jestem chwastami w swoich włosach

9 3 0
                                    

skradam się jak przestępca
drżący palec przykładam do ust
żeby tylko nikt nie dojrzał
dłoni ciasno złożonych do modlitwy
wyciąganych w amoku
do światła

jak ćma przeganiana marzę
o swoim własnym zakątku księżyca
jak głodzona przez los suka węszę
duszącą woń goździków
podążam
za ciężkimi krokami smutnych ludzi
pożądam
smutnych ludzi co prą naprzód

mam takie łapczywe ręce
oczy koloru żywej rozpaczy błagają
rozpaczliwie o poemat
w głowie wyrosły mi nie fiołki
a chwasty
chwasty we włosach

jestem chwastami w swoich włosach
jestem bezkwieciem zamroczonym
jestem wołaniem o ułaskawienie
jestem przeklęta przez ideę ludzkości
jak przestępca się skradam

(niewidzialny palec przykładam
do niewidzialnych ust)

piękne przezroczyste przekleństwoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz