~ Witam ^^ Dziś dodam 2 rozdziały taki prezent na święta ^^
Flashback
Ciemnowłosy piętnastolatek siedział przed biurkiem w swoim pokoju, trzymając między palcami długopis. Na kartce zapisywał słowa, a soczyste rumieńce zdobiły jego policzki.
"... Lubię twój uśmiech, lubię wszystko w tobie. Myślę, że słowo" lubię" jest zbyt słabe, aby wyrazić, co do ciebie czuję. Od dłuższego czasu moje oczy patrzą na ciebie w inny sposób. Rok temu śmieliśmy się z incydentu na lodowisku, ale ja poczułem, że kocham twoje słodkie usta. Codziennie tęsknię i wspominam o nich, choć ty jesteś cały obok mnie. " — przerwał, gdy drzwi w pokoju otworzyły się z impetem. Widząc naburmuszonego przyjaciela, otworzył szeroko oczy, panikując. Schował do szuflady kartkę.— Ale jestem wściekły. Nie uwierzysz, co pani Kang odwaliła. Wiesz, że za kilka miesięcy będą wystawiać oceny, a ona powiedziała mi, że mnie usadzi, dajesz wiarę? — zdenerwowany, usiadł na łóżku Jeongguka, który obrócił się na fotelu, zwracając się w stronę Taehyunga.
— Nie przejmuj się. Ona nie jest warta twojego zdrowia — powiedział spokojnie, a Taehyung uśmiechnął się w rozczuleniu.
— Ja się żale na zagrożenie, a mój przyjaciel martwi się o moje zdrowie. Jaki jest w tym sens?
— Nie ma żadnego. Martwię się, bo cię kocham — rzekł bez namysłu, a Taehyung uniósł wysoko brwi. Spanikowany Jeongguk opuścił wzrok, nie mogąc uwierzyć, że palnął tak ważne słowo bezmyślnie. — Jesteś moim przyjacielem, muszę cię kochać — szepnął z opuszczoną głową. Zaskoczył się, czując dłoń na czubku głowy, przez co uniósł oczy na przyjaciela.
— Ja ciebie też kocham. Cieszę, że nie boisz się okazywać uczuć. Wciąż smuci mnie fakt, że nie jesteśmy w tej samej klasie. Dobrze cię tam traktują? — zapytał z troską.
— Zaprosili mnie na domówkę w domu najpopularniejszego chłopaka. Wybierzesz się ze mną? — zapytał niepewnie.
— W tę sobotę?
— Tak.
— Nie dam rady pójść z tobą. Mama naciska na naukę. Muszę iść na korki i potem się uczyć, żeby zaliczyć u pani Kang. W życiu mnie nie puści na imprezę — wyjaśnił. Jeongguk przytaknął w zrozumieniu głową, będąc trochę rozczarowanym, jednak nie miał tego za złe Taehyungowi. W końcu miał problem z fizyką i musiał się postarać.
— Rozumiem. Nie muszę tam wcale iść, mogę za to przyjść do ciebie i pomóc ci w nauce. Wiesz, że jestem niezły z fizyki — zaproponował, a chłopak pokręcił głową.
— Jesteś kochany, ale nie zamierzam odbierać ci życia towarzyskiego. Idź na imprezę i utrzymaj dobre stosunki z kolegami. Tylko masz być grzeczny i niczego nie próbować.
— Nie martw się.
~
W piątkowy dzień Jeongguk siedział na parapecie niedaleko szafek szkolnych, bawiąc się w znudzeniu krawatem mundurkowym, wyczekując na ujrzenie upragnionej osoby. Zaskoczył się, gdy przed jego oczami stanął wysoki przystojny chłopak z klasy. — Będziesz jutro? — zapytał.
— Tak, wpadnę — odpowiedział, a na ustach chłopaka pojawił się uśmiech.
— Super, Ryuchae się ucieszy — poklepał go po ramieniu.
— A co on ma do tego? — zapytał zdziwiony.
— Ślepy jesteś, Jeon? Podobasz się mu. Daje ci okazję, abyś się wykazał. To najładniejszy chłopak w szkole. Powinieneś być zaszczycony — rzekł z uśmiechem na ustach. To była prawda Ryuchae był najładniejszym chłopakiem i wielu się o jego uwagę biło.
![](https://img.wattpad.com/cover/337548404-288-k865676.jpg)
YOU ARE READING
Wieczna Obietnica~ J.JK & K.Th
FanfictionJeon Jeongguk jest dowódcą w jednostce Jastrzębia na wyspie Jeju. Wieczna obietnica była niegdyś zapewnieniem o wieczności i lojalności przyjaźni Jeongguka i Taehyunga. Jednak ich światy się poróżniły, a wieczna obietnica w ich sercach zniknęła. Co...