Od spotkania z tatą minął miesiąc. Wrócił do domu mamy, a ona wpadła mu w ramiona. Musiał też wytłumaczyć nam czemu go tak długo nie było. Wyjaśnił, że kiedy postrzelili go, był przetrzymywany przez gang black, a potem znaleźli go i miał już doświadczenie z gangsterami, więc zaczął pracę w FBI. Podczas ostatniej jego akcji został znów złapany, ale przez gang White. Teraz wrócił do pracy i obiecał nam milczenie, jak i w policji i u mamy.
- Diana zrób obiad! - krzyknął chyba Victor.
- Okej, a co chcecie? - zapytałam, a oni się naradzili. Wyszło na to, że robię lasagne. Poszłam do kuchni i wyciągnęłam potrzebne składniki.
- Co robisz, kotku? - wbiegł do domu zdyszany Auron.
- Lasagne na obiad - powiedziałam a mu zaświeciły się oczy.
No tak... mój chłopak to kocha.
- Kocham cię! - pocałował mnie.
- Mnie czy obiad?
- Nie no... oczywiście, że ciebie - zaśmiał się jebany.
- Obiad!! - krzyknęłam na cały dom, a po chwili wszyscy byli już w pomieszczeniu. Podałam im i zaczęliśmy jeść. Po skończonym posiłku poszłam na górę.
- Halo? - odebrałam telefon.
- Dzień dobry, Diano - usłyszałam męski głos.
- O co chodzi?
- Proszę wyjść na dwór, to nie jest rozmowa na telefon - oznajmił i się rozłączył. Wziełam broń i wyszłam z domu.
- Łukasz!
- Diana! - skoczyłam mu w ramiona.
- Co ty tu robisz? - zapytałam.
- Muszę wam przekazać, że w Polce są problemy. Trzeba dać im broń i to dużo - poinformował mnie.
- Rozumiem.
- I przyjechałem do mojej księżniczki - przerzucił mnie przez ramię i poszedł w stronę domu.
- Postaw mnie, ty chuju pierdolony!!
- Nope - zaczął biec w stronę basenu.
Nie... on tego nie zrobi... na pewno.
A jednak wskoczył.
- Kurwa mać. Nienawidzę cię.
- Kochasz, skarbie.
- Jasne, wmawiaj to sobie - wyszłam z wody, a on mnie złapał od tyłu.
Auron POV.
Zobaczyłem jak ktoś przytula się z Dianą. Przerzucił ją przez ramię i pobiegł do basenu.
- Kurwa mać. Nienawidzę cię.
- Kochasz, skarbie - powiedział, a na miałem ochotę mu przyjebać. Coś tam jeszcze Diana powiedziała i wyszli z wody. On ją objął od tyłu a ja myślałem, że krew mnie zaleję.
- Nie spinaj się tak. To jej przyjaciel, przyjechał po kilku miesiącach. Ostatnio się widzieli we wrześniu.
- Na serio?
- Tak, więc chodź i się nie denerwuj - uspokoił mnie, więc poszedłem za nim.
Diana POV.
Po chwili, odwróciłam się do niego przodem. Patrzyłam mu w oczy, a on raz na mnie, raz na wargi. W końcu zbliżył się do mnie i zaczęliśmy się całować.
Kurwa, przecież zdradzam Aurona!
- Emm... no, chodźmy do domu - powiedział, a ja pokiwałam głową.
- Co wy tacy... bez życia? - zapytał Dawid.
- My?? Nie... - odpowiedzieliśmy równocześnie.
- Diana, chodź na chwilę! - zawołał mnie Leo, a ja przybiegłam do jego pokoju.
- Co jest?
- Widziałem co było na dworze.
- I?
- Po co to zrobiłaś?
- A bo ja wiem? To był przypadek. Nic do niego nie czuję, kocham Aurona.
- Diana nie widać tego. Gdy cię przytulił, popatrzyłaś na niego tak z miłością, a potem jakbyś się pierwszy raz całowała - skończył, a ja nie wierzyłam w to co powiedział.
- Pojebało cię?! To mój przyjaciel i tylko przyjaciel. Tego pocałunku miało nie być, rozumiesz?! Mam chłopaka i nie zamierzam go zmieniać na Łukasza - trzasnęłam drzwiami.
- Co tam? - weszłam do salonu, gdzie wszyscy siedzieli.
- A nic, film oglądamy - odpowiedział Harry.
- Jaki?
- Nie znam tytułu, ale jest o królowej która ciska lodem.
- Ej... to zajebisty film - warknął mój chłopak na co się jeszcze bardziej zaśmiałam. Usiadłam obok Aurona a on mnie objął. Czułam na sobie cały czas wzrok Łukasza.
Około dwudziestej trzeciej usiadłam i wyciągłam narkotyki i dragi. Kocham je. Z nimi się lepiej zapomina niż z alkoholem. Zaczęłam wciągać.
- Czemu nie śpi... Mogę z tobą? - wszedł mój przyjaciel z którym się całowałam.
- Jasne, chodź.
Po godzinie zaczęliśmy gadać na wszystkie tematy. Nie było tematu tabu.
- Diana jak się czułaś gdy cię pocałowałem?
- Dziwnie. Mam chłopaka przecież, ale nie chciałam cię odepchnąć, a ty?
- Zajebiście. Diana coś czuję do ciebie, jeszcze nie wiem co ale czuję - przybliżył się do mnie i znów mnie pocałował.
YOU ARE READING
My life is my gang
Action- Czemu takie zdanie jak ,,my life is my gang"? - przerwał ciszę podczas drogi powrotnej chłopak. - Gang będzie dla mnie tlenem, a wszyscy wiemy, że bez niego nie da się żyć.