6.

175 8 6
                                    

-Moi rodzice się kłocili.. -powiedziałam ciszej.

-Ej, ale Wiczka.. Dorośli się często kłócą, przecież my też, tak? -popatrzyła na mnie. -może nie jesteśmy razem, ale są sprzeczki i w ogóle. Tak samo jest w związkach, na prawdę. Nie możesz się przejmować, miśka. -pocałował mnie w głowę.

-Oni się nigdy nie kłocili.. Ty nie wiesz jakie tam słowa poleciały.. Że rzucają szklanymi rzeczami to też jest normalne? -spojrzałam na niego.

-Czasem emocje poniosą, ale tak to jest normalne.. Wszystko będzie dobrze, zobaczysz. -bawił się moimi włosami.

-Obiecujesz? -patrzyłam mu prosto w oczy.

POV PRZEMEK:

No i co ja mam teraz powiedzieć? Nie wiem jak u jej starych wygląda sytuacja.. A co jeśli zerwą? Przecież ona się zajebie wtedy. Załamania dostanie i to jeszcze w chuj dużego.

-Już spokojnie.. -głaskałem ją po głowie.

-Przemek, obiecujesz? -zadała znów to pytanie.

-Nie mogę nic obiecać.. -szepnąłem.

-Rozstaną się, tak? -odsunęła się trochę ode mnie. -stracę obydwóch rodziców, tak?

-Wika nikogo nie stracisz. -szept.

-Wychodzę. -gdy wstała z kanapy to złapałem jej rękę.

-I gdzie pójdziesz? -spytałem.

-Do domu, a gdzie niby? -patrzyła na mnie. Była taka zła..

-Wika.. -przerwała mi.

-Sorry. -wyrwała się z mojego dotyku i wyszła na korytarz.

-Wiktoria czekaj no. -poszedłem za nią, ale ona już opuściła mój dom..

POV WIKA:

Nie umiem opanować emocji.. Przecież oni się pogodzą i będzie wszystko dobrze. Czemu ja tak się przejmuję i nie umiem sobie tego do głowy wbić?

~~

Wróciłam do domu i po cichu weszłam. Nie było w domu nikogo. Zobaczyłam tylko kartkę na stole w kuchni.

"Wiktoria, wrócimy po 22"

Super. Była 16.

Nagle usłyszałam pukanie do moich drzwi.

Podeszłam do nich i otworzyłam. Byłam pewna, że to był Przemek.

-Przemek, mówiłam Ci, że.. -to nie był on.. To był.. Jackson..

Chciałam szybko zamknąć drzwi, ale on nogą je przytrzymał.

-Hej, skarbie. -pojawił się na jego twarzy złośliwy uśmiech..

-Czego chcesz? Wyjdź stąd. Nie chcę Cię już nigdy widzieć. -po tych słowach to on wszedł do mojego domu i stanął przed drzwiami, oparł się o nie i zmierzył mnie wzrokiem od góry do dołu.

-Jak ja Ciebie dawno nie widziałem.. -podszedł do mnie i złożył mi przytulasa.

-No słucham po co tu przyszedłeś. -odsunęłam się od niego.

-No chciałem się zobaczyć ze swoją ukochaną dziewczyną. -uśmiechnął się i wyciągnął elektryka z kieszeni. Zaczął palić. W moim kurwa mieszkaniu.

-Zerwaliśmy jakbyś zapomniał. -oznajmiłam.

-Ty zerwałaś. Ja Cię nadal kocham. I będziemy razem. -zaczął swoją gadkę.

-Nie chcę z Tobą być. -warknęłam.

-Zawsze mogę Ciebie zmusić. -zaśmiał się i wyciągnął pistolet z kieszeni..

-Co ty chcesz zrobić? -patrzyłam na niego uważnie. Nie mogłam pokazać po sobie, że się boję..

-Widzę, że ktoś tutaj się boi. -następnie podszedł do mnie tak, że zostałam jakby przyciśnięta trochę do ściany. On stał przede mną.

-Co robisz.. -próbowałam nie patrzeć mu w oczy, ale tak czy srak mi to nie wyszło, bo sam przekierował moją twarz w jego stronę.

-Gadasz z Przemkiem? -zapytał.

-Ale po co Ci to do wiedzy? -mruknęłam.

-Pytam się czy z nim gadasz?! -ścisnął moją żuchwę.

-Nie.. -szepnęłam.

-I po co kłamiesz?! -warknął.

-Gadam.. -szepnęłam.

-Zabiję się jeśli ze mną nie będziesz. -przyłożył sobie pistolet do głowy.

-Uspokój się.. -szept.

-Jesteś ze mną czy nie?! -podniósł ton głosu.

-Nie krzycz i przestań, Jackson.. -nie ruszałam się z miejsca, nawet nie próbowałam mu się wyrwać z mocnego uścisku, który mnie mocno właśnie bolał, bo się bałam..

-Pytam się! -patrzył mi prosto w oczy.

-Nie słyszałam pytania.. -szepnęłam.

-Czy zostaniesz moją dziewczyną?! -trzymał jedną ręką mój nadgarstek przy ścianie, a drugą pistolet przy głowie. Był odstęp między nami jakieś 15 centymetrów może..

-Najpierw to Ci mogę znaleźć pomoc.. -szept słyszalny.

-TAK CZY NIE?! -wydarł się.

-Przestań wywoływać na mnie presję. Nie życzę sobie tego.. -odwróciłam od niego wzrok, ale po chwili złapał mnie znów za żuchwę tak, że nie miałam już w ogóle sił się od niego obrócić..

➩➩➩➩➩➩➩➩➩➩

ZESRAM SIĘ XDDD O CZYM JA PISZĘ..

ᥫ᭡Kocham Cię..ᥫ᭡ {W TRAKCIE}Donde viven las historias. Descúbrelo ahora