Na perle-Martwię się o Lloyda- lekko westchnąłem opierając się poręczy
-Jak my wszyscy Kai-dołączyła do niego czarnowłosa
-Mieli być o 20, a zaraz będzie 22. Co jeśli im się nie udało? Przysięgam,że znajdę ich i zabije znowu w tedy
-Nie zakładaj najgorszego bracie- uśmiechnęła się nie pewnie
-Wiem,że to nie poprawi sytuacji,ale wciąż czuje,że coś się stało- Obróciłem się,by móc teraz zobaczyć mgłę, w której mój przyjaciel najprawdopodobniej teraz walczy o życie
-Ma słuchawkę, gdyby się coś działo, to dałby znać-położyła mu rękę na bark-niby tak- sam nie wiem co myśleć
Nagle usłyszeliśmy trzask drzwiami, który pochodził z pokoju mistrz
-Mistako(pizdako),zaczekaj! Widzieliśmy jak Wu goni wkurzoną matkę Lloyda
-Czy mam Ci jeszcze raz przyłożyć?!
Dawno nie widziałem jej tak zdenerwowanej. Po chwili Nya pokazała na ślad na policzku Wu-Nie, wystarczy ten jeden- pogładził się po nim
-Jesteś egoistą! Sam mogłeś wskoczyć do tej pierdolonej mgły,a nie wysyłać tam dziecko! - chciałem zainterweniować,ale Nya złapała mnie za ramię
-Nie wtrącaj się Kai- skarciła mnie
-Przecież wiesz jaki jest Lloyd. Nie miałem wpływu na jego decyzje! Zaraz oddał piłkę
-Tak?! A co jeśli już stoi jako kamień,bo jego strona ONI jest za słaba?! Pomyślałeś co w tedy!
-Garmadon dałby znak- powiedział trochę ciszej,byłem w szoku,że właśnie widzę bojącego się Wu
-Z garmadonem to ja sobie potem porozmawiam. Jesteś egoistą,który pije jakieś zioła po których nie można z tobą porozmawiać! -wykrzyknęła i poszła do kajuty, za nią pobiegła pixal
-Mistrzu,czy to prawda,że mogłeś wejść do tej mgły? Zapytałem nie pewnie
-Nie wiem Kai..moja strona oni jest jeszcze mniejsza niż Lloyd, ja odziedziczyłem bardziej tą człowieczą krew. Co byście be ze mnie zrobili,gdybym wszedł za Lloyda?
-Czyli jednak! Ty jesteś mistrzem,jakoś byś sobie poradził, a on tam jest sam, rozumiesz? SAM-wykrzyknąłem z wyrzutem
- Lloyd ma Garmadona do pomocy, ręczę za niego
-Niech mu tylko coś zrobi,to pomogę mistako go wypatroszyć- i również wyszedłem
-Nya,ja naprawdę nie chciałem źle
- Wiem Mistrzu,ale wiesz jacy oni są na punkcie Lloyda. Kai,by dał się za niego pociąć, tak samo Mistako-dała mu dłoń na ramię- Oni myślą,że się nie martwię o niego, a to nie prawda-posmutniał
-Napewno wiedzą,że ty też się martwisz,ale oboje są teraz zdenerwowani i być może nie myślą do końca trzeźwo. Jeśli chcesz mogę porozmawiać z Mistako i Kai'em- uśmiechnęła się lekko
-Nie Nyo, nie trzeba. Dziękuję za rozmowę,ale teraz pójdę pomedytować, w razie czego wiesz gdzie mnie szukać- odwzajemnił uśmiech i po chwili uciekł z jej pola widzenia
-Ekipa, mamy wezwanie! Wykrzyknął Zane przez głośniki
-Jak to? Przecież to nie możliwe,że ktoś przeżył w tej mgle! Wykrzyknął Niebieskooki
-A jednak,dostaliśmy sygnał ratunkowy z siedziby ninjago tv
Wszyscy na siebie spojrzeli
-Nie możemy tam lecieć- odezwał się pierwszy czerwonooki
-Kai ma rację,co jeśli Lloyd powie,że mamy ich wyciągać? - wspomógł go Cole
-Ja zostanę w mechu samuraja X- zaproponowała pixal
-Dawno nie tankowałaś,co jeśli zabraknie ci paliwa?-Będziecie musieli zrobić to szybko- i wezwała mecha
-Prosze, trzymaj się- podszedł do niej mistrz lodu
-Obiecuje- szybko go przytuliła i wsiadła do mecha.
-Da radę Zane- złapała go za ramię Nya
-Wiem,ale nie tracimy czasu! Lecimy!
- Vinne, nadajemy na żywo!
- Szefowo, wydaje mi się,że nikt nie będzie tego słuchał. Chyba tylko my przeżyliśmy...- Oh przestań, za 2 minuty wcho...
Usłyszeli wiwaty i krzyki innych pracowników
-Co się dzieje? Podszedli do okna
-Ninja! To nasi ninja! Przylecieli po nas!
-No i nici z wiadomości..
-Cole i Jay idźcie im pomóc tu wejść! Rozkazała czarnowłosa
- Tak jest! Powiedzieli oboje i zeszli na dach,po drabinkach
-Dzień dobry, zapraszamy na statek!-Dziękujemy,gdyby nie wy to pewnie byśmy też zginęli
- Tak tak,ale możecie trochę szybciej! Zaraz mgła nas dopadnie! -pośpieszał ich mistrz błyskawic
-Dobra wszyscy Nya! Ruszamy stąd!
-Już odpalam!
Chłopaki zaczęli wchodzić po drabinach, jednak Nya źle wcisnęła bieg i...- Cole! Wszystko gra!? Dopytał mistrz błyskawic
-Tak, już trzymam! Zapewnił go
Nya wrzuciła na prawidłowy bieg,jednak..Drabinka pękła
Cole spadł w przepaść
- Cole!
Kai chciał zawrócić, z nadzieją,że mogą go jeszcze złapać,jednak ta nadzieja była próżna. Ich przyjaciel spadł i już go nie ma...
A może jednak nie?Cole (*)
KAMU SEDANG MEMBACA
Chaos - Ninjago
Fiksi PenggemarCzy na ninjago padnie fala mroku, która dotknie również jednego z nich? Czy da radę z zmianami w swoim życiu i co najważniejsze..Czy uratują znów świat?