22

53 3 0
                                    

Była prawie 10 rano, a Jungkook i Taehyung czekali, aż zostanie wywołany numer ich lotu. Jungkook był naprawdę podekscytowany, ale Taehyung był dość zdenerwowany. Kiedy w końcu usłyszeli wołanie o lot, Jungkook złapał Tae za rękę i udali się na swoje miejsca. Jungkook zapłacił za pierwszą klasę, a Taehyung był trochę zaintrygowany, biorąc pod uwagę, że nigdy wcześniej nie leciał pierwszą klasą.

„Pierwsza klasa?! Kookie-” Tae wydął wargi, myśląc o tym, jakie to musiało być drogie.
„Usiądź, Tae i ciesz się tym. Leczę cię, więc nie chcę słyszeć, jak martwisz się kosztami, dobrze?” Jungkook powiedział surowo, ale z uśmiechem. Taehyung zrezygnował z prób i odwzajemnił uśmiech, gdy usadowił się wygodnie na swoim miejscu obok Jungkooka.

Rozmawiali przez chwilę o tym, co zamierzają zrobić, ale Tae nadal nie wiedział, do jakiego miasta jadą i gdzie się zatrzymują. Przez chwilę oglądali filmy na ekranach przed nimi lub słuchali muzyki.
Jungkook był w trakcie oglądania filmu, kiedy samolot wpadł w gwałtowne turbulencje. Było trochę wyboiście, ale było w porządku. Cóż... przynajmniej Jungkook uważał, że wszystko jest w porządku.

Jungkook ponownie skupił się na filmie, gdy usłyszał obok siebie ciche jęknięcie Tae. Wyjął słuchawki i zwrócił się do Taehyunga, który z zamkniętymi oczami trzymał mocno podłokietniki.
– Hej, Tae, wszystko w porządku? Jungkook powiedział, stając twarzą w twarz z nim.
„Poradzimy sobie, wszystko będzie dobrze, zatrzymaj to, spraw, żeby to się skończyło”. Tae powtarzał sobie pod nosem, próbując powstrzymać strach. Iii  ewidentnie zawodzi.

Jungkook szybko zdał sobie sprawę, dlaczego Tae się tak zachowywał i wiedział, że jest przestraszony. Taehyung dość łatwo się przestraszył, ale nie aż tak, a Jungkook chciał go pocieszyć.
„Czekaj, boisz się? Taetae uspokój się, wszystko w porządku, to tylko pewne turbulencje ” powiedział Jungkook, pochylając się bliżej swojego chłopaka i pocierając jego ramię.
Taehyung otworzył oczy i zarumienił się lekko, bo był zawstydzony.

„N-nie boję się… Ja… jestem mężczyzną… ach!” Kilka kolejnych dużych turbulencji sprawiło, że samolot lekko się zatrząsł, a Taehyung ponownie zacisnął powieki. Jungkook zachichotał lekko na uwagę Tae, po czym go przytulił.
„Możesz się bać, to nie czyni cię mniej męskim. Ale wszystko jest w porządku, jestem tutaj”. Jungkook powiedział, zanim pocałował Tae w policzek i chwycił go za rękę, ich palce były mocno splecione, podczas gdy turbulencja trwała nadal.

Taehyung poczuł się jeszcze bardziej zawstydzony, gdy jego serce zaczęło bić szybciej i odetchnął głęboko, gdy samolot w końcu znów się uspokoił.
„Dzięki, Kookie. Ugh, czuję się głupio”. Powiedział Taehyung, uśmiechając się nieśmiało i zakrywając twarz dłońmi, aby ukryć czerwone policzki. Jungkook delikatnie odsunął ramiona od twarzy i szybko musnął jego usta.
„W porządku, szkoda tylko, że wcześniej nie powiedziałeś mi, że się boisz. Mogłem pomóc”. Jungkook powiedział ze zmarszczonymi brwiami, a Tae się uśmiechnął.

„Szkoda, że ​​nie boję się wysokości, bo to coś, z czym trzeba sobie radzić, zwłaszcza jako strażak. Ale tak jest”. Taehyung westchnął, opierając się na ramieniu Kookiego. Jungkook uśmiechnął się do niego.
„No cóż, jeśli kiedykolwiek poczujesz strach, po to tu jestem, po prostu skup się na mnie”. Jungkook odpowiedział, a Taehyung uśmiechnął się jeszcze bardziej i zachichotał, zanim go pocałował. Jungkook się zarumienił.

„Tae, są ludzie, którzy szukają.” Syknął, a Taehyung zobaczył dwie kobiety patrzące na nich z dziwnymi minami, które odwróciły wzrok w chwili, gdy nawiązał z nimi kontakt wzrokowy. Taehyung uśmiechnął się.

- Nie obchodzi mnie to, ty mnie pierwszy pocałowałeś.
Poza tym nie będę ukrywał faktu, że jesteś mój.” zauważył Taehyung, po czym uśmiechnął się i zamknął oczy do snu, siadając wygodnie na ramieniu Jungkooka. Jungkook przewrócił oczami i uśmiechnął się czule do starszego, opierając swoje głowę na szczycie Tae i zasypiam głęboko.

I've got you | taekook |Where stories live. Discover now