- Wiem, widzę. Ale naprawdę sobie odpuść. Wszyscy się zebrali u jednego i siedzą, nawet do ciebie nie podejdą, tylko się bezczelnie gapią. Ten naprzeciwko też.
- On zawsze się gapił...
- Tak właściwie gdzie mam jechać?
Rick się do nas odwrócił i zatrzymał.
- A gdzie chcecie? Co chcecie zobaczyć?
- Nie wiem.
- Pod napis Hollywood?
Zapytałam.
- Tak! Zrobimy fajne zdjęcia!
Rose krzyknęła.
- Zamknij pizdę.
- Zamknij kutasa.
Uśmiechnęłam się, lubię ich, są fajnym rodzeństwem.
- Co?
Rose się zaśmiała i na mnie spojrzała.
- Nic.
- Uśmiechnęłaś się.
- Bo... Jesteście fajnym rodzeństwem.
- My? Nieee, błagam.
- Zachowujecie się jak dobrzy przyjaciele. Ja na przykład z Dylanem nie miałam wspólnych przyjaciół i nie spędzałam z nimi czasu.
- A Andrew? Alex?
Rose zapytała.
- Czasami. A wy cały czas siedzicie razem, albo gdzieś chodzicie. Nawet to, że razem tu przyjechaliście i dalej żyjecie.
- Dla mnie brat jest ważny i nie widzę sensu wstydzenia się go.
- Ja Dylana się wstydziłam, a teraz mi pomaga... Chciałabym mieć takie relacje z bratem.
- Masz. Może kiedyś nie miałaś, ale teraz masz.
- Bo się zmienił... Jak zaczął się umawiać z Crystal stał się bardziej dorosły i odpowiedzialny. A jak się urodziło dziecko to już... O mój boże wczoraj zostawiłam dziecko w ogródku!
Wyjęłam szybko telefon i zadzwoniłam do Dylana.
- Co tam?
- Masz dziecko?!
- Mam... Był u sąsiadki... Już nic nie chciałem mówić, ale miałem ochotę cię zabić jak do mnie podeszła i powiedziała że sam raczkował po ulicy.
- Przepraszam... Zapomniałam o nim. A później jeszcze...
- Spoko, mój błąd, bo wiem że jesteś nieodpowiedzialna i nie powinienem go zostawiać.
- Na pewno jest okej?
- Tak, spoko. Tysiąc razy już przez ciebie był na ulicy, więc... Więcej ci go nie dam. A starym życzę powodzenia.
- Ej! Nie jest aż tak źle.
- No jasne... Wiesz co powiedziała? Dylan, nie dawaj więcej dziecka siostrze, bo już trzeci raz raczkował sam po ulicy. I raz nawet urządziła imprezę, jak go pilnowała.
Aj... Kurwa. Faktycznie...
- Wiesz... Mi nie daje się dzieci.
- Wiem, dlatego ci więcej go nie dam. Już wolę dać sąsiadce. Dobra trzymaj się, jak coś to dzwoń, albo pisz.
- Okej, papa.
- Papa.
Rozłączyłam się i spojrzałam na tapetę. To ja, Jakob, Andrew, Ethan i Dylan...
YOU ARE READING
Przyjaciel Mojego Brata 4 || ZAKOŃCZONE
Fanfiction4 część opowiadania "Przyjaciel Mojego Brata" ❤ #5 w DLA NASTOLATKÓW 13.03.2018 #4 w DLA NASTOLATKÓW 28.03.2018 #3 w DLA NASTOLATKÓW 05.04.2018 #2 w DLA NASTOLATKÓW 18.04.2018