Kope lat

2.5K 217 157
                                    

Po upływie tygodnia chłopak czuł się już jak w domu. Mabel chciała by przeniósł się do niej na strych ale chłopak postanowił dać siostrze trochę prywatności, dobrze pamiętał nocne zabawy z Cuksą i Gretą i jakoś nie miał ochoty teraz też tego powtarzać. Poza tym na poddaszu było wręcz świetnie, nie miał zamiaru się stamtąd ruszać, wujek nie miał nic przeciwko temu więc droga była wolna. Wczoraj rozmawiał z wujkiem Fordem o kontynuowaniu z nim badań lecz ten z jakiegoś powodu od razu go zbył, młody chłopak postanowił nie męczyć go pytaniami- w końcu za pierwszym razem też nie zgodził się od razu.

-Bro bro rusz się! -młoda dziewczyna wyrwała go z rozmyślań. Właśnie udawał się z Wendy i Mabel do miasta na obiad u Leniwej Kluchy. Dziewczyny postanowiły spędzić ze sobą cały dzień a Dipper akurat miał ochotę na naleśniki Susan. Szli śmiejąc się przez las, aż nagle chłopak usłyszał czyjś głos. Ktoś coś śpiewał.

-,, We'll meet again, Don't know where, Don't know when! But I know we'll meet again some sunny day!" -głos wydawał się być mu dziwnie znajomy ale za nic nie mógł sobie przypomnieć do kogo on mógł należeć

-Słyszycie? -zapytał towarzyszki. Te jednak wymieniły zdziwione spojrzenia.

-Nie, nic -wzruszyła ramionami Wendy

-Ja też nie. -potwierdziła brunetka.

-,, Keep smiling through just like you always do! 'Till the blue skies drive the dark clouds far away!" -słyszał dalej

-Wiecie co, nagle sobie przypomniałem, że muszę coś załatwić. Wybaczcie, innym razem gdzieś razem wyjdziemy. -podrapał się po głowie starając nie wzbudzić żadnych podejrzeń, gdyż chciał sprawdzić skąd dobiegał tajemniczy głos.

-Ehh...no cóż to musi być coś ważnego. Dobra Dipdip idź -uśmiechnęła się Mabel.

-No, tylko nie wpakuj się w jakieś kłopoty dobra mały? -spytała rudowłosa na co chłopak tylko się uśmiechnął i kiwnął głową po czym pobiegł w stronę skąd dobiegał głos. Biegł przez las a towarzyszyła mu ta dziwna piosenka -,,So will you please say hello, To the folks that I know"- biegł dalej i czuł, że jest coraz bliżej nowej tajemnicy, ta myśl go nakręcała tak bardzo ,że aż przyspieszył- co dziwniejsze piosenka też.

-,, Tell them I won't be long. They'll be happy to know That as you saw me go!" -Biegł przez las, aż nagle dojrzał małą polane na którą szybko wbiegł. Właśnie w tamtym momencie usłyszał ostatnie słowa piosenki.

-,,And I was singing this song!"- chłopak zaczął się dokładnie rozglądać do okoła. Nie musiało minąć dużo czasu, aż stwierdził ,iż jest sam na polanie.

-A więc jakim cudem to słyszałem?- spytał sam siebie. Miał nadzieję coś znaleźć, przecież nie zrezygnował na wypad z siostrą i przyjaciółką by pobiegać po lesie! Zaczął się rozglądać ale tak jak już to wcześniej stwierdził było tu pusto. Westchnął zrezygnowany i usiadł opierając się o dość spory głaz.
Niestety nie okazał się on należeć do tych wygodnych więc chłopak złapał się za już obolały kark i zerknął niezadowolony na głaz. Kiedy to zrobił podskoczył jak poparzony, chciał wstać i uciec z polany ale jako wielka niezdara nie mógł tego zrobić. Od razu potknął się o własne nogi i upadł. Schował głowę w ramionach i czekał. Ku jego zdziwieniu nic się nie działo, wstał więc by przyjrzeć się głazowi.

Bez ŻaluOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz