- Więc proszę. Zrobiliśmy z Alexem.
- Co?
- No.
- Na serio?
- Na serio. Nie zgubiłem klucza. Ale o tym znowu to sobie później porozmawiamy.
Zaśmiał się. O boże cudowni. I pokój cudowny.
- Boże... Dlaczego w tym roku każdy mi robi aż taki prezent? To nie jest osiemnastka. Samochód, pokój... Dziękuję.
Przytuliłam tatę.
- Przyszła już?
Wszedł też Alex. Też go przytuliłam i pocałowałam.
- Dziękuję.
- Spoko. Ale to nie koniec. W ogóle to ślicznie wyglądasz.
- Dzięki.
- Później się nacieszysz pokojem, chodź.
Pociągnął mnie za rękę do samochodu. Pojechał w jakimś kierunku.
- Masz. Załóż to.
Dał mi bandankę.
- Na co?
- Na pizdę.
- Myślałam, że to jest na głowę, albo rękę...
- Na oczy to załóż.
- A co to będzie?
- A nie powiem. Zakładaj.
- Alex.
- Loren.
Nienawidzę niespodzianek. No kurwa. Zatrzymał się i mi to założył na głowę, po chwili znowu ruszył i pojechał dalej. Gdzie on jedzie? Po kilku minutach się zatrzymał i usłyszałam trzaskanie drzwiami.
- Wysiadaj.
- Alex nooo...
- Chodź.
Zaśmiał się i pomógł mi wyjść. Poczułam zapavh wody. Czy on mnie wziął na plażę?
- Będziesz mokra jak coś.
- Em... Alex... Może jaśniej?
- Ja pierdole. Czy ty musisz mieć aż takie skojarzenia?
- No sorry, ale mówisz dwuznacznie.
- Wejdziesz do wody, przez co będziesz mokra.
- Okej... Jesteśmy na plaży?
- Tak. I gdzieś popłyniemy.
- Co?
- No.
Poczułam jak lecę, a po chwili ręce.
- Uważaj jak chodzisz.
- Weź spierdalaj. To ty mi zawiązałeś oczy.
- No wiem. Chodź.
Powiedział ze śmiechem obejmując mnie.
- Aleeex. Długo?
- Nie. Już, stań tu.
Ustawił mnie jakoś i mi zdjął opaskę. Zobaczyłam... Skutery wodne. O boże zawsze chciałam takim pojeździć, czy popływać.
- Przebierz się w to.
Dał mi jakiś strój.
- Że tu?
- I tak już widziałem.
CZYTASZ
Przyjaciel Mojego Brata 4 || ZAKOŃCZONE
Fanfiction4 część opowiadania "Przyjaciel Mojego Brata" ❤ #5 w DLA NASTOLATKÓW 13.03.2018 #4 w DLA NASTOLATKÓW 28.03.2018 #3 w DLA NASTOLATKÓW 05.04.2018 #2 w DLA NASTOLATKÓW 18.04.2018