Rzuciłam w nią tym.
- To twojego męża.
Chamsko się uśmiechnęłam, a tata mnie puścił.
- Aaron?
Podniosła to, a on zabił mnie wzrokiem.
- Słuchaj...
Podszedł do niej.
- Nie dotykaj mnie. Po co ci to?
- To tylko jeden...
- Po chuj ci to?! - Usiadłam na kanapie twarzą do nich. To będzie ciekawe. Tata nic nie powiedział, a mama to rzuciła na podłogę obok niego. - zaćpaj się na śmierć. Ja w tym nie będę uczestniczyć! To twoje gówno, nie moje i dzieci.
- Daj spokój... Jesteśmy dorośli...
- Aaron. Jestem w ciąży, a ty jeszcze ćpasz, dobrze wiesz, że...
- Byś się nie dowiedziała, gdyby nie Loren.
Mama otworzyła buzię.
- I co? Miałam się nie dowiedzieć?
- Kochanie...
Chciał do niej podejść, ale się odsunęła.
- Nie dotykaj mnie. Nawet się do mnie nie zbliżaj. Dobrze wiesz co o tym myślę i przez co przeszłam, nawet jak chciałeś się zabić, bo wjechałeś samochodem do jeziora! Dałam ci kiedyś warunek. Ja, albo ćpanie. To było z dwadzieścia lat temu, Aaron.
Wyszła ze łzami w oczach.
- Wjechałeś samochodem do jeziora? - zaśmiałam się - gratuluję. Ty to jednak byłeś debilem, a mówisz na Theo.
- Jesteś rozpuszczoną gówniarą. Zabroniłem ci się z nim spotykać, bo się martwię.
- A ja się martwię o ciebie, że umrzesz przez ćpanie. Wy mnie wychowaliście, więc przez was jestem rozpuszczoną gówniarą. Upss.
Uśmiechnęłam się, a on wyszedł z domu. Szkoda mi mamy, ale musiałam. Nic na niego nie mam, jedynie to. Wzięłam wino z szafki i poszłam na leżak przed dom, wcześniej zakładając okulary. Chwilę tak poleżałam, aż w końcu ktoś mi zasłonił słońce.
- Przesuń się.
- Jesteś z siebie zadowolona?
O, wujek Nath.
- Bardzo. Świętuję.
Podniosłam lekko wino w stronę wujka.
- Loren, twoja matka nie dość, że jest w ciąży, to jeszcze nie może się uspokoić!
- Przejdzie jej. Często płacze.
- Czy ty naprawdę musisz się tak zachowywać?
- Tak. Przykro mi, ale tatuś mi podpadł. I możesz mi odsłonić słońce?
- Czym ci podpadł?
- Zabronił się spotykać z Theo.
- I dobrze, to zabójca.
- Też chcesz mi podpaść?
Lekko zsunęłam okulary.
- To twój ojciec, a nie znajomy, nie możesz się mścić, bo ci czegoś zabronił!
- Będę robić co chcę, a on nie będzie mi wybierać przyjaciół.
- Lubię cię, ale no kurwa, nie można tak!
CZYTASZ
Przyjaciel Mojego Brata 4 || ZAKOŃCZONE
Fanfiction4 część opowiadania "Przyjaciel Mojego Brata" ❤ #5 w DLA NASTOLATKÓW 13.03.2018 #4 w DLA NASTOLATKÓW 28.03.2018 #3 w DLA NASTOLATKÓW 05.04.2018 #2 w DLA NASTOLATKÓW 18.04.2018