Jessica przez 4 lata przeszła wiele, śmierć najbliższych bardzo ją zmieniła na cichą myszkę ale nie potrwało to długo. Jess miała dla kogo żyć, jej przyjaciółka nie pozwoliła jej się załamać, nie teraz.
Spotyka go na imprezie, robi wrażenie cudowne...
Dzisiaj pogoda jest niesamowita jest ciepło na dworze do tego duszno idealna pogoda do spacerowania więc dzisiaj będzie nasz pierwszy spacerek z Niną, już nie mogę się doczekać.Czekałam całe 9 miesięcy aby w końcu wyjść na dwór z moją gwiazdką.
Jest około pierwszej po południu obiad skończyłam a Michael miał zająć się Niną, dziewczynka spała więc pewnie zajął się czymś innym w ogóle. Miałam zawołać chłopaka kiedy będzie obiad, nakarmię i przebiorę dziewczynkę i ruszamy w drogę. Kładę talerz na stół i zmierzam do naszej sypialni
-Michael jest obia..d- wchodzę do pokoju i widzę coś pięknego.Aż mam łzy w oczach, moje dwa skarby razem. Michael z Niną na rękach śpią na łóżku. Kiedy podchodzę bliżej widzę że Nina nie śpi, za to daje Michaelowi spać. Uśmiecham się
Oops! Bu görüntü içerik kurallarımıza uymuyor. Yayımlamaya devam etmek için görüntüyü kaldırmayı ya da başka bir görüntü yüklemeyi deneyin.
-Moja kochana daje spać tatusiowi -chwilę sama łapie się na tym co mówię i od razu się poprawiam -To znaczy Michaelowi -biorę delikatnie dziewczynkę z brzucha chłopaka i idziemy do pokoju.
Zaczynam karmić dziewczynkę kiedy widzę cień, podnoszę wzrok i zauważam chłopaka. Przygląda mi się, widzę w jego oczach szok ale i ból, coś się dzieje a ja się boje że to może dotyczyć nas.
-Chcesz odejść -mówię cicho, ledwo słyszalnie ale Michael wie o czym mówię
-Skąd taki głupi pomysł -podnoszę na niego wzrok i ten szok w oczach
-Zachowujesz się dziwnie Michael -Nina kończy jedzenie i teraz opieram ją o swój bark, pukam leciutko po pleckach aby jej się odbiło -Jesteś zdenerwowany jakbyś czegoś mi nie mówił
-Nie skarbie -podchodzi do nas i klęka przede mną -Jeśli by coś działo się poważnego powiedział bym Ci, na prawdę
-Dobrze -uśmiecham się
****
-Zapakowałeś...-przerywa mi Michael
-Wszystko jest a jeśli nie, to i tak jest.Niczego nie zapomniałem, serio -uśmiecha się i wyprowadza wózek z Niną w środku. Jest taka urocza i prześliczna w nim (Oczywiście nie bierzemy na 100% tego co widzimy )
Oops! Bu görüntü içerik kurallarımıza uymuyor. Yayımlamaya devam etmek için görüntüyü kaldırmayı ya da başka bir görüntü yüklemeyi deneyin.
-Ja prowadzę -wypycham chłopaka z miejsca i sama jadę wózkiem do przodu. Śmieje się
-Słyszałem co powiedziałaś do Niny kiedy myślałaś że śpię -aż nie wiem co mam powiedzieć -Dlaczego tak powiedziałaś ?
-Bo od kiedy się poznaliśmy byłeś ze mną teraz ze mną i Nina i..i uważam cię jak za jej ojca.Przepraszam -odwracam się do chłopaka.Ale ten nic nie mówi, wtedy przyciąga swoje usta do moich
-Jestem wniebowzięty -uśmiecha się w moje usta. Spacerujemy po parku zmieniając się przy wózku. Od połowy drogi mam wrażenie jak by ktoś za nami szedł albo szpiegował nas.
-Michael ktoś idzie za nami -rozglądam się ale nie widzenia nikogo podejrzanego. Jakieś kobiety biegają siedzą na ławkach ludzie, z wózkami przyjaciółki i jedna kobieta. Blondynka zerka co jakiś czas na nas -Michael o co chodzi?-widzę wkurzenie i zdenerwowanie na jego twarzy
-Powinniśmy wracać -uśmiecha się lekko do mnie -Wydawało Ci się -rozgląda się i kiedy spowrotem zerka na mnie rozluźnia się