Auron POV.
Diana nie wychodzi z pokoju dwa dni. Nie rozmawia z nikim, nie schodzi na jedzenie, bo zawsze ma zapasy eh... Ja żałuję tych ostatnich wydarzeń, ale trudno.
Czasu nie cofnę, niestety.
- Co ona robi? - zapytałem gdy byliśmy w kuchni.
- Chciałbym to wiedzieć - westchnął Leo.
- Boję się, że sobie coś zrobiła - wyszeptałem. - Kurwa!
- Co? - zapytali wszyscy, ale już nie zdążyłem odpowiedzieć. Pobiegłem do jej drzwi i się na nie rzuciłem. Próbowałem je wyważyć.
Jeszcze trochę, no...
- Diana - wleciałem do jej pokoju. Nie było jej. Nie było mojej księżniczki. Uderzyłem w ścianę. Pierwszy cios, drugi , trzeci, czwarty, potem przestałem liczyć. Poczułem, że ktoś mnie odciąga.
- Stary... ja wiem, że ją kochasz... ale no... ona cię rozpierdoli jak się dowie, że zniszczyłeś jej ścianę - pokazał na nią. No ma rację. Jest w chuj rozwalona.
- Nie ma jej do chuja, więc to się nie uda.
- Ej... ona wróci... na pewno - pocieszał mnie jej brat.
- Oby.
Diana POV.
Jestem właśnie w kuchni i szukam czegoś do jedzenia.
Gdzie jest ta pizza?
- Łukasz! - krzyknęłam.
- Czego?
- Zjadłeś mi pizze?
- Co? Nie... pfff...
- Pierdol się - warknęłam.
- Pierdolę to ja ciebie - zaśmiał się. Powiedział prawdę. Jesteśmy teraz seks przyjaciółmi. Nie zdradzam Aurona, bo z nim nie jestem, heh...
- No racja wsumie.
- Żałujesz?
- Czego?
- Naszego pierwszego razu.
- Na początku tak, bo miałam chłopaka, ale teraz nie - odpowiedziałam.
- Oke.
- A ty?
- Byłem zły na siebie.
- Nie miałeś powodu. Oboje byliśmy zjarani.
- Jesteś zajebista - sprawił mi komplement.
- W łóżku czy poza nim?
- Em... no, tu i tu. Wszędzie jesteś. Wiesz mam pomysł. Pójdziemy się dzisiaj wykąpać, całą cię umyję. Brzuch, cycki, nogi, cipę, a potem zrobię wszystko co będę chciał - wyszeptał i mi włożył ręke w majtki, a jęknełam.
❤❤❤❤❤
Przepraszam, że nie ma rozdziałów. Nie mam weny, ani czasu. Obiecuję, że się poprawię.
CZYTASZ
My life is my gang
Action- Czemu takie zdanie jak ,,my life is my gang"? - przerwał ciszę podczas drogi powrotnej chłopak. - Gang będzie dla mnie tlenem, a wszyscy wiemy, że bez niego nie da się żyć.