Jak się poznaliście?

9.5K 276 255
                                    

Steve - Siedziałaś z przyjaciółka w kawiarnii rozmawiając o babskich sprawach. Spokojnie piłyście herbatkę, podjadając ciastkiem, gdy nagle usłyszałyście krzyki i piski. Do kawiarni wszedł sam Steve Rogers, a za nim dwóch ochroniarzy, którzy odganiali tłumy podjaranych fanów. Kapitan zamówił kawę i bezę, podszedł do waszego stolika i uprzejmie zapytał, czy może się dosiąść. Ty odrazu odpowiedziałaś "tak" i Rogers wygodnie rozsiadł się. Zastanawiałaś się, czemu wybrał was, skoro w około były wolne stoliki, ale z drugiej strony cieszyłaś się i przestałaś zawracać sobie tym głowę. Gadaliście długie godziny, lecz Kapitana wzywały obowiązki. Poprosił Cię o swój numer, zapisał go i wyszedł.

Bucky - Siedziałaś na ławce w parku, spokojnie czytając książkę. Promienie słońca świeciły na twoją twarzyczkę, a ty rozkoszowałaś się naturą i ciszą. Jednak spokój nie potrwał zbyt długo, gdyż zza twoich pleców wybiegło dwóch, drących się facetów. Jeden z nich to twój przyjaciel, którego doskonale znałaś. Steve wraz ze swoim kompanem dosiedli się do ciebie, wyprowadzając Cię z harmonii.

- Hej [T.I], co tam czytasz? - Zapytał Rogers.

- Właściwie, to już nic. - Odpowiedziałaś z irytacją w głosie przy czym twój wzrok skierował się na blondyna.

- Aha.. Przeszkodziliśmy Ci? - Zapytał brunet, siedzący po twojej prawej stronie.

- Poniekąd. Ale no trudno, jakoś to przeżyje. - Powiedziałaś tym razem kierując wzrok na bruneta.

- No co ty taka sztywna.. - Steve chciał poklepać Cię po ramieniu ale szybciej złapałaś jego dłoń i posłałaś mu zabójcze spojrzenie.

- Nie sztywna, ale kurde No. Mam urlop i chciałabym go wykorzystać po swojemu..

- Dobra rozumiem, a nie chciałabyś poświecić nam jednego dnia? Prooosze. - Zielonooki brunet zaczął Cię błagać.

- No w zasadzie, czemu by nie. A jak ty się właściwie nazywasz? - Zapytałaś.

- James Barnes. Dla przyjaciół Bucky. - Odpowiedział Ci uśmiechając się przy tym.

Resztę dnia spędziliście w barze wraz z Tonym, pijąc drinki i dobrze się bawiąc.

Tony - To był najgorszy dzień w twoim życiu. Właśnie się dowiedziałaś, że twój chłopak zdradza cię z twoją najlepszą przyjaciółką, a jakby tego było mało wylali cię z pracy. Myślałaś, że będzie już tylko gorzej. Poszłaś do swojego ulubionego baru i postanowiłaś utopić swoje cierpienie w alkoholu. Siedziałaś tam dobre półgodziny, gdy nagle zobaczyłaś, że przysiadł się do ciebie jakiś przystojny brunet. Zauważyłaś, że też nie jest w humorze. Postanowiłaś zapytać, co się stało. Mężczyzna odwrócił się, spojrzał się na ciebie, przygryzł wargę i narcystycznie się uśmiechnął.

- Gdy na ciebie patrzę, wszystkie problemy znikają.

- Słucham? -powiedziałaś zawstydzona.

- Jestem Tony - powiedział i wyciągnął z kieszeni jakąś karteczkę - Zadzwoń do mnie, na pewno będziemy się świetnie bawić.

Loki- Wracałaś ze sklepu, był już wieczór. Idąc sobie spokojnie, poczułaś, jak ktoś cię popchnął i wylądowałaś w krzakach. Wkurzona i wściekła zaczęłaś zbierać rzeczy, które wysypały się z siatki. Podszedł do ciebie jakiś mężczyzna i zaczął ci pomagać.

- Przepraszam cię bardzo, nie chciałem! Przyglądałem się tym waszym Midgardzkim pojazdom i cię nie zauważyłem! Nic ci się nie stało, prawda?

Preferencje Marvel [PL] Where stories live. Discover now