~ Dzień umilamy drugim rozdziałem ^^ Miłego czytania^^
Roztrzęsiony Jeongguk zamknął się w łazience u dowódcy Min Yoongiego, szorując w zdenerwowaniu dłonie. Potarł zimną dłonią twarz, czując, że musiał ochłonąć. Nie potrafił się zdobyć na tak prymitywne działanie. Szczerze to wolał ubliżać i użyć pieści, ale nie umiał obrazić nikogo w ten sposób. To było niedojrzałe, bezsensu, ale było również słabością aktora. Rozumiał, że się zawahał i nie podołał zadaniu, ale dlaczego jego myśli i zmysły oszalały na widok ciała byłego przyjaciela?! To była tylko chwila, a on zapomniał przez chwilę, jak oddychać. Musiał zapanować nad bodźcami, zanim oszaleje. W jednej chwili poczuł się, jak w przeszłości. W końcu skreślił wszystkie wspomnienia o przyjaźni z Taehyungiem, więc dlaczego w ułamku sekundy wszystko przewinęło się przed oczami, jak film? Wspólne chwile i czas, w którym czuł znacznie więcej do najlepszego przyjaciela. Przyłożył do ust dłoń, siłując się z natłokiem myśli i wspomnień.
Dzwoniący telefon spowodował, że otrząsnął się z transu. Wyciągnął urządzenie z kieszeni, odbierając połączenie. — Kochanie, dziś nie dam rady do ciebie wpaść. Za tydzień przyjadę na Jeju, to wpadnę do ciebie — rzekł Ryuchae.
— Nie ma sprawy, będę na ciebie czekał — rzekł spokojnie.
— Jesteś zdenerwowany? — zapytał, słysząc wyraźnie niespokojny oddech partnera.
— Tak, ale to mało ważne.
— Przez niego?
— Ryuchae, proszę, nie mówmy o tym. Kończę — rzekł, nie mając sił, by się przed nim tłumaczyć. Rozłączył połączenie, by zaraz spojrzeć na wiadomość od przyjaciela.
@Beltorhand
Misja upokorzenie, udana?@J.J
Nieudana. Nie dałem rady. Nie potrafię w taki sposób go upokorzyć. Próbowałem, ale nie mogłem.@Beltorhand
Za bardzo się wahasz. Nie pozbędziesz się go, jeśli będziesz się wahał.@J.J
Najwidoczniej będę musiał go tu znieść. Zostawię to, jak jest. Nie splamię się, jak on.@Beltorhand
Jak uważasz JayJeongguk zablokował telefon, po czym schował do kieszeni spodni. Yoongi wszedł do łazienki, dziwiąc się widokiem Jeona. — A ty przypadkiem nie pomyliłeś pokoi?
— Nie — spojrzał na niego. — Jesteś wolny?
— Nic już dziś nie mam w planach — odpowiedział.
— W takim razie wyjdźmy się napić.
~
Nazajutrz Taehyung siedział na stołówce wpatrzony w pełny talerz. Jimin wraz z resztą żwawo rozmawiali, gdy w jego głowie powracały wspomnienia z wczorajszego incydentu z Jeonem w roli głównej. Jak mógł spokojnie po tym zasnąć? Potrzebował uwolnić się od tej presji, odciąć całkiem pozostałości przyjaźni, która niegdyś była dla niego wszystkim, dzięki której oddychanie było łatwiejsze. Spojrzał w stronę wejścia, widząc dowódcę w towarzystwie dowódcy Min Yoongiego oraz Jung Hoseoka. Odwrócił błyskawicznie wzrok, gdy jego oczy spotkały się z oczami Jeongguka w ułamku sekundy. Żałował spojrzenia w jego kierunku, jednak wczorajsze zachowanie Jeona całkiem go zmieszało. Chciał pierw skrzywdzić i upokorzyć, a potem nagle zrezygnował? Jaki był w tym sens? Otworzył szerzej oczy, gdy para pałeczek z jedzeniem na czubku znalazła się tuż przed twarzą. Spojrzał na Seojoona, który z zatroskaniem przytrzymywał dla niego jedzenie. — Nic nie jesz. Muszę cię chyba nakarmić — uśmiechnął się, co odwzajemnił aktor, który przyjął kęs z pałeczek mężczyzny, a siedząca grupa wydała z siebie nienaturalne dźwięki.
YOU ARE READING
Wieczna Obietnica~ J.JK & K.Th
FanfictionJeon Jeongguk jest dowódcą w jednostce Jastrzębia na wyspie Jeju. Wieczna obietnica była niegdyś zapewnieniem o wieczności i lojalności przyjaźni Jeongguka i Taehyunga. Jednak ich światy się poróżniły, a wieczna obietnica w ich sercach zniknęła. Co...