80

1.6K 143 36
                                    

Lauren's POV

- Lauren, proszę. Muszę się przyszykować. - Jęknęła Camila w mój tors.

Jej nagie ciało było przerzucone przez moje, rozpraszając każdą komórkę mózgową, jaka mi została.

- Nie przekonujesz mnie, kobieto. Gdybyś naprawdę chciała wyjść, już nie byłoby cię w łóżku. - Przyłożyłam usta do łuku jej ucha, a ona zachichotała.

- Na pewno nie będziesz się teraz ocierać o mojego kutasa. - Zawołałam.

Ona zaśmiała się i ześliznęła po mnie, umyślnie wchodząc w kontakt z moją i tak już twardą erekcją.

- Właśnie to zrobiłaś. - Jęknęłam, obejmując palcami jej krągłe biodra.

- Teraz nigdy nie dotrzesz na zajęcia.

Moje palce przesunęły się na front jej ciała, wślizgując się w nią ze zduszonym okrzykiem. Kurwa, ona zawsze wydawała się tak jebanie ciasna i ciepła wokół moich palców, a jeszcze bardziej wokół mojego kutasa.

Bez słowa przetoczyła się na swoją stronę i zarzuciła na mnie rękę, powoli drgając. Przeciągnęła kciukiem po już obecnym wzgórku, zdradzając chłodny uśmieszek na mojej twarzy, gdy ona zakwiliła po więcej.

- Więcej czego ? - Droczyłam się z nią, modląc się, że podchwyci przynętę.

Tak czy siak wiedziałam, co było następne w kolejce, po prostu kochałam słuchać jak ona to mówi.

Jej słowa stawały się w jakiś sposób bardziej istotne, bardziej namacalne, kiedy były wymawiane na głos. Sposób, w który prosiła i jęczała o mnie był czymś więcej niż satysfakcją lub pożądliwym apelem. Te słowa wyrażały zaufanie, jakie we mnie pokładała, ruchy jej ciała zdradzały jej lojalność wobec mnie oraz obietnice jej miłości do mnie, które wypełniały mnie, moje ciało i duszę.

Byłam totalnie przez nią skonsumowana, kompletnie, kurewsko zatracona w niej, za każdym razem kiedy kochałam się z nią od początku, nawet kiedy byłam wobec niej nieszczera. Ten raz nie stanowił wyjątku.

- Powiedz mi, Camz. - Naciskałem na nią, by uzyskać słowa, których chciałam, których potrzebowałam.

- Więcej wszystkiego, po prostu... po prostu ciebie całej. - Jęknęła, błądząc ustami po mojej klatce piersiowej.

Uniosłam jedno z jej ud, aby opleść nim własne. W ten sposób będzie głębiej, trudniej, ale o wiele głębiej i będę mogła z łatwością ją obserwować. Będę mogła obserwować to, co tylko ja mogłabym jej zrobić i będę kurewsko rozkoszowała się sposobem, w jaki jej usta rozwierają się, kiedy dochodzi, wołając moje imię.

- Już masz całą mnie. - Powinnam była powiedzieć.

Zamiast tego, sięgnęłam do przodu i wyjęłam kondoma ze stolika nocnego, po czym nałożyłam go, naciskając pomiędzy jej nogami. Jej jęk satysfakcji prawie sprawił, że buchałam płomieniami, ale trzymałam się dostatecznie długo, aby zaciągnąć ją na krawędź razem ze sobą.

Wyszeptała, jak bardzo mnie kocha i jak sprawiam, że dobrze się czuje, a ja powinnam była powiedzieć jej, że czuję się tak samo, nawet bardziej, niż mogłaby to kiedykolwiek sobie wyobrazić, ale zamiast tego, wymawiam tylko jej imię, gdy wypróżniam się w prezerwatywę.

Było tak wiele rzeczy, które powinnam była powiedzieć, mogłam powiedzieć, i na pewno, cholera, powiedziałabym, gdybym wiedziała, że moje dni w niebie były policzone.

After Camren - IIIWhere stories live. Discover now