rozdział 13.

15 1 0
                                    

Byłam już na miejscu lecz bałam się co mogę zobaczyć ale miałam tylko jedną myśl.
Dowiem się co z Alanem.

Wyszłam z auta, zobaczyłam stary budynek nie był zbyt ładny ale cóż i tak weszłam do środka , zapukałam do starych drewnianych drzwi i otworzył mi jakiś chłopak ździwiłam się bo miał tu być Alan.
-Yym przepraszam za najście ale czy jest tutaj taki jeden chłopak o imieniu Alan dostałam SMS że tu będzie.-zapytałam ale nie powiem trochę się bałam.

-Owszem jest taki chłopak zapraszam.-powiedział po czym szerzej otworzył drzwi przepuszczając mnie do środka.

Gdy weszłam ten chłopak zaprosił mnie do salonu poszłam za nim gdy doszliśmy do salonu siedział jakiś inny typ ale ja go poznałam.

Alex!
Kumpel Alana!
U niego na imprezie byliśmy!

-Witam cie Aria, dzisiaj się dowiesz prawdy.- i gdy to powiedział już wiedziałam Że nie będę zadowolona.

- Jakiej do cholery prawdy!-krzyknęłam.

-Gdzie Alan , rozpoznałam cie z imprezy na której byłam z Alanem!.

-Tak, Alan to mój kumpel z dzieciństwa znamy się od dawna.
Ale dziś musisz się dowiedzieć paru ciekawych rzeczy.

-No to proszę mów i tak już trochę wiem.-ale jednak byłam ciekawa co on może mi powiedzieć.

-Alan od dawna ma problem z narkotykami. Kiedyś gdy był pod wpływem był na imprezie tam taka jedna typiara się do niego kleiła on wtedy nie był zadowolony i nie wiedział co robi.
Nagle Alan uderzył ją w twarz, potem on dostać furii gdy mu powiedziałem że przestań, nic se z tego nie zrobił potem zrzucił szklankę i wziął kawałek do ręki chciał tej dziewczynie coś robić ale najszczeście ochrona zareagowała.

Gdy tego słuchałam to miałam łzy w oczach nie sądziłam że Alan miał aż taki atak furii. Zaczęłam się bać że kiedyś może mi coś zrobić.

- Wyprowadzili Alana na zewnątrz ale on zaczął bić nogą w ścianę potem zaczął biegać i krzyczeć na całe gardło:
-Dziwka,szmata,KURWA!!!
Nie poznawałem własnego kumpla.
Oczywiście jakoś go wziąłem do domu ale w domu to tylko już spokojnie siedział bo wiedział że jak narozrabia będzie musiał ogarniać.

Nie mogłam już tego słuchać.
Alan taki naprawdę był?
Wiadomo przez narkotyki ale skąd mam wiedzieć że na pewno nic nie bierze?

-Nie wieże-powiedziałam I zaczęły mi łzy lecieć.

-Niestety ale musiałem cie poinformować bo wydajesz się fajną dziewczyną. Alan nie jest aniołem.

-Przyprowadzić go tutaj moi ludzie go mają?.

- Tak muszę se z nim porozmawiać.

Pov: Alana

-Choć kazano nam cie wziąść.

-Gdzie pozbędziecie się mnie?

-Nie ale wyjdziesz se z tego miejsca, nie jesteś zadowolony?-zapytał a ja byłem ździwiony.

Zabrali mnie i szliśmy na górę weszliśmy do salonu a tam siedział Alex! Ten zdrajca.

Ale nie to mnie zaskoczyło i wystraszyło naprzeciwko niego była Aria z łzami w oczach gdy na mnie spojrzała było widać że mną gardzi.

Moje myśli miały takie co on jej zrobił ale potem zrozumiałem jej i jego spojrzenie ON JEJ COŚ POWIEDZIAŁ O MNIE I TERAZ NIE WIEM CZY PRAWDE CZY NIE!!

-Aria?-powiedziałem.
-Alan jak ty mogłeś być taki przez narkotyki!
Czy ty je bierzesz dalej?
Co ty myślałeś że się nie dowiem?

I wtedy już całkowicie zrozumiałem on powiedział jej prawde tylko nie wiem ile on jej powiedział.

Zniszczył moje życie do końca spojrzałem na niego z złością a on nic se z tego nie zrobił.

Pov: Aria.

Chciałabym tylko od niego dowiedzieć się mniej ale ten Alex nie powiedział mi tylko tamtego dużo mi powiedział a dodatkowo powiedział coś o mnie nie powiem zabolało mnie to co Alex powiedział

"Aria to tylko zabawka"

Tak, powiedział tak Alan ale muszę się dowiedzieć czy to wszystko prawda.

Gdy przyprowadzili go patrzyłam na niego z łzami i z litością oraz miałam nadzieję że jednak wszystko się wyjaśni ale on wszystko pokazał że Może to być prawda

-Aria.-tylko to wydukał a ja na niego naskoczyłam.
-Alan jak ty mogłeś być taki przez narkotyki!
Czy ty je dalej bierzesz?
Myślałeś że się nie dowiem?

-Dowiedziałam się dużo o tobie!

-Czemu nie powiedziałeś ,kłamałeś.

-Jesteś tylko "zabawką" tak? Pierdol się!

Podeszłam do niego i dałam mu w twarz i wyszłam z tego domu.

Usiadłam w moim aucie i chwyciłam za kierownicę i zaczęłam krzyczeć,płakać nie dowierzałam że takich rzeczy się dowiem.

On mnie zranił nie tylko tym że nie powiedział ale tym że jestem tylko "zabawką" wszystko mnie zraniło.

AmorDonde viven las historias. Descúbrelo ahora