11

3.5K 172 39
                                    

Dziś krótki rozdział :<
---
- To co mam zrobić?- warknął Luke podchodząc do mnie.

- Myślę.

- Na czym tu myśleć?

- Myślę czy ma być to chamskie czy nie.

- Ruszaj się.

- Skoro nalegasz. - uśmiechnęłam się wrednie i podeszłam bliżej chłopaka - zdejmuj koszulkę i spodnie i zrób rundkę po okolicy. - dźgnęłam chłopaka palcem w tors.

- Pff... Ok.- zaczął zdejmować koszulkę - Nie jestem cipą. - uśmiechnął się zadziornie podając mi koszulkę.

- Czekam.- położyłam sobie jego koszulkę na ramieniu i zaczęłam grzebać w torebce w poszukiwaniu telefonu. Miałam zamiar to nagrać lub chociaż zrobić kilka fotek.

- Trzymaj.- podał mi spodnie i wszedł do domu przeciskając się między swoimi gośćmi. Szłam za nim, a reszta ludzi za mną.

Wyszliśmy z domu. Hemmings wykonał swoją kare należycie, a ja oczywiście wszystko nagrałam.

- Zadowolona?- zapytał blondyn biorąc z mojego ramienia swoje spodnie i zakładając je, wcześniej ściągając buty.

- Nawet nie wiesz jak bardzo.- podałam mu koszulkę.

Dopiero w tym momencie zauważyłam, że jest dobrze zbudowany.

- Zemszcze się.- powiedział i minął mnie wchodząc do domu.

- O tym to się przekonamy.- krzyknęłam za nim, a on zatrzymał się w pół kroku i odwrócił się w moim kierunku.

- Idziesz ze mną? Zaraz będą grać w butelkę.

- Chcesz wykorzystać okazję na zemstę? - dołączyłam do niego.

- Może. A co? Boisz się?- prychnął.

- Nie. Nie boję się. Przynajmniej, na pewno nie ciebie.

- To chodź. - ruszył, a ja za nim.

Po chwili siedzieliśmy w dziesięć osób na ziemi i zaczęliśmy grać.

Wiele osób nie chciało grać, więc albo znaleźli sobie inną rozrywkę, pili albo po porostu obserwowali naszą grę.

Minęło kilka kolejek. Ja nie trafiłam ani razu na Luke'a, a on ani razu na mnie.

- Luke...- powiedziała dziewczyna, która akurat zakręciła butelką, która wypadła na wyżej wymienionego chłopaka - wypij na raz całą butelkę piwa.

Blondyn zrobił to od razu i zakręcił po tym butelką, która na nieszczęście wskazała mnie...

- Renee...- uśmiechnął się siedzący obok mnie Hemmings - Musisz... A nie będę tak chamski jak ty. Wystarczy, że wskoczysz do basenu.

- Idiota.- powiedziałam zdejmując buty oraz torebkę i zaczynając wyobrażać sobie jak będę wracać do domu.

Wyszłam na podwórko i westchnęłam stojąc nad krawędzią basenu. Wskoczyłam po chwili do wody, która była cholernie lodowata. Wyszłam z wody czując ściekającą po całym ciele wodę i zgrzytając zębami z zimną.

- Chyba trochę tego nie przemyślałem.- powiedział niebieskooki drapiąc się po karku.

- Trochę? - powiedziałam obejmując się ramionami, od razu czułam się trzeźwa.

- Grajcie bez nas.- zakomunikował Luke i pociągnął mnie w kierunku domu.

Weszliśmy na górę do jednego z pokoi.

- Sorry nie przemyślałem tego. - powiedział zażenowany, położył moje buty i torebkę na ziemi... Najwyraźniej ich pilnował - Zaraz dam ci coś suchego na przebranie. - zaczął grzebać u siebie w szafie.

- Wiesz co? Daruj sobie. Pewnie wiedziałeś, że woda jest lodowata.

- Ktoś... Co ja się będę tłumaczył.

- Ja będę iść.

- Jest po pierwszej.

- No i?

- Możesz zostać u mnie.

- Nie.

- Przestań. Jesteś nieźle pijana. Nie doszłabyś do domu sama, a ja cię nie odprowadzę, bo muszę pilnować domu.

- Nie zostanę u ciebie.- pokręciłam głową.

- Nie przesadzaj.- podał mi jakieś ubrania- Przebierz się, a ja pójdę skończyć imprezę. Chcesz to się kładz. Tam jest łazienka.- wskazał na drzwi po lewej.

- Luke, powiedziałam...

- Twojej zdanie się nie liczy.- uciszył mnie i wyszedł z pokoju.

Westchnęłam i ruszyłam do łazienki. Przebrałam się i wróciłam do pokoju. Po chwili przyszedł blondyn.

- Czyli jednak uległaś.- zaśmiał się.

- Przymknij się.- westchnęłam.

- Chcesz?- powiedział machając mi butelką wódki przed oczami.

- Tobie jeszcze mało?

- Może.- odkręcił butelkę i wziął z niej łyka - Chcesz?

- Daj.- zabrałam mu butelkę i napiłam się.

Dopiliśmy butelkę rozmawiając o mało istotnych rzeczach i położyliśmy się spać. Ja na kanapie w pokoju chłopaka, a ona na swoim łóżku.

---
Jak was się podoba rozdział?
Wiem krótki i w ogóle, ale tak wyszło xd
Kolejny też będzie krótki mówię od razu xd

Do kolejnego kochani ❤ XX

Inne opowiadania:

► Hooligans || Z.M.

► Hooligans: Life is Brutal || Z.M. *

► Hooligans: Life is Hard || Z.M (sequel Hooligans) **

►Random Knowladge || Z.M.

► Wyzwanie: Psychiatryk

* Sequel Hooligans Epilog 2 (Dodatek XD)

** Sequel Hooligans Epilog 1 (Oficjalna kontynuacja)

Akt Miłości || L.H.Where stories live. Discover now