열셋

8.3K 1.2K 298
                                    

- I jak tam twoja nowa fryzura? - zapytał Taehyung na wstępie, szczerząc się od ucha do ucha

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- I jak tam twoja nowa fryzura? - zapytał Taehyung na wstępie, szczerząc się od ucha do ucha. - Spodobała się reszcie?

Jungkook milczał przez chwilę, a Taehyung mógł z łatwością wyobrazić sobie jego minę - mocno zaciśnięte usta, nadymane policzki i przymrużone oczy, skupione na klamce hotelowych drzwi.

- Trener powiedział, że mam się ogarnąć, bo przez swoją nową dziewczynę chyba cofam się w rozwoju - odezwał się w końcu Jungkook, mocniej zaciskając wilgotne palce na obudowie telefonu.

- Niemiło - prychnął Taehyung, już planując mord na wszystkich osobach, które odważyły się w jakikolwiek sposób urazić jego Jungkooka. - I czemu od razu dziewczynę? - dodał, jeszcze bardziej urażonym tonem. - Masz jakąś dziewczynę?

- Nie, tylko ciebie - zaśmiał się młodszy, podciągając się wgłąb łóżka. Zrzucił obłocone buty na podłogę i wsunął stopy pod miękką kołdrę, pachnącą tanim płynem do prania. - Wiesz, chłopacy raczej nie bawią się w farbowanie włosów - dodał, wiedząc, że zdenerwuje tym Taehyunga, który w farbowaniu włosów był prawie że mistrzem.

Rudzielec prychnął pod nosem, nie za bardzo wiedząc, jak inaczej mógłby odpowiedzieć. Prawdę mówiąc, mimo że z Jungkookiem znał się już dość długo i czuł się w jego obecności całkiem swobodnie, rozmowy telefoniczne z chłopakiem wciąż go przerażały. Bał się między innymi tego, że w środku zdania załamie mu się głos, czy tego, że powie coś niewłaściwego i nie będzie miał możliwości tego naprawić, bo Jungkook już się rozłączy. Bał się też tego, że przez telefon brzmi gorzej, niż w rzeczywistości, dlatego przez całą rozmowę starał się mówić ciszej i delikatniej, niż zazwyczaj.

- Muszę przyznać, że trochę tęsknię - wyznał nagle Jungkook, rozładowując atmosferę cichym chichotem, którym po chwili zaraził się i Taehyung.

- Ja też - westchnął starszy, przeczesując palcami czerwone włosy. - Może nawet bardziej, niż trochę - dodał nieśmiało, modląc się o to, by Jungkook nie uznał go za... właściwie sam nie wiedział za kogo.

- A widzieliśmy się jakieś osiem godzin temu - powiedział Jungkook, przymykając na moment oczy. Zasłonił je przedramieniem, nie pozwalając oślepić się przez silne ledy, oświetlające jego pokój. - Myślisz, że to choroba?

- Może być - przyznał Taehyung, siadając przy biurku, przy którym jeszcze wczoraj siedział razem z młodszym. Nawet nie miał jeszcze okazji odnieść do kuchni drewnianego krzesła, które przywlókł do sypialni tylko dlatego, żeby móc odstąpić Jungkookowi swój ukochany fotel.

- Może być - powtórzył po starszym Jungkook, nie potrafiąc pozbyć się uśmiechu, który od początku rozmowy gościł na jego twarzy. Tak, to na pewno była choroba.

- Poczekaj chwilkę - poprosił Taehyung, po czym odsunął słuchawkę od ucha, by włączyć tryb głośnomówiący. - Okej, jestem - powiedział, odkładając telefon na brzeg biurka. - Opowiedz mi o czymś.

- Na przykład?

- Nie wiem. O czymkolwiek - wzruszył ramionami Taehyung, chociaż wiedział, że Jungkook i tak go nie widzi. - Jak minęła ci podróż?

- Dobrze - odpowiedział krótko piłkarz, na co Taehyung przewrócił oczami.

- A coś więcej? - westchnął. - Z kim siedziałeś? Długo jechaliście? Co robiłeś? Puścili wam jakiś film? Kupiłeś coś na stacji? W ogóle zatrzymywaliście się na stacji? - dopytywał, chcąc jakoś utrzymać rozmowę, chcąc jeszcze przez chwilę móc wsłuchiwać się w spokojny głos Jungkooka.

- Siedziałem sam - zaczął Jungkook. - Każdy siedział sam - dodał szybko, nie chcąc niepotrzebnie martwić starszego swoim odizolowaniem. - Jechaliśmy jakieś trzy godziny, ale nie chciałem dzwonić wcześniej, bo wiedziałem, że jesteś w szkole.

- Mogłeś na przerwie - burknął Taehyung, a Jungkooka nagle naszła ochota wyściskania drobnego chłopaka, do którego tak szybko zdążył się przywiązać.

- Wolałem teraz, następne pytanie. - odparł, nie chcąc dłużej ciągnąć tematu. - Trochę spałem, trochę słuchałem muzyki, a trochę spałem, a muzyka i tak leciała mi w słuchawkach, więc nawet nie wiem, czy puścili jakiś film.

- Mhm.

- Czy to było potwierdzające "mhm" czy "pieprz dalej, ja i tak cię nie słucham" "mhm"? - zaśmiał się Jungkook.

- Zbije cię zaraz - zagroził Taehyung. - To miało być "mów dalej, bo lubię cię słuchać" "mhm" - prychnął, jednak uśmiech z jego ust nadal nie schodził. Rudzielec już dawno zauważył, że dzięki Jungkookowi, zaczął coraz częściej się uśmiechać. Zresztą, nie tylko on to zauważył. Nawet jego mama kilka razy pytała go już, co takiego się stało, że ma taki dobry humor.

- Ja ciebie też lubię słuchać - przyznał może i odrobinę wzruszony słowami Taehyunga Jungkook, jednym uchem nasłuchując czy jego współlokatorzy nie wracają jeszcze do pokoju. - Teraz ty mi coś opowiedz.

- Byłem dzisiaj na basenie i wiesz co? - zapytał z entuzjazmem Taehyung, nie mogąc doczekać się, aż pochwali się Jungkookowi swoim małym osiągnięciem, jakim było przepłynięcie czterech długości basenu z czasem o wiele lepszym, od wszystkich swoich rówieśników.

- Hm? - mruknął Jungkook, czekając z niecierpliwością, aż starszy zacznie swoją historię. Taehyung bardzo rzadko mówił o sobie, dlatego kiedy w końcu udawało mu się przełamać, Jungkook nie potrafił kryć się z tym, jaki był z niego dumny.

- W sumie to nieważne...

mr. misty-eyed [taekook] ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz