Znają się za niedługo już 4 lata. Relacje mają ze sobą zajebistą. Jednak nadal trzymają się na dystans z czymś więcej niż przyjaźń.. Dlaczego? Żadne z nich nie wie jak zacząć rozmowę na ten temat. Jak dalej potoczy się ich los?
Czerwiec 2023:
~ nr...
-Gołąbeczki kochane! -zza moich pleców ukazał się Świeży. -kłótnie małżeńskie.. Aj słabiutko, słabiutko..
Spojrzałam na pana shippera.
-A ty idziesz? -zapytałam.
-Oczywiście, Wikusiu! Haniusi się zapytam czy ona idzie. -oni są razem jak coś.
-Też pójdę. -stwierdziłam.
-JA TEŻ! -krzyknął mi nad głową Przemek.
-Nie musisz tak mordy drzeć.. -spojrzałam w jego stronę.
-DOBRZE! Nie będę darł tak tej ''mojdy.'' -śmiał się.
-Ogarnij się. -warknęłam na niego i obróciłam się w stronę Oliwiera i Julity. -na którą?
-Myślę, że tak.. -spojrzała na swojego przyjaciela. Znali się. Na pewno.
-19? -dokończył. -adres wam Julitka wyśle później.
-Dobra. -uśmiechnęłam się do nich i wyszłam na korytarz.
Ubrałam kurtkę i szłam w stronę wyjścia ze szkoły. Za mną od razu pojawił się Lejowski. Tak znikąd.
-Czego. -burknęłam nie patrząc na niego, szłam przed siebie. Trochę mi się w głowie kręciło..
-No się nie obrażaj. -zatrzymał mnie i stanął centralnie przede mną.
-Możesz czasem trzymać język za zębami po prostu? Dobrze wiesz, że.. -nie zdążyłam dokończyć, a on się wbił w moje usta..
-Csssiii.. -uciszył mnie.
-Rozmawialiśmy już na ten te.. -zrobiło mi się trochę słabo i poleciałam jakby na bok..
Chłopak mnie złapał i przytulił. Moja głowa spoczęła na jego klatce piersiowej..
-Już spokojnie.. -szepnął.
-Słabo mi.. Trochę.. -szept.
-Odprowadzę Cię do domu, słońce.. -wziął mnie na ręce i szedł w stronę mojego domu. Kilka dni temu rodzice wyjechali. Ten wyjazd był związany w pracą. Wracają jakoś jutro po 19.
~~
Byliśmy już u mnie. Jedliśmy ''obiad.'' Było trochę po 17.
-Jak się czujesz teraz? -spytał.
-Lepiej. -popatrzyłam na niego.
POV PRZEMEK:
Bardzo lubię Wikę i się o nią martwię. Może tak to nie wygląda zbytnio, ale tak jest. Po pierwsze to jest w chuj piękna. Dupę ma dużą, cycki ładne. ALE NIE TYLKO TO.. Twarzyczka taka słodka. Jej uśmiech przecudowny. Oczy takie duże i ciemne. Usta nie za małe. Fajnie całuje. Przetestowałem to tak niedawno.. Po drugie ma zajebisty charakter. Niby taka obrażalska i się wkurza o byle gówno, ale umie pyskować mocno i tak dojebać.. Po trzecie się ze mną przyjaźni jak mało kto, pomijając Qurasia. A po czwarte jest łatwa do manipulacji XD znaczy nie tak kurwa.. Pomińmy to dobra..
~~
Była za piętnaście 19. Wiktoria latała po domu jak głupia. Przespała się dobrą godzinę i teraz wielce nie zdąży..
Ja już byłem ogarnięty. W sumie jedyne co to będę musiał wskoczyć do domu i zabrać stamtąd kilka rzeczy.
-Wika! Już możemy wychodzić? -zapytałem takim ''łagodnym'' głosem.
-Of course! -przyszła do mnie. Wyglądała.. Naprawdę wow, cudownie.
-Przepięknie wyglądasz. -uśmiechnąłem się do niej.
-Dziękuję, a ty tak pójdziesz? -zmierzyła mnie od góry do dołu. -i czemu jesteś taki miły?
POV WIKA:
Wstawiłam na insta:
__________
@kartonii:
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Opis: 💖👑
Polubiono przez: @przemek.pro, @hi_hania, @julitarozalska i 15 437 innych..
Komentarze:
@bartekkubicki: A gdzie to się Wiczka tak stroi? 🤧 ➥ @kartonii: Moja słodka tajemnica 🤫
@przemek.pro: Pięknaaa 😻😻😻 ➥ @kartonii: Już się nie podlizuj.. 🥱
@wersow: Kwitniesz moja droga 🌸 ➥ @kartonii: Dziękuję pani bardzo ❤
*Wczytaj więcej..*
__________
-Idziemy do Ciebie. -spojrzałam na niego. -no musisz się troszeczkę inaczej ubrać..
-Przecież jest git.. -stwierdził.
-Ja Cię ubiorę, zabieraj się i chodź. -wzięłam torebkę, a w niej były gumy do życia, telefon, błyszczyk i chusteczki wilgotne oraz suche. Potem jeszcze jakąś torebę z ubraniami.
-Mmmmmmmmm, ty mnie ubierzesz. -zaśmiał się.
-Nie w takim sensie jakim byś chciał, ale Ci wybiorę co na siebie założysz, kochaniutki. -uśmiechnęłam się do niego, a następnie otworzyłam drzwi i machnęłam ręką, aby opuścił moje mieszkanie.
~~
Byliśmy już w jego domu. Właśnie weszliśmy do pokoju pana Lejowskiego. Co tam zobaczyłam to się załamałam.. Taki syf on tam ma.. Normalnie śmieci porozrzucane po całym pokoju.. Gacie na środku..
-A BO JA TEN.. -zabrał swoje majtki z podłogi i wcisnął je do szafy, która ledwo co się zamykała..