* Około 19.50 *
Stanęłam przed lustrem i poprawiłam swoją czarną sukienkę. Spojrzałam na zegarek, który stał obok mojego łóżka na szafce nocnej. Od razu wzięłam małą torebkę i spakowałam do niej telefon i kilka innych przydatnych rzeczy. Założyłam szpilki i swoją skórzaną kurtkę.
Wyszłam z pokoju spotykając po drodze swoją mamę.
- Wychodzisz gdzieś? - zapytała uważnie mi się przyglądając.
- Idę na imprezę z April...
- Mam nie dopytywać o szczegóły? - zaśmiała się.
- Dokładnie tak.- uśmiechnęłam się.
- Dobrze. Leć i baw się dobrze. - minęła mnie i weszła do swojego gabinetu.
Weszłam na dół i wyszłam z domu. April już na mnie czekała. Od razu wsiadłam do auta przyjaciółki, a ona ruszyła.
- Ty dziś nie pijesz? - zapytałam.
- Nie. - powiedziała skupiając się na drodze.
- Stało się coś?
- Nie.
- Dziwnie się zachowujesz...
- Wydaje ci się.
Już nic nie powiedziałam. Dojechaliśmy pod dom Luke'a. Już na ulicy było słychać głośną muzykę.
Wysiadłyśmy z auta i od razu udałyśmy się do drzwi. Nie kłopocząc się z pukaniem, weszłyśmy do środka. Było już tu sporo ludzi. Weszłyśmy w głąb domu.
- Idę poszukać Christiana.- powiedziała mi na ucho April, a po chwili jej już nie było.
Poczułam się trochę zagubiona. W koło mnie było pełno osób, a nikogo nie znałam.
- Cześć śliczna. - usłyszałam czyjś głos nad uchem. Nie znałam jego właściciela.
Poczułam czyjeś ręce na biodrach.
- Zostaw mnie.- warknęłam zdejmując ręce chłopaka z bioder.
- Ostra.- mruknął przyciągając mnie do siebie.
- Zostaw mnie.- powiedziałam wygrywając się.
- Ej! Dziewczyna ładnie cię prosi, więc ją zostaw.- usłyszałam znajomy głos.
- Ale ja też ją ładnie proszę by poszła ze mną.- jeknęł chłopak rozluźniając trochę uścisk.
- Ona jest moja.- w tym momencie dopiero zauważyłam Luke'a.
- Skoro tak.- mruknął chłopak puszczając mnie i idąc sobie od nas.
- Uważaj. Niektórzy są już nieźle wstawieni.- powiedział i chciał odejść, ale nie kontrolowanie złapałam go za rękę.
Blondyn odwrócił się zdziwiony.
- Stało się coś? - zmarszczył brwi podchodząc bliżej mnie.
- W sumie to nie... Ale...
- Hm? Nie znasz nikogo?- przerwał mi.
- Tak..- lekko zawstydzona zgodziłam się z jego słowami.
- Ehh... To możesz iść ze mną. W sumie i tak jestem sam, chwilowo. - uśmiechnął się - Chcesz coś do picia?
- Zależy co proponujesz.
- Niestety... Mamy tylko na stanie napoje wysoko procentowe.- zaśmiał się, a ja przypomniałam sobie jedną z rozmów z chłopakiem w moim domu, tą w której mówiłam, że u mnie się nie pije. Chłopak najwyraźniej pamiętał te rozmowę.
YOU ARE READING
Akt Miłości || L.H.
FanfictionCo się dzieje kiedy nauczyciel przyłapuje uczniów na ściąganiu? Stawia im jedynki, prawda? A co jeśli znajdzie inny sposób na ukaranie uczniów? Tym razem niestety nauczyciel postanowił skorzystać z drugiej opcji... Część...