19

6.6K 593 34
                                    

- To, um.. świetnie. Gratuluje.

Czułam gule w gardle. No tak, czego się spodziewałam? Vanessa była 10 razy ładniejsza niż ja. Byłam przy niej nikim. Jak w ogóle mogłam rywalizować z kimś takim jak ona?

- Ja... Chyba muszę już iść - powiedziałam.

- Coś nie tak? -spytał nagle zmartwiony Michael.

Tak, wszystko -odpowiedziałam w myślach.

- Nie, po prostu źle się czuję. Dzięki za miło spędzony czas. - Uśmiechnęłam się czując, że zaraz wybuchnę płaczem.

Wstałam i zaczęłam kierować się do drzwi. Chciałam jak najszybciej opuścić ten dom. Wiedziałam, że przychodzenie tutaj nie będzie dobrym pomysłem.

- Odwiozę cię - odezwał się Michael i wstał.

- Nie -zdecydowałam. - Ty zostań tu ze swoją dziewczyną.

Spojrzał na mnie i przez chwilę wydawało mi się, że w jego oczach widzę ból. Pewnie tylko mi się wydawało. Podszedł do mnie, tak aby nikt nie mógł usłyszeć jego słów.

- Wszystko ci wyjaśnię - szepnął.

- Nie masz mi czego wyjaśniać - otarłam łzę spływajacą po moim policzku. - Nic między nami nie było i nie będzie. To nie ma znaczenia. Życzę wam szczęścia.

- Holly... - złapał za moją dłoń, ale ja szybko odsunęłam się.

- Nie. Nie wiem co ja sobie wyobrażałam, jestem idiotką. Przepraszam za wszystko. Pasujecie do siebie.

- Ja...

- Cześć, Michael - powiedziałam i szybko wyszłam z domu.

t-shirt || m.cliffordWhere stories live. Discover now