- Moja siostra wygląda inaczej. Powiedz coś co wiem tylko z Dianą.
- Przelizaliśmy się kiedyś -westchnęłam.
-Dobra, to ona - przyznał mi rację i schował pistolet do kieszeni.
- Jak to przelizaliście się? - zapytał Calum.
- No normalnie. Na moich piętnastych urodzinach.
- Dobra, wolałem nie pytać.
- Ślicznie wyglądasz - powiedział Luke.
-Dzięki. Następnym razem jak coś takiego odpierdolicie to wam wypierdole na te pyski! -krzyknęłam.
- I wróciła moja Diana - zaśmiał się Leo.
- Dobra, idziemy grać w butelkę!
Ja: Pytanie czy wyzwanie?
Victoria: Pytanie.
Ja: Czy Daria będzie istnieć?
Victoria: Nie będzie, spierdalaj.
Dawid: Wyzwanie.
Victoria: Pocałuj siostrę.
Dawid: okej.
Podszedł do mnie, usiadł mi na kolanach i pocałował. Przelizaliśmy się kiedyś na imprezie. Byliśmy pijani i naćpani.
Auron: wyzwanie.
Dawid: Em... pocałuj Dianę.
Auron: Nie.
Luke: Czemu? Nadal coś do niej czujesz?
Auron: Nie.
Luke: To idź ją pocałuj.
Auron westchnął, podszedł i do mnie i mnie pocałował. Oddałam go od razu, nie wiem czemu. Ten pocałunek wyrażał tęsknotę, namiętność i... miłość?
Nie... na pewno nie...
- Mówiłam, że go kochasz - znowu odezwał się głos z tyłu głowy.
Oderwaliśmy się od siebie i spojrzeliśmy sobie w oczy. Nikt nie chciał przerywać tej ciszy, a ja wiedziałam, że chłopaki na nas patrzą, a razem z nimi Luke.
Mam przejebane.
Brian: Ja nie chcę nic mówić, ale Auron ma ochotę zabić Luke'a, a on pewnie jego też, więc się ulatniamy - powiedział i wyszli.
- Co to miało być?! - Luke krzyknął.
- Wyzwanie które miałem? - bardziej zapytał niż powiedział.
- Wy się całowaliście z taką miłością. I to był zwykły pocałunek?
- Tak - powiedzieliśmy równocześnie.
- Dobra, mam was gdzieś. Ty - pokazał palcem na mnie. - Nie jesteśmy już razem, a ty - pokazał na Aurona. - Nie jesteś już moim przyjacielem.
- Jebany chuj - warknęłam pod nosem, a Luke się zamachnął. Przygotowałam się do uniku, ale wyprzedził mnie mój były.
-Nie będziesz jej bił. Nigdy, rozumiesz?!
- Bo co? Sam z nią zerwałeś, więc nie masz prawa głosu.
- Bo mnie zdradziła. Ona jakby się dowiedziała co ty robisz, to by to samo zrobiła.
- Co zrobił? - zapytałam, a Luke odchylił głowę do tyłu.
- No powiedz jej co mi zrobiłeś - weszła Victoria ze łzami w oczach. - Zgwałciłeś mnie ty skurwysynie!
- Że co proszę?!
- To co słyszałaś - wyszeptała.
- A do tego zdradził cię w klubie - dodał, a ja rzuciłam się na Luke'a. Okładałam go pięściami. Nagle on nas obrócił i mi oddał. I tak w kółko. Po jakimś czasie ktoś nas od siebie odciągnął. Spojrzałam na niego. Miał rozwalony nos (prawdopodobnie złamany), podbite oko i rozwaloną wargę. Ja w sumie miałam to samo, oprócz rozwalonego nosa.
-Nienawidzę cię - syknęłam. - Chłopaki, zabierzcie go do magazynów.
- I wszystko dlatego, że cię zdradziłem? Ty to samo zrobiłaś Auronowi. Jesteś żałosna.
- Dlatego, że zgwałciłeś Victorie, ty pojebany zboczeńcu! - krzyknęłam, a Dawid z Leo zabrali poobijanego chłopaka.
Poszłam na górę do dziewczyny. Zapukałam kilka razy, a potem usłyszałam ciche Proszę. Weszłam i przytuliłam ją najmocniej jak umiem. Przeszłam to samo, więc wiem co ona czuje.
Płakała mi w ramię, a ja nie mogłam nic zrobić, choć bardzo chciałam. Jedyne co mogę teraz zrobić to ją wysłuchać, wspierać i zabić tego pedofila.
- Chodź, opatrzę ci to - wyszeptała.
- Nie musisz...
- Muszę, rusz dupę.
Poszłusznie poszłam za nią. Usiadłam na toalecie, a ona wzięła wodę utlenioną. Syknęłam kiedy przyłożyła mi wacik z tym cholerstwem na usta.
- Przepraszam.
- Za co? - zapytałam.
- Że ci nie powiedziałam. Powiedział, że jak komuś powiem to zabije moją rodzinę.
- Nie masz za co, skarbie. To nie twoja wina. Teraz on będzie cierpiał.
- Cieszę się, że ciebie mam - przytuliła mnie.
- Ja też Vici, ja też - oddałam uścisk.
![](https://img.wattpad.com/cover/131322750-288-k75650.jpg)
ВЫ ЧИТАЕТЕ
My life is my gang
Боевик- Czemu takie zdanie jak ,,my life is my gang"? - przerwał ciszę podczas drogi powrotnej chłopak. - Gang będzie dla mnie tlenem, a wszyscy wiemy, że bez niego nie da się żyć.