Gdy dostaliśmy jedzenie zaczęliśmy je jeść. Pod czas jedzenia rozmawialiśmy i chyba coraz mocniej czuje ze się w nim zakochuje. Nigdy przy jakimś chłopaka się tak nie czułam. Przy nim mogę być soba.
B: Cieszę się że się zgodziłaś ze mną pójść na kolacje świąteczna.
F: A ja dziękuję za zaproszenie.- uśmiechnęłam się.
Bartel naprawdę jest bardzo fajnym i przystojnym mężczyzna. Poukładany i umie się troszczyć o dziewczynę.
Fausti jest Śliczna kobieta. Jest kochana , miła i wrażliwa. Gdybym był jej Chłopakiem mógł bym się nią opiekować i patrzeć na nią godzinami mówiąc jej że jest śliczna I jak ją kocham. Ale nie mam szans u niej.
W pewnym momencie przyszła jakas laska. Usiadła Bartkowi na kolanach i zawiązała ręce na szyji. Wiedziałam że to ta dziewczyna z którą rozmawiała Anastazja.
M: Hej kochanie
B: yyy kim jesteś?
M: Nie pamiętasz mnie? To ja Monika twoja narzeczona. Wróciłam dziś z delegacji.
B: Przepraszam ale nigdy nie miałem narzeczonej.
F; Bartek kto to jest? - zapytałam go mając łzy w oczach
B: Fausti to nie tak jak myśl-
M: Jestem narzeczona Bartusia- pokazała mi pierścionek.
F: Wiesz co będę już iść pa- wzięłam swoje rzeczy I poszłam.
B: Fausti zaczekaj
M: Zaraz wracam misiu- zeszła z jej kolan i pocałowała w policzek.
Ja zamiast wyjść z restauracji schowałam się za ścianą która zasłaniała wyjście więc nie wiedzieli czy wyszłam. Gdy usłyszałam że Monika idzie do łazienki wyszłam za ściany i podbiegłam do stołu gdzie siedzi Bartek.
F: Hej
B: Fausti-wstał i stanął naprzeciwko niej- myślałem że pojechałaś.
F: No widzisz- złapałam za kawałek jego koszuli.
B: Ale czemu nie pojechałaś? Myślałem że mnie już nienawidzisz co się stało.
F: Opowiem Ci. A teraz choć szybko bo zaraz ta powalona twoja ,,Narzeczona'' przyjdzie- złapała jego płaszcz i złapała kogo dłoń i pociągnęła go i wybiegli.
B: To nie jest moja narzeczona- też złapał ją dłoń i mówiąc to zdanie biegli schować się za blok.
Gdy byliśmy za blokiem, uparłam Bartka o ścianę bloku a ja stałam na przeciwko niego dość blisko.
F: Przecież żartowałam.- zaśmiałam się dając mu płaszcz
B: Wiem - wziął płaszcz I go założył.
F: Choć jedzmy z tąd zanim ona przyjdzie i będzie cie Szukała.
B: A opowiesz mi jak?
F: Ale co jak?
B: Jednak nie pojechałaś i zostałaś.
F: Tak- Zaczęłam mu opowiadać idąc do auta.
Wsiedliśmy do auta I pojechaliśmy do domu Bartka. Gdy byliśmy weszliśmy do jego domu i Bartek pomógł mi zdjąć kurtkę.
F: Jaki dżentelmen normalnie.
B: A dziękuję. Czuj się jak u sinie w domu.
F: Nigdy chyba mnie tu nie było.
B: Raz byłaś Gdy dowiedzieliśmy się że zostanę Ojcem
Weszliśmy trochę dalej do salonu i kuchni. Bartek oparł się o blat a ja usiadłam przy wyspie i byłam na przeciwko niego.
F: Nie przypominaj mi tego.
B: Kolacja się nie udała więc ja ją zrobię.
F: Oki.
Bartek zaczął ronić spaghetti.
F: Mogę iść na górę?
B: Jasne
Poszłam na górę. Wyszłam z łazienki I miałam iść już na dół ale zauważyłam Uchylone dzwi do sypialni Bartka. Nie chciałam tak wchodzić i naruszać jego prywatności. Ale ciekawość dała górę. Weszłam i zobaczyłam jego zdjęcie z rodziną. Stałam przez 10 min jak wryta i uśmiechałam się do zdjęcia. Z myślenia wyrwał mnie Bartek.
B: Moja mama kiedy miała 23 lata.
F: Wystraszyłam się- odwróciła się ze zdjęciem do Bartka I oparłam się o biurko.
B: To mój tata miał 24 lata. Mój brat miał 5 lat. Nasza młodsza siostra Julia miała 5 miesięcy. A tu ja miałem 2 lata.
F: Słodkie.
B; Zawsze mówili mi że jestem podobna do mamy ale z wiekiem czasu do taty.
F: Serio?
B: Tak
F/B: Mamy takie same oczy. - Popatrzyli się na siebie i złapali kontakt wzrokowy.
B: Choć kolacja za chwilę będzie
F: Jasne
Poszliśmy na dół na kolacje. Zeszliśmy na dół. Zobaczyłam przugotowany stół przy kanapie I choinkę zapalona. Taki vibe to daje. Usiadłam na kanapie I po 15 minutach Bartek przyszedł z kolacja. Może w restauracji się nie udała ale tutaj mogę oficjanie powiedzieć że tak. Nawet tam jie zdążyliśmy zjeść do końca. Gdy zjedliśmy Bartek poszedł odnieść naczynia i ja wpadałam na pomysł.
F: Może obejrzymy film?
B: Jasne. Pójdziesz do przekąski do spiżarni?
F: Tak
Poszłam po przekąski. Gdy Wróciłam Bartek włączył film ,,Holiday'' lubiłam ten film więc się cieszyłam. Też rozłożył kanapę i położyliśmy się koło siebie i zaczęliśmy oglądać. Bartek mnie objął reka wokół szyji a ja położyłam głowę na jego klatce piersiowej. Po dwóch godzinach zasnęliśmy wtuleni w siebie i powitaliśmy razem dzień przed wigilia...
⭐️⭐️⭐️
Bohaterowie coraz bliżej siebie.
Czy w święta już idą im się być razem?
YOU ARE READING
,,Czy to tylko asystentka A może ktoś więcej?''
Random23-letni Bartosz Kubicki jest szefem popularnego biznesu. Pewnego dnia jego asystentka się zwalnia! Dowiaduje sie o tym jego siostra i ma dla niego propozyje. Czy nowa asystentka Bartka okaże się jego prawdziwa miłością?