Chapter 22

2.5K 95 1
                                    

 Ten rozdział to całkowity opis mieszkania Chloe.

Wchodząc do mojego nowego mieszkania nie mogę opanować mimowolnego pisku który z siebie wydaję. Sam budynek nie jest, jak się spodziewałam, taki który z daleka mówi kto tu będzie mieszkał. Wręcz przeciwnie, jest to dwupiętrowa kamienica z ciemnoszarej cegły, a ogromne okna, aż do ziemi okalają idealnie białe obramówki. Z parapetów na zewnątrz zwisają roślinki i to na prawdę dobrze wygląda. Ale i tak nic nie może przebić wnętrza.

Jest tu ogromna przestrzeń, jest biało i klasycznie. Czyli właśnie tak jak lubię najbardziej. Przez drzwi strzeżone na tysiąc sposobów wchodzi się do magicznego zakątka. Po lewej stronie rozpościera się kuchnia z nowoczesny mi sprzętami, ale tak jak mówiłam jest bardzo klasycznie. Na wyspie są porozstawiane jasnoróżowe róże. Pewnie od ojca. Dalej stoi sześcioosobowy stół a nad nim wisi piękny kryształowy żyrandol.

Po prawej stronie od wejścia są jakieś tajemnicze drzwiczki i już wiem, że to szafa w której już wiszą moje płaszcze.  Dalej jest moje miejsce na ziemi. Salon z kominkiem nad którym wisi duży telewizor, także wszystko jest w odcieniach bieli i szarości. Miękki dywan, elegancka kanapa 3 osobowa i pasujące do niej dwa szerokie fotele, a między nimi stolik. W rogu stoi piękne pianino. Z rzeźbionymi wzorami i idealnie wypolerowane.

Mimo iż nie mogę zamknąć buzi z zachwytu idę dalej. Między salonem a jadalnią zaczyna się korytarz który prowadzi do czarnych, wykutych, żelaznych, kręconych schodów, po drodze mijam małą łazienkę, obszerną, już wyposażoną spiżarnie, a na końcu znajduje się pomieszczenie które jest biblioteką i gabinetem. Śliczny sekretarzyk, wygodne krzesło. W szafce obok niego znajduję mnóstwo notatników, przyborów biurowych i tym podobne. Na reszcie półek są porozstawiane masy książek. Pomyśleli o wszystkim.

Kiedy wchodzę na górę widzę duża przestrzeń na której ustawiono dwie miękkie pufy, bardziej dla ozdoby niż, gdyby miały być funkcjonalne. Po całej długości ściany po prawej stronie jest półka na której stoją zdjęcia. Jak byłam mała, pierwszy dzień szkoły, wiele z przyjaciółmi z liceum,  później jedno z balu podczas mojej pierwszej wizyty w Królestwie. Jest także jedno ze znajomymi z Australii. Na prawdę ktoś się postarał, aby to było idealne miejsce dla mnie.

Po lewej stronie są dwie pary drzwi, na przeciwko i za mną po jednej. Sprawdzam po kolei wszystkie pomieszczenia. Za mną znajduje się niewielki pokój gościnny patrząc na to, że oprócz podstawowego wyposażenie nie widzę moich rzeczy. Za kolejnymi drzwiami to samo. Następnie jest kolejna łazienka. Już wiem co zostało na koniec. 

Mojej sypialni nie da się opisać dokładnie słowami. Jest na równo delikatna, ale nie na zbyt dziewczęca. Typowo królewska, ale nie przytłaczająca. Przytulna, ale nie za słodka. Oczywiście głównym meblem przykuwającym uwagę jest łóżko. Z czarną metalową ramą, z bogatymi zdobieniami na wezgłowiu. Ogrom poduszek. Przed nim stoi kozetka do kompletu z białym obiciem. Piękna toaletka z rzeźbionymi nogami stoi w rogu pokoju obok okna z widokiem na campus. Po przeciwnej stronie pokoju są dwuskrzydłowe drzwi które prowadzą do garderoby. W pokoju jest jeszcze jedno wyjście. Łazienka. Przed oknem wykuszowym jest wbudowana ogromna wanna, kilka metrów dalej, dwie umywalki, dużo szafek.

To mieszkanie jest idealne.



Royal • HemmingsWhere stories live. Discover now