스물하나

7.9K 1.1K 316
                                    

Taehyung nieśmiało wszedł do pokoju zaraz za Jungkookiem, w palcach zaciskając kawałek jego wyprasowanej na odwal koszuli

Hoppla! Dieses Bild entspricht nicht unseren inhaltlichen Richtlinien. Um mit dem Veröffentlichen fortfahren zu können, entferne es bitte oder lade ein anderes Bild hoch.

Taehyung nieśmiało wszedł do pokoju zaraz za Jungkookiem, w palcach zaciskając kawałek jego wyprasowanej na odwal koszuli. Kiedy młodszy usiadł na łóżku, on stanął na środku pokoju, lekko uginając zdrową nogę, i spojrzał na Jungkooka z wyrzutem.

- Co tam? - zapytał Jungkook, widząc, że starszy się w niego wpatruje.

Taehyung wzruszył ramionami. Nie miał zamiaru kłócić się dzisiaj o takie błahostki.

- Siadaj... - powiedział brunet, plecami bezwładnie opadając na materac. Jego gęste włosy przejechały po ścianie, jednak samej głowie udało się uniknąć zderzenia.

Taehyung uniósł jedną brew, ale nie zbliżył się do młodszego nawet o krok. Zachowywał się jak przestraszone zwierzę, które trzeba do siebie powoli zachęcić. Pokazać, że nie jest się dla niego zagrożeniem.

- To o której wychodzą? - mruknął, po czym zacisnął usta w wąską linię. Czuł się tak, jakby wywalał rodziców Jungkooka z ich własnego mieszkania, ale przecież wcale tak nie było. On tylko chciał czuć się chociaż odrobinę bardziej komfortowo. Wiedział, że Jungkook chce, aby spędzili tę noc we dwoje, jednak nie był pewien, czy pan Jeon nie miał nic przeciwko. O jego żonę się nie martwił - traktowała go jak własnego syna, a szczęście Jungkooka było także jej szczęściem. Pan Jeon natomiast... jego Taehyung się niemalże bał.

- Nie wiem - odpowiedział krótko Jungkook, podkładając sobie ręce pod głowę, by zrobić z nich prowizoryczną poduszkę.

- Ale tak mniej więcej? - cisnął Taehyung, nerwowo zaczesując swoją grzywkę do tyłu. Obrócił się tyłem do młodszego i podszedł do okna. Oparł dłonie o chłodny parapet i stanął na palcach, w ten sposób się przeciągając. Jungkook uniósł lekko głowę, obserwując jak szerokie ramiona Taehyunga unoszą się i opadają,

- Nie wiem. - Pokręcił głową, kiedy Taehyung na moment odwrócił się w jego stronę. - Naprawdę... a zresztą... co ci oni przeszkadzają? Przecież nie wejdą do mojego pokoju, a nawet jakby weszli, to nie robimy nic złego, prawda?

- No, niby tak - westchnął Taehyung. - Po prostu nie wiem czy jak już będą wychodzić, to mam im złożyć życzenia, czy ty złożysz je ode mnie, czy może wcale nie składać, bo nawet nie wiem co miałbym im życzyć?

- Za bardzo się przejmujesz. - Jungkook uśmiechnął się łagodnie, a Taehyung od razu poczuł się lepiej, ale tylko odrobinę. - Odpalić jakiś film czy masz ochotę chwilę posiedzieć? Poprzytulać się, może? - zaproponował nieśmiało, podciągając się do siadu. Plecami oparł się o oklejoną fototapetą ścianę, a nogi ugiął lekko, tak, by nie stopy nie wystawały poza materac.

- Może. - Dolna warga rudzielca zniknęła na chwilę, a w kąciku jego ust pojawił się malutki dołek. Chłopak zbliżył się do łóżka, ostrożnie stawiając każdy krok. Głupio byłoby potknąć się o dywan i wybić wszystkie zęby o szafkę nocną.

mr. misty-eyed [taekook] ✓Wo Geschichten leben. Entdecke jetzt