Rozdział 11

7.6K 270 1
                                    

***************************** 17 Marca (Sobota)**********************************

Cały dzień tak na prawdę nic się nie działo, rano wstałam o siódmej.Poszłam do sklepu po lekkie zakupy bo Pani Nadia mi nie pozwoliła przynieś wody bo stwierdziła że ciężkich rzeczy nosić nie mogę. Następnie zjadłam obiad który ugotowaliśmy z Panią Nadią  i miałam popołudnie wolne więc poczytałam trochę.

Następnie wyszłam na chwilę do ogrodu i pospacerowałam po okolicy. Wieczorem się wykąpałam i teraz przeglądam rzeczy które kupiłam wczoraj bo tak szczerzę to jeszcze dokładnie ich nie obejrzała. 

Pierwsze trzy rzeczy to był trzy pak body, sukienka i ram-pers wszystkie te trzy rzeczy mają te same kolory i wzór. Każde z tych ubranek jest białe z zielonymi kaktusami.Na niektórych w jasnym zielonym a niektóre w ciemne kaktusy. Ale spodobało mi się to wzięłam.   

   

Ops! Esta imagem não segue nossas diretrizes de conteúdo. Para continuar a publicação, tente removê-la ou carregar outra.

Ops! Esta imagem não segue nossas diretrizes de conteúdo. Para continuar a publicação, tente removê-la ou carregar outra.

Kolejne dwie rzeczy to ram-persy misie w kolorze szarym i brązowym

Ops! Esta imagem não segue nossas diretrizes de conteúdo. Para continuar a publicação, tente removê-la ou carregar outra.

Kolejne dwie rzeczy to ram-persy misie w kolorze szarym i brązowym.Pomyślałam że to będzie dobre ubranko aby wyjść w nim ze szpitala. Ale później bo dłuższym zastanowieniu pomyślałam że w Maju w połowie może być ciepło i za ciepło będzie na takiego pluszaka. No może ubierze dzidzia to z raz, bo jak nie to szkoda będzie oddać albo wyrzucić.  

  

Ops! Esta imagem não segue nossas diretrizes de conteúdo. Para continuar a publicação, tente removê-la ou carregar outra.
Zaopiekuję Się Wami, Skarbie ❤Onde histórias criam vida. Descubra agora