Dziś znów krótki xd
---
* Po lekcjach *Siedziałam na scenie, a Luke pisał z kimś na telefonie. Czekaliśmy na przybycie "aktorów".
- Renee...- usłyszałam głos Luke'a.
- Co?- spojrzałam na niego znad czytanego tekstu.
- Myślisz, że ktoś przyjdzie?
- Chyba tak.- spojrzałam na telefon- dopiero za piętnaście trzecia. Zaraz powinni się schodzić. - mruknęłam i wróciłam do czytanego tekstu.
Po chwili przyszły wszystkie osoby, które będą występować z nami. Od każdego na wszelki wypadek wzięłam numer telefonu.
- Dobra.- mruknęłam - Dziś nie będziemy mieć próby czy coś. Próby będą odbywały się w poniedziałki, środy, czwartki i niedziele. Mam nadzieje, że nikomu to nie przeszkadza. Musimy sporo ćwiczyć.- wzięłam do rąk egzemplarze scenariuszy- Proszę. O to scenariusze.- rozdałam każdemu po jednej sztuce - Mam nadzieję, że każdy zna swoją rolę. Nie chodzi mi oczywiście o tekst. Najbliższa próba w niedziele. Jeszcze na nią nie musicie znać tekstu. Jakieś pytania?
- O której godzinie będą te próby?- zapytała jedna z dziewczyn.
- Myślę, że szesnasta-siedemnasta, a w niedziele o dwunastej. Co wy na to?- zaproponowałam.
Każdy przytaknął, zgadzając się z moją propozycją.
- Jeszcze jakieś pytania?- odezwał się w końcu Hemmings.
- Nie.- powiedzieli wszyscy chórem.
- A zapomniałabym - powiedziałam gdy każdy chciał wychodzić - Co do kostiumów... Będziemy je ustalać przy danych scenach.
Po moich słowach każdy zaczął wychodzić.
Wzięłam swój plecak i też ruszyłam do wyjścia.- Lepiej ci już?- zapytał Luke stojąc obok mnie.
- Hm? O co ci chodzi?
- O to z rana...
- A o to... Jest dobrze.- spuściłam wzrok i pośpiesznie wyszłam z pomieszczenia zostawiając klucze w zamku.
- Renee!- poczułam jak ktoś łapie mnie za ramię.
- Zostaw mnie, dobrze?
- Weź przestań. Ten dupek nie jest ciebie wart.
- Luke, kurwa, ale ja nadal go...- nie dane mi było skończyć, bo blondyn odwrócił mnie w swoim kierunku, a ja poczułam ciepłe wargi chłopaka na swoich.
Pocałował mnie delikatnie, a ja poczułam nieszczęsne motyle w brzuchu.
Chłopak odsunął mnie od siebie kiedy zaczęłam odwzajemniać pocałunek.Spojrzałam na niego zdziwiona.
- Nie mów już o nim.- mruknął - Poczekaj tu na mnie. Odwiozę cię.- cofnął się i zamknął drzwi na klucz.
Po chwili zamyślenia ze strony chłopaka, ten podszedł do mnie i podał mi klucze.
- Żeby nie było... To co się stało nic dla mnie nie znaczyło. - powiedział patrząc na mnie, a ja poczułam ukucie w klatce piersiowej.
Mimo to uniosłam na Luke'a wzrok i wypowiedziałam najbardziej kłamliwe słowa jakie mogłam powiedzieć w tym momencie:
- Dla mnie też.
W ciszy doszliśmy do samochodu Hemmings'a. Obydwoje myśleliśmy nad czymś.
Wsiadłam do auta na miejsce pasażera i westchnęłam.***
- Dzięki za podwózkę.- powiedziałam odpinając pas bezpieczeństwa.
- Nie masz za co.
- Luke...- powiedziałam, kiedy miałam już wysiadać - Może pouczymy się w piątek razem scenariusza? Będę miała wolną chatę na weekend, więc pomyślałam, że moglibyśmy wykorzystać ten czas na naukę przed niedzielą... Chyba, że planujesz iść na jakąś imprezę..
- Nie planuje nigdzie wychodzić, więc możemy się spotkać.
- To jesteśmy umówieni? - uśmiechnęłam się.
- Na to wygląda. - odwzajemnił uśmiech.
- To do piątku. - powiedziałam wysiadając z pojazdu.
- Nara.- powiedział, kiedy zamykałam drzwi.
Po chwili nie było już go przed moim domem. Westchnęłam i ruszyłam do domu.
"To wszystko nie skończy się dobrze"- pomyślałam wchodząc do domu.
---
Jak rozdział? 😊Inne opowiadania:
► Hooligans || Z.M.
► Hooligans: Life is Brutal || Z.M. *
► Hooligans: Life is Hard || Z.M (sequel Hooligans) **
►Random Knowladge || Z.M.
► Wyzwanie: Psychiatryk
* Sequel Hooligans Epilog 2 (Dodatek XD)
** Sequel Hooligans Epilog 1 (Oficjalna kontynuacja)
YOU ARE READING
Akt Miłości || L.H.
FanfictionCo się dzieje kiedy nauczyciel przyłapuje uczniów na ściąganiu? Stawia im jedynki, prawda? A co jeśli znajdzie inny sposób na ukaranie uczniów? Tym razem niestety nauczyciel postanowił skorzystać z drugiej opcji... Część...