Agent

716 44 24
                                    

Witajcie w kolejnym odcinku Agenta!
Dzisiaj nasi uczestnicy będą mieli za zadanie ścigać się na słoniach. Kto dojedzie pierwszy, zdobędzie  niespodziankę. Zaczynajmy!

Kochanki: Mamy nadzieję, że umiecie jeździć na słoniach

Tony: Pff... oczywiście, co za pytanie

Kochanki: Okej, zaczynamy! Podejdźcie do słoni i wejdźcie na nie

Uczestnicy podeszli do zwierząt. Najszybciej wdrapali się Steve i Pietro. Inni mieli małe problemy.

Steve: Mówiłeś, że "umiesz" jeździć na słoniu

Tony: No wiesz, ja się przygotowuje jeszcze. Zaraz na niego wejdę

Steve: Yhm

Zobaczmy co u Lokiego.

Loki: Klęknij przed swoim panem *krzyknął do słonia*

Kiedy wszyscy jakoś weszli na zwierzęta, rozpoczął się wyścig.

Każdy, za wszelką cenę, chciał dobiec pierwszy. Na prowadzeniu był Steve, a tuż za nim Loki. Bóg kłamstw zaczął trochę przeszkadzać. Nagle przed Kapitanem pojawiło się drzewo. Nie chcąc zderzenia, skręcił w prawo. To był błąd, ponieważ wpadł do rowu. Dumny z siebie Loki uśmiechnął się złośliwie. Lecz jego uśmiech nie trwał zbyt długo. Wyprzedził go Pietro. Następnie Coulson, Bucky, nawet Tony.

Kochanki: Ale emocje!

Wkurzony bóg próbował teraz  wyeliminować Bucky'ego. Loki wyczarował przed nim gromadkę myszy. Słoń gwałtownie zahamował, a Bucky wylądował na ziemi.

Bucky: Cholera, złamałem rękę!

Kolejną osobą, którą Loki chciał pokonać, był Pietro. Bóg szybkim ruchem zamroził słonia, a Pietro wpadł w błoto. Po raz trzeci dumny z siebie Loki zaczął jechać szybciej. Uczestnicy widzieli już dobrze metę. Coulson, Tony i Loki biegli równocześnie i blisko siebie dość.

Kochanki: O matko jeszcze chwila i... BRAWO!

Pierwszą osobą, która przekroczyła linię mety, był Tony.

Tony: Hahahaha i co? Wygrałem!

Steve: Aha

Kochanki: Tony. Twoja nagroda to uwaga uwaga... jesteś w następnym odcinku, ale jest jeszcze druga nagroda. Musisz umyć słonie, bo nikomu się nie chce

Steve: Hahahahahaah

Tony: No cóż. Ważne, że nie muszę pisać testu

Uczestnicy, oprócz Tony'ego musieli napisać test. Niektórzy mieli mętlik w głowie, nie byli pewni czy dobrze zaznaczają.

Kochanki: Zaczynamy! Steve, sprawdzamy... ZIELONE. Loki... ZIELONE.
Bucky sprawdzam, tak w ogóle jak z ręką?

Bucky: No słabo, przez tego durnia! *spojrzał na Lokiego, który uśmiechał się złośliwie*

Kochanki: CZERWONE, PRZYKRO NAM!

Bucky: Ech.

*zbliżenie na Steva*

Steve: NIEEEEE!!!!! BUCKY!

W tym odcinku odpada Bucky. Została piątka osób. Kto z nich jest Agentem?

Ps. Wybaczcie, że nie było rozdziału wczoraj, nie miałyśmy zabardzo czasu na napisanie tego. Mamy nadzieję, że  rozumiecie to.







Preferencje Marvel [PL] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz