Nasze wargi oderwały się od siebie. Spoglądaliśmy na siebie w milczeniu i z błogimi uśmiechami na ustach. Strugi wody spływały po naszych ciałach - nawet nie wiem kiedy Indie wylądowała prosto pod prysznicem. Jej ubrania były doszczętnie mokre, ale to nie zmieniało faktu, że uśmiech wciąż widniał na jej pięknych i opuchniętych ustach.
A ja?
Cóż, ja nigdy wcześniej nie czułem się tak bardzo szczęśliwy.
*
-Masz ochotę obejrzeć jakiś film? - zapytała Indie, stojąc przy dużym telewizorze w mojej sypialni, podczas, gdy ja uważnie przyglądałem się jej poczynaniom.
-Harry? - zapytała, gdy nie doczekała się mojej odpowiedzi. - Słyszałeś?
-T-tak - odpowiedziałem, odwracając szybko wzrok. Zostałem przyłapany na gapieniu się na nią.
-A więc? - ponowiła pytanie.
-Nie mam ochoty na oglądanie filmu.
-A co byś chciał robić? - uśmiechnęła się. - Jakieś propozycje?
Chwilę wpatrywałem się w jej twarz, a przez ten cały czas do głowy przychodził mi tylko jeden pomysł.
-Położysz się ze mną? - zaproponowałem, na co ona momentalnie skinęła głową i odłożyła stos płyt na półkę.
Podeszła do mojego dużego łóżka i położyła się zaraz obok mnie, kładąc głowę na mojej piersi.
Leżeliśmy w milczeniu. Ona z głową na moim torsie, a ja gładząc jej ramię moimi chudymi palcami.
Nie wiedziała tego, ale ukradkiem przyglądałem się jej. Starałem się zapamiętać , jak najwięcej szczegół. Wpajałem sobie jej obraz, by na zawsze móc mieć ją przed sobą - zarówno tutaj, za życia, jak i tam na górze.
-Będziesz czasami o mnie myślała? - zapytałem nagle. Indie podniosła się i spojrzała na mnie zaskoczona.
-O czym ty mówisz?
-No wiesz, gdy ja już... - nie dane było mi dokończyć, bo jej dłoń przykryła moje usta.
-Nie kończ tego, błagam.
-Wiesz dobrze, że to w końcu nastąpi - odpowiedziałem, odsuwając jej dłoń. - Kiedyś przyjdzie na mnie pora.
-Mam nadzieję, że nie nastąpi jeszcze przez długi, długi czas - powiedziała, składając pocałunek na moim policzku.
Ścisnąłem mocniej jej dłoń i przysunąłem ją do moich ust, całując jej skórę.
Po chwili znów leżeliśmy w tych samych pozycjach, co wcześniej. Chwilę zastanawiałem się nad tym, co chcę jej jeszcze powiedzieć.
-Indie?
-Tak? - odpowiedziała niemal od razu, delikatnym głosem.
-Jeśli przyjdzie taki dzień, kiedy nie będziemy mogli być razem, zatrzymaj mnie w swoim sercu, zostanę tam na zawsze - wyszeptałem po czym ucałowałem ją w czubek głowy, zaciągając się przy tym jej pięknym zapachem.
-Czy ty właśnie zacytowałeś Kubusia Puchatka? - zapytała, spoglądając na mnie z uśmiechem.
-Być może - zaśmiałem się.
To był jedyny cytat, który pamiętałem z czasów, gdy byłem jeszcze w domu dziecka. Nie miałem tam nikogo, więc swój czas spędzałem na czytaniu książek. Tak się składa, że książka Alana Alexandra Milne najbardziej przypadła mi do gustu.
*
Dużo czasu upłynęło na naszej wspólnej rozmowie. Śmialiśmy się i nawet całowaliśmy dość często. Żałowałem, że tak późno dostrzegłem, jak wiele radości mogą dawać takie chwile. Jednak z drugiej strony to cieszyłem się, że te właśnie chwile mogę spędzić z Indie.
-Śpisz? - ponownie zapytałem po jakimś czasie.
-Jeszcze nie - odpowiedziała, ale słychać było, że jest śpiąca. Uśmiechnąłem się, gdy zdałem sobie sprawę z tego, jak bardzo uroczy jest jej zaspany głos.
-Pamiętasz, gdy zapytałaś mnie czy mam jakieś marzenia?
-Yhym, powiedziałeś, że nie masz żadnych - zaskoczyło mnie to jak dobrze to pamięta. Ucałowałem czubek jej głowy, czując, że łzy napływają mi do oczu.
-Kłamałem - odparłem, a mój głos drżał. - Ty byłaś moim marzeniem.
Wtedy spojrzała na mnie jakby ożywiając się na nowo. Bez chwili zastanowienia złączyła nasze wargi w czułym i wolnym pocałunku.
-Zakochałem się w tobie.
Patrzyła prosto w moje oczy, w swoich dłoniach trzymając moje policzki. Podobnie jak w moich oczach, w jej również zbierały się łzy. Drobny uśmiech wkradł się na jej usta, gdy tylko wypowiedziałem następne słowa:
-Kocham cię.
Złożyła krótki pocałunek na moich wargach. Na moment pozostała przy nich, szepcząc prosto w nie krótkie: "Nie tak mocno jak ja ciebie".
***
I jak wam się podobał ten rozdział? Mam nadzieję, że wam przypadł do gustu xx
Piszcie :) x
YOU ARE READING
beautifully imperfect // h.s.
Fanfiction„Znasz to miejsce pomiędzy snem, a przebudzeniem; to miejsce gdzie wciąż możesz pamiętać o czym śniłaś? To jest miejsce, gdzie zawsze będę cię kochał. To jest miejsce, gdzie będę na ciebie czekał.” ~ Piotruś Pan.