-Moi rodzice się kłocili.. -powiedziałam ciszej.
-Ej, ale Wiczka.. Dorośli się często kłócą, przecież my też, tak? -popatrzyła na mnie. -może nie jesteśmy razem, ale są sprzeczki i w ogóle. Tak samo jest w związkach, na prawdę. Nie możesz się przejmować, miśka. -pocałował mnie w głowę.
-Oni się nigdy nie kłocili.. Ty nie wiesz jakie tam słowa poleciały.. Że rzucają szklanymi rzeczami to też jest normalne? -spojrzałam na niego.
-Czasem emocje poniosą, ale tak to jest normalne.. Wszystko będzie dobrze, zobaczysz. -bawił się moimi włosami.
-Obiecujesz? -patrzyłam mu prosto w oczy.
POV PRZEMEK:
No i co ja mam teraz powiedzieć? Nie wiem jak u jej starych wygląda sytuacja.. A co jeśli zerwą? Przecież ona się zajebie wtedy. Załamania dostanie i to jeszcze w chuj dużego.
-Już spokojnie.. -głaskałem ją po głowie.
-Przemek, obiecujesz? -zadała znów to pytanie.
-Nie mogę nic obiecać.. -szepnąłem.
-Rozstaną się, tak? -odsunęła się trochę ode mnie. -stracę obydwóch rodziców, tak?
-Wika nikogo nie stracisz. -szept.
-Wychodzę. -gdy wstała z kanapy to złapałem jej rękę.
-I gdzie pójdziesz? -spytałem.
-Do domu, a gdzie niby? -patrzyła na mnie. Była taka zła..
-Wika.. -przerwała mi.
-Sorry. -wyrwała się z mojego dotyku i wyszła na korytarz.
-Wiktoria czekaj no. -poszedłem za nią, ale ona już opuściła mój dom..
POV WIKA:
Nie umiem opanować emocji.. Przecież oni się pogodzą i będzie wszystko dobrze. Czemu ja tak się przejmuję i nie umiem sobie tego do głowy wbić?
~~
Wróciłam do domu i po cichu weszłam. Nie było w domu nikogo. Zobaczyłam tylko kartkę na stole w kuchni.
"Wiktoria, wrócimy po 22"
Super. Była 16.
Nagle usłyszałam pukanie do moich drzwi.
Podeszłam do nich i otworzyłam. Byłam pewna, że to był Przemek.
-Przemek, mówiłam Ci, że.. -to nie był on.. To był.. Jackson..
Chciałam szybko zamknąć drzwi, ale on nogą je przytrzymał.
-Hej, skarbie. -pojawił się na jego twarzy złośliwy uśmiech..
-Czego chcesz? Wyjdź stąd. Nie chcę Cię już nigdy widzieć. -po tych słowach to on wszedł do mojego domu i stanął przed drzwiami, oparł się o nie i zmierzył mnie wzrokiem od góry do dołu.
-Jak ja Ciebie dawno nie widziałem.. -podszedł do mnie i złożył mi przytulasa.
-No słucham po co tu przyszedłeś. -odsunęłam się od niego.
-No chciałem się zobaczyć ze swoją ukochaną dziewczyną. -uśmiechnął się i wyciągnął elektryka z kieszeni. Zaczął palić. W moim kurwa mieszkaniu.
-Zerwaliśmy jakbyś zapomniał. -oznajmiłam.
-Ty zerwałaś. Ja Cię nadal kocham. I będziemy razem. -zaczął swoją gadkę.
-Nie chcę z Tobą być. -warknęłam.
-Zawsze mogę Ciebie zmusić. -zaśmiał się i wyciągnął pistolet z kieszeni..
-Co ty chcesz zrobić? -patrzyłam na niego uważnie. Nie mogłam pokazać po sobie, że się boję..
-Widzę, że ktoś tutaj się boi. -następnie podszedł do mnie tak, że zostałam jakby przyciśnięta trochę do ściany. On stał przede mną.
-Co robisz.. -próbowałam nie patrzeć mu w oczy, ale tak czy srak mi to nie wyszło, bo sam przekierował moją twarz w jego stronę.
-Gadasz z Przemkiem? -zapytał.
-Ale po co Ci to do wiedzy? -mruknęłam.
-Pytam się czy z nim gadasz?! -ścisnął moją żuchwę.
-Nie.. -szepnęłam.
-I po co kłamiesz?! -warknął.
-Gadam.. -szepnęłam.
-Zabiję się jeśli ze mną nie będziesz. -przyłożył sobie pistolet do głowy.
-Uspokój się.. -szept.
-Jesteś ze mną czy nie?! -podniósł ton głosu.
-Nie krzycz i przestań, Jackson.. -nie ruszałam się z miejsca, nawet nie próbowałam mu się wyrwać z mocnego uścisku, który mnie mocno właśnie bolał, bo się bałam..
-Pytam się! -patrzył mi prosto w oczy.
-Nie słyszałam pytania.. -szepnęłam.
-Czy zostaniesz moją dziewczyną?! -trzymał jedną ręką mój nadgarstek przy ścianie, a drugą pistolet przy głowie. Był odstęp między nami jakieś 15 centymetrów może..
-Najpierw to Ci mogę znaleźć pomoc.. -szept słyszalny.
-TAK CZY NIE?! -wydarł się.
-Przestań wywoływać na mnie presję. Nie życzę sobie tego.. -odwróciłam od niego wzrok, ale po chwili złapał mnie znów za żuchwę tak, że nie miałam już w ogóle sił się od niego obrócić..
➩➩➩➩➩➩➩➩➩➩
ZESRAM SIĘ XDDD O CZYM JA PISZĘ..
ESTÁS LEYENDO
ᥫ᭡Kocham Cię..ᥫ᭡ {W TRAKCIE}
HumorZnają się za niedługo już 4 lata. Relacje mają ze sobą zajebistą. Jednak nadal trzymają się na dystans z czymś więcej niż przyjaźń.. Dlaczego? Żadne z nich nie wie jak zacząć rozmowę na ten temat. Jak dalej potoczy się ich los? Czerwiec 2023: ~ nr...