Dziesięć lat później
Ruben niemrawo wstał z łóżka w swoim apartamencie w Miami. Słońce przygrzewało już niemiłosiernie. Cortez kupił to lokum prawie dziesięć lat temu, gdy wraz z żoną i dziećmi, opuścili „cholerne miasto prawa", tuż po zakończeniu procesu.
Wprawdzie małe mieszkanko nijak nie mogło zaliczyć się do skromnych i niepozornych, ale teraz, gdy wraz z Aną - Marią mieli siedmioro drobiazgu do wychowania, apartament wydawał się jak znalazł.
Trzech chłopców i cztery dziewuszki, ich dzieci, dzieło życia jego i Any.
Znowu westchnął, wchodząc pod prysznic i namydlił swe nadal sprężyste ciało.
Wprawdzie już dawno nikomu nie obił facjaty i nie jeździł na akcje, lecz ćwiczył intensywnie na siłowni.
Chciał zachować sprawność fizyczną tak długo, jak tylko się da. Chyba to mu się udawało, bo Ana - Maria wciąż go pragnęła jako mężczyzny. Owszem, potrafiła być uparta i niezależna, ale okazywała mu swe uczucie i dbała o niego.Czasem mówiła mu wprost, że jest dla niej kimś ważnym i że go szanuje, Ruben uwielbiał rozmawiać z żoną na różne tematy, kochać się z nią do utraty tchu, troszczyć się o ich dzieci ...
Lubił spędzać z nią czas - z kobietą swego życia, był stuprocentowo pewien, iż Ana czuje to samo w stosunku do niego.
Wyszedł spod prysznica, wytarł puszystym ręcznikiem swoje mokre ciało, a następnie wtarł w nie balsam. Przepasał własne biodra kolejnym ręcznikiem.
Zza ściany dobiegł go głos Jordana, jego czteroletniego synka.
- Mamo, chcę do taty! - prosił malec. - Obiecał mi, że że nauczy mnie jeździć autem! Chcę być mądry jak tata!
- Synku, tata zawsze dotrzymuje słowa i tak, obaj jesteście bardzo mądrzy, ale tatuś zapewne jeszcze śpi. - Ana roześmiała się, wysłuchując tyrady chłopczyka.
Jordan uwielbiał samochody, które działały na niego wręcz jak magnes.
- Dzisiaj są ulodziny Biela. - Stwierdziła LeDara Ana, najmłodsza pociecha Any i Rubena.
- Biel się zeni - rzekł Jorge z miną znawcy. - Bo uządlił Mary - Ellen i ona ma bzusek!
- Bzusek? - LeDara Ana zrobiła wielkie oczy. - Jak od uządlenia pscółki?
- Dokładnie. - Ana- Maria zręcznie zmieniła temat, naganiając dzieciarnię do siedzenia w jednym miejscu, co wcale nie okazało się takie proste, jak można by pomyśleć. - Zobaczę, czy tata już wstał. Spóźnimy się ...
Ceremonia ślubna Mary - Ellen oraz Gabriela w Urzędzie Stanu Cywilnego oraz w kościele pod wezwaniem świętego Marka w Miami, okazała się wzruszająca.
Pan młody wpatrywał się w swoją świeżo poślubioną małżonkę niczym w obrazek, a Mary promieniała szczęściem.
Państwo Redferne oraz ich dziesięcioletni syn, Jorge Antonio, dobrze się bawili na weselu zakochanej pary, ciesząc się ich szczęściem.
W końcu wszystko się ułożyło I mogli zapomnieć o tym, co było i zacząć żyć na nowo, bez rozpamiętywania przeszłości.
Miliony dolarów, poukrywane na tajnych kontach bankowych w tak zwanych „rajach podatkowych" oraz tu - w Stanach - mądrze zainwestowane, zapewniły całej rodzinie godziwy byt i wygodne życie. Mimo zgromadzonego pokaźnego kapitału, żyli tak, by nie zwracać na siebie zbytniej uwagi tych, których nie trzeba było kolić w oczy swoją zamożnością .
Już pan Torres, bankier Redferne 'a, przyjęty przez swego szefa w miejsce Carlosa Navarry, zadbał, by wszystko było jak należy w tej kwestii.
CZYTASZ
Niebezpieczna dziewczyna/ POPRAWIONE
RomanceOkładkę wykonała dla mnie: Cascello , zaś zwiastun - xoxoQueenx (xQueenXx) UWAGA: występują sceny 18 + (wulgaryzmy, sceny erotyczne, elementy kryminalne). Ona: dziewczyna po "przejściach", córka meksykańskiego bossa. On: podopieczny jej ojca. W św...