy w dotrzymywaniu tajemnic?” Taehyung się zarumienił.

– I taki przystojny. Tae pomyślał, gdy zobaczył, jak Jungkook wstaje.

Jungkook uśmiechnął się szeroko i podszedł do niego.

„I dlaczego strażacy muszą być tak cholernie atrakcyjni?” Jungkook powiedział mrugając: chwytając Tae w talii i przyciągając go bliżej. Taehyung uśmiechnął się i lekko zarumienił.

– Strażacy Al? – zapytał Tae, unosząc brwi.

– Nie, tylko ten. Jungkook odpowiedział, po czym pocałował Tae w jego miękkie usta. Tae uśmiechnął się podczas pocałunku, po czym się odsunął.

„Przygotujmy się” powiedział Jungkook, a Tae skinął głową. Ubrali się w zwykłe ubrania i odświeżyli przed udaniem się do mieszkania Tae.

Taehyung westchnął, wchodząc do salonu.

„Będę tęsknił za tym miejscem, ale jestem bardzo podekscytowany możliwością wyprowadzki”. Powiedział Taehyung, uśmiechając się do swojego chłopaka.

„Ja też jestem podekscytowany. Dobra, pakujmy się, przed nami tydzień pełen wrażeń.” Powiedział Jungkook, a Tae się uśmiechnął. Resztę dnia spędzili na pakowaniu i próbowaniu zmieścić wszystkie ubrania Tae, które chciał wnieść do walizki.

"'Prawie na miejscu!" Jungkook chrząknął, naciskając na walizkę, a Tae próbował ją zamknąć. W końcu im się udało.

„Po co ci tyle ubrań?” – zapytał Jungkook, oddychając ciężko. Tae zmarszczył brwi.

„Bo w ten sposób wyrażam siebie! Powinnaś tego spróbować. Nie oceniaj mojego wyczucia mody”. Tae wydął wargi, krzyżując ramiona, a Kookie zmierzwił mu włosy.

„Jesteś uroczy, kiedy się złościsz. Wiesz, że uwielbiam to, co nosisz. Chodź, oddajmy walizkę z powrotem do mojej”. powiedział Jungkook, a Tae się zgodził, podnosząc swoją dużą walizkę i zanosząc ją do samochodu.

„Wow, dawno nie byłem na wakacjach”. Tae uśmiechnął się, wrzucając swoją walizkę na tył samochodu Jungkooka.

– Ja właściwie też nie, a przynajmniej nie z nikim. powiedział Jungkook, uśmiechając się do swojego chłopaka, który odpowiedział pudełkowatym uśmiechem. Wsiedliśmy do samochodu, a Jungkook zaczął rozmawiać z Taehyungiem o locie i godzinie, o której powinni wstać. Taehyung był trochę niespokojny, kiedy mówił o lataniu, co Jungkook to zauważył.

I've got you | taekook |Where stories live. Discover now