Podczas oczekiwań na kolejne zadanie, uczestnicy nieustannie świdrowali siebie nawzajem podejrzliwymi spojrzeniami. Wszyscy, nie licząc skrywającego się agenta, chcą jak najszybciej dowiedzieć się, kim on jest.
Jednak w końcu nadszedł czas na następne wyzwanie. By bohaterowie mogli je wykonać, będą im potrzebne woreczki zdobyte w poprzednim odcinku, a raczej ich zawartość. Wszyscy uczestnicy otworzyli jedną ze swoich siateczek. Okazało się, że każda z nich skrywała klucz.
Tony: A jeśli ktoś tak jakby nie ma żadnego klucza?
Kochanki: Tomasz Problem
Tony: *unosi jedną brew*
Kochanki: Możesz tu zostać i gotować wszystkim obiady do czasu, aż odpadniesz. Albo dołącz do kogoś, możecie stworzyć drużynę. Tylko musielibyście podzielić się zdobyczą.
Tony: *rzuca porozumiewawcze spojrzenie Steve'owi, który odpowiada mu tym samym*
Kochanki: Dobra, więc dzisiejsze zadanie polega na tym, że po lesie porozrzucano kuferki, w których ukryte są srebrne kulki - jedna zdobyta przez was kulka równa się jeden punkt. *rozdają uczestnikom worki na kulki* Każdy klucz pasuje do kuferka o takim samym kolorze jak on. Na znalezienie skrzynek macie trzy godziny. To wszystko, co musicie wiedzieć. ROZGRYWKĘ CZAS ZACZĄĆ! ZAPITALAĆ DO LASU, BUSZMENY!
W tym momencie wszyscy wbiegli do puszczy, każdy popędził szukać skrzynek pasujących do swoich kluczy.
Dotychczas do żadnego z bohaterów nie uśmiechnęło się szczęście. Lecz co się dzieje? To ODYN! Znalazł kuferek na drzewie i właśnie próbuje się na nie wdrapać! Och nie... Coraz więcej gałęzi pęka pod ciężarem ODYNA. Bóg jednak nie poddaje się i przyjmuje nową strategię. Zbiera pierdy mocy i leci! Przechwytuje skrzynkę i upada z nią na ziemię. Otwiera ją prawidłowym kluczem, wyjmuje srebrną kulkę i biegnie szukać następnych.
Steve: Widzisz coś?
Tony: Tam jest coś żółtego *wskazuje palcem niezidentyfikowany żółty obiekt, zanurzony do połowy w błocie*
Steve: *przygotowuje żółty kluczyk i zmierza w kierunku błota*
Zadowolony Steve coraz bardziej zbliża się do kuferka, ostrożnie stawiając kroki w błocie. Niestety, już po chwili but Kapitana zaklinowuje się w brązowej kałuży, tuż potem to samo dzieje się z drugim. Jednak widać, że to go nie zniechęca! Steve wyjmuje stopy z obuwia i kosztem ubrudzonych skarpetek zdobywa skrzynkę.
Steve: Następnym razem ty się poświęcasz... *otwiera kuferek*
Tony: Niech będzie *pakuje kulkę do worka*
Drużyna szybko wraca do poszukiwań skrzynek, z nadzieją, że znajdzie ich jeszcze kilka, a każdy z kluczy zostanie wykorzystany.
Czas wyzwania zbliża się do końca, aż w całym lesie słychać gong, na którego dźwięk wszyscy wychodzą z lasu. Wszyscy z wyjątkiem Thora, który się zgubił.
Kochanki: Loki, leć po Władcę Młotków
Loki: Czemu niby ja? Nie będziecie mi rozkazywać, Midgardki!
Kochanki: Przymknij się i leć. Eeee, Steve, gdzie masz buty?
Loki: Same se po niego lećcie. PHI
W tym momencie trwa kłótnia, która dobiega końca dopiero kiedy przed Kochankami pojawia się Thor.
Kochanki: Dłużej się nie dało? Dobra, prosimy o zwrot woreczków, a potem idźcie wypełnić test.
Po tym, jak ostatnia osoba skończyła zaznaczać swoje odpowiedzi, Kochanki zabrały się do sprawdzania ich.
Kochanki: Ok, bez większych wstępów... Wanda - zielone. Bucky - zielone. Thor, Peter, ODYN, Tony - zielone. Coulson 😎😎😎 - tak zielone, że aż niebieskie. Vision, przykro nam, czerwone. Odpadasz.
Vision: *wzdycha* Drodzy przyjaciele i ODYNIE, wiedzcie, że rywalizacja z wami była zaszczytem.
Dzisiejsza część dobiegła końca. Z czym bohaterowie będą musieli zmierzyć się za tydzień? Kto odpadnie? Czy wreszcie dowiemy się, kto jest Agentem?
![](https://img.wattpad.com/cover/125736018-288-k539634.jpg)
CZYTASZ
Preferencje Marvel [PL]
RandomDRUGA CZESC JUZ JEST! Preferencje z Avengersami. - Kapitan Ameryka? - Iron Man ? - Zimowy żołnierz ?❄ - Hulk ? - Thor ? - Loki ? - Hawkeye ? - Spiderman ? - Quicksilver ?♂️ - Deadpool ? - Natasha ? - Wanda ? - Sam ? 👑👑#3 preferencje👑👑 ❤1. #202...