Niechętnie zeszłam do rodziców. Ojciec czekał w kuchni przy bladzie, jak zawsze z groźną, ponurą miną. Matka przygotowała sobie szklanke wody, żeby popijać ją, gdy zabraknie jej argumentów.
-wiesz co, zawodzisz nas cały czas, nie umiesz się zachowywać, ani ładnie wyglądac. Mamy cię z matką serdecznie dosyć.-ojciec wstał z agresywnosci.
-aha?! ja się o was martwiłam, bo nie było was w domu, a wy od tak mnie wyzywacie?- wykrzyczałam.
-nie tak agresywnie, uspokój się- wtrąciła się matka.
-dlatego macie do mnie zawsze problem? co ja wam zrobiłam? to ty mnie mamo urodzłaś!!
-niestety.-mruknęła.
Łzy nabierały mi się do oczu. Miałam już dość kłócenia się z nimi. Pobiegłam do mojego pokoju, zapominając, że janek tam jest. Otworzyłam etui, i zaczęłam malować, blade kreski z których poźniej wydobyła się piękna, czerwonista krew.
-CO TY ROBISZ MAJKA?!-krzyknął blondyn.
-o kurwa jebana mać. Ja nic nie robie. Patrzałam sobie w telefon tylko.-probowalam wyjsc z sytuacji.
-oddaj mi to- wystawił ręke i czekał aż wykonam wymuszoną czynność.
-przepraszam janek, ale tego nie zrobie.
Janek sam wyrwał mi przedmiot z ręki przy czym zaciął się troche.
- i widzisz co zrobiłeś!
Chłopiec spojrzał się na mnie. Otworzył okno, i rzucił jak najdalej.
wstałam i nadepnęłam chłopca na stope.
-ahh! -wykrzyknął- majka!
-masz za swoje.-już nawet nie nakładałam uśmiechu.
Blondyn przyciągnął mnie do siebie, tak blisko, że wiedziałam ktorą czynność janek chce zrobić. poczym szepną.
-teraz mogłbym się tak mocno obrazić, że wyszedłbym, i nigdy byśmy się nie zobaczyli. Ale zbyt mocno cię kocham.
-pocałował mnie.Czy on mi właśnie wyznał miłość?
-janek.-oderwałam się.
Widziałam stres w jego oczach.
-też cię kocham- poczym wtuliłam się
~~~~~~
jakimś cudem pomogłam jankowi wydostać się z mojego domu.
-Jesteś pewna, że nie chcesz iść do mnie?-wypytywał będąc już na dole.
-tak misiek!-wykrzyknęłam, a u chłopca na twarzy pojawił się uśmiech.
... tak tez was kocham
YOU ARE READING
my future | jann
Teen FictionChyba nie mogę się skupić I wygląda na to, że tego nie zauważasz Nie jestem tutaj Jestem tylko lustrem Sprawdzasz swoją cerę By odkryć, że twoje odbicie jest całkiem samotne muszę iść Nie słyszysz mnie? Nie wrócę do domu Czy rozumiesz? Zmieniłem pla...