🔸40🔸

5K 524 423
                                    

Dlaczego nadszedł w końcu ten rozdział:(
Dziękuję wam za wszystko❤️
świetnie mi się to z wami pisało

///

Przybysz był dziwny. Wydawał się Taehyungowi jakiś niedorobiony, kiedy tak po prostu wylegiwał się na spiętym ciele jego Chłopaka. W jednym miejscu brakowało mu jeszcze więcej niż w drugim, ale i tak to właśnie on bezkarnie wylizywał mokrą skórę jego Chłopaka. Miał sianowate blond włosy i brzydką maskę, zakrywającą jedynie oczy, ale to on był w łóżku z jego Chłopakiem.

Był tam zamiast niego. A to był jego Chłopak. I jego Cud. Być może nawet przyjaciel.

I Taehyung się złościł, bo był zazdrosny. Chorobliwie zazdrosny i zagubiony. A jeżeli to naprawdę był Jeongguk, to chyba zacząłby płakać. Nigdy nawet nie pomyślał, co by zrobił, gdyby jego przyjaciel miał jakąś dziewczynę. Zawsze wydawało mu się, że będzie tylko jego.

Ale teraz już wiedział... Oszalałby z zazdrości.

Już go ściskało, a przecież opierał się jedynie na podejrzeniach, a do tego Chłopak miał maskę (ostatecznie może to i lepiej).

I chociaż czuł potworną złość, zazdrość i swego rodzaju niesprawiedliwość, to nie mógł też nie poczuć się zażenowany głupotami, jakie zamówiła sobie jego siostra. Bo to musiała być jej sprawka, skoro to ona zapisała się na jego Złotą Listę. To ona ustalała atrakcje. Gdyby chciała, a on się zgodził, to mógłby nawet odebrać nagi pizze albo ubrać się w różowe koło ratunkowe i zawisnąć na żyrandolu. Takie właśnie było życie na kamerkach.

Niestety akcja przyspieszała, tak samo jak w mocno ściskanej butelce powiększała się pustka.

Chłopak co chwilę sięgał nią do ust. Taehyung mógł jedynie wyobrażać sobie jak duże łyki musiał brać, skoro tak szybko ubywało alkoholu, bo wciąż nie mógł zobaczyć jego głowy. Chłopiec w ogóle nie dotykał drugiego faceta... nie dotykał nawet siebie i coś musiało być z nim nie tak. Brakowało mu tej swobody i pewności, co za pierwszym razem. Brakowało tamtej piorunującej atrakcyjności.

Taehyung tak twardo wpatrywał się w każdy centymetr Podejrzanego, że niemal wystraszył się nagłego ruchu przybysza, który wyprostował się i złapał za TEN pas. I bawił się nim, zmierzając do rozpięcia go, kiedy Taehyung zaciskał mocno wargi. Już nawet nie wiedział czy chciał to dalej oglądać.

Gdyby tylko Chłopak był sam...

Ale nie był.

- To szmata - wysyczał Taehyung, nie panując nad zazdrością.

On wciąż miał ochotę na ten pas!

A ten fagas wyobrażał sobie chyba, że ma do niego jakieś prawa. Kima naprawdę denerwowała ta myśl. Nawet nie zastanowił się nad tym że zachowuje się jak idiota, a najmniejsze prawa do czegokolwiek, co pochodzi od Chłopca miał właśnie on.

Jednak wtedy stało się coś interesującego.

Bo gayBoy złapał go za ręce i siłą zsunął ze swoich kolan. Taehyung patrzył na to z chorą satysfakcją i nawet uśmiechnął się pod nosem, kiedy blondyn otworzył zdziwiony usta, ładując na drugim końcu łóżka. Jednak najwidoczniej nie przeszkadzało mu to tak bardzo jak chciałby Kim, bo zaraz zaczął się dotykać na własną rękę. I wciąż patrzył na jego Chłopca.

Dopiero kiedy i on to zrobił, poczuł jakby dostał obuchem w głowę.
Bo sunąc wzrokiem po błyszczącej skórze na brzuchu w oczy rzuciły mu się dwie ciemne plamki. Tuż przy biodrze.

The gBoy 2 || taekookWhere stories live. Discover now