To to chyba najgorszy rozdział w tym opowiadaniu i najdłuższy, bo ma 3500+ słów xD Najdłuższy rozdział jak do tej pory, co chodzi o moją karierę na wattpadzie XD
A i jeszcze jedno... Postacie będą nazywane po imionach takich jak w przedstawieniu ( chodzi o Luke'a i Renee (czyli w przedstawieniu Damon'a i Roxy)) Mówię tak tylko dla informacji :)
Oprócz tego zmiany( zabawy z wyglądem, umiejscowieniem) tekstu są, bo ja tak sobie chciałam xD Mam nadzieję, że nie będą wam one przeszkadzać :D
Od razu przepraszam za błędy i powtórzenia, których tutaj mam wrażenie, że jest wiele.
Dobra nie przedłużam zbytnio tylko zapraszam do czytania xD
---
/Narrator/
* Następnego dnia, wieczór *
[ Kilka minut przed przedstawieniem]
Szatynka stała z telefonem w ręku. Chwilę wahała się czy zadzwonić do swojej przyjaciółki czy nie. Po dłuższym wahaniu kliknęła zieloną słuchawkę i przystawiła telefon do ucha.
- Dziś mu powiem.- powiedziała kiedy jej przyjaciółka odebrała.
- Serio?
- Tak.- powiedziała pewnie.
- Renee.- usłyszała głos blondyna - Będziemy zaczynać.
- April, ja kończę.
- Powiedzenia.
- Nie dziękuję.- uśmiechnęła się lekko i rozłączyła się.
Spojrzała na chłopaka, a ten delikatnie się uśmiechnął.
- Idziemy? - zapytała.
- Tak.
[Przedstawienie]
Scenografia była na swoim miejscu tak jak rekwizyty. Główny bohater zajął swoje miejsce na "łóżku". Kurtyna się rozsunęła, a chłopak szybko poprawił swój mikrofon przy twarzy. I się zaczęło... Na scenę wszedł szatyn grający przyjaciela głównego bohatera, Greg, a Damon wyjął swój telefon i zaczął udawać, że coś na nim robi. Greg podszedł do swojego przyjaciela i usiadł na łóżku.
- Idziesz na bal?- zapytał Greg patrząc na swojego przyjaciela.
Damon spojrzał na niego delikatnie marszcząc brwi.
- Mówiłem już, że nigdzie nie idę.
- Czemu?
- Nie lubię takich imprez.- blondyn zaczął patrzeć ponownie w telefon.
- Będziesz siedział w domu zamiast wyrywać laski?
- I tak mnie nie namówisz.- Damon odłożył telefon i spojrzał w sufit.
- Wezmę alko.- powiedział zachęcająco Greg.
- Uwaga, bo ci się uda.- Damon prychnął.
- Jak przyjdziesz to się przekonasz.- przyjaciel głównego bohatera poruszył śmiesznie brwiami.
- Dobra... Przyjdę na te głupią potańcówkę.- blondyn westchnął.
- To dobrze.- powiedział z triumfalnym uśmiechem Greg.
YOU ARE READING
Akt Miłości || L.H.
FanfictionCo się dzieje kiedy nauczyciel przyłapuje uczniów na ściąganiu? Stawia im jedynki, prawda? A co jeśli znajdzie inny sposób na ukaranie uczniów? Tym razem niestety nauczyciel postanowił skorzystać z drugiej opcji... Część...