Dziewczyny w czasie przerwy udały się do szkolnej łazienki i zamknęły w ostatniej kabinie. Nicole od razu została przeciśnięta przez Lauren do ściany i zaczęły się całować. Brunetka złapała ją w pasie, a blondynka wplotła palce w jej włosy. Jauregui zamruczała zadowolona.
Była tak zakochana...
Miesiąc później:
Lauren weszła do szkoły cała w skowronkach. Kolejny dzień, kiedy mogła zobaczyć się z Nicole. Dziewczyny nie były w związku ale tak się jednak zachowywały, a Lo z dnia na dzień zakochiwała się w niej coraz bardziej.
Podeszła pod klasę, gdzie stał obiekt jej westchnień. Objęła ją w pasie od tyłu, ale blondynka automatycznie się od niej odsunęła.
-Hej. Co jest?- zapytała brunetka.
-Nic. Po prostu nie chcę się przytulać.
-Ale... Nie przeszkadzało ci to...- Lauren zmarszczyła brwi.
-Ale nie chcę się z tobą miziać, a tym bardziej związywać. Lauren, wiem czego chcesz. Nie kocham cię i nie mogłabym być kiedykolwiek z dziewczyną. Poza tym... Spotykam się z jednym chłopakiem.
-Dałaś mi nadzieję, Nicole. I teraz mówisz mi takie coś?- zaczęła się denerwować.
-Nie kazałam ci się we mnie zakochać. To była tylko przygoda.
-Przygoda? Całowałaś mnie i mówiłaś, że jestem dla Ciebie ważna i że możesz się we mnie zakochać- w jej oczach zaczęły pojawiać się łzy.
-No cóż. Ale się nie zakochałam. Więc odpuść sobie- prychnęła.
Lauren poczuła łzy w oczach. Jej serce pękło na milion kawałków, a sama pobiegła do łazienki i zamknęła się w niej. W tej kabinie, gdzie był ich pierwszy pocałunek. Wyciągnęła żyletkę i przyłożyła ją do ust na ułamek sekundy, a następnie przejechała nią po przedramieniu.
Przez następne kilka miesięcy sytacja wyglądała tragicznie. Nicole robiła Lauren nadzieję, a potem ponownie ją niszczyła.
A na rękach Jauregui pojawiało się coraz więcej śladów.
Przestała umieć kochać.
______________________________________
Jedno z gorszych wspomnień.Zapraszam do gwiazdkowania i komentowania.
Te rozdziały są dla mnie bardzo trudne mimo wszystko.
Miłego