Obudziłam się, ale jeszcze nie otwarłam oczu, tylko poprawiłam się na łóżku i w tym momencie poczułam, że coś mnie mocno ściska w talii.
Przez chwilę ze stresem zastanawiałam się, co to jest, po czym przypomniałam sobie wczorajszy wieczór.
Uśmiechnęłam się czując jego wypuszczane nosem powietrze, które owiewa moją szyję.
Otwieram oczy i odwracam się w jego stronę.
Nadal śpi.
Przyglądam się jego twarzy i sama przed sobą przyznaję, że jest naprawdę przystojny.
Chyba nawet śmiało mogę powiedzieć, że jest najprzystojniejszym facetem jakiego w życiu spotkałam.
Wyciągam spod kołdry rękę i przesuwa jeden kosmyk z jego czoła, który mu wpadał do oczu i dołączyłam go do reszty jego włosów, które były w totalnym nieładzie.
Patrzyłam na niego i zastanawiałam się jakim cudem jest synem swego ojca.
Król chciał mnie zabić za wszelką cenę, a Alex chciał mnie uszczęśliwiać.
- Lubisz na mnie patrzeć, prawda? - Uśmiechnął się i otworzył te swoje piękne zielone oczy.
Momentalnie na moje usta wpłynął uśmiech.
Przysunęłam się bliżej do niego i znów przyłożyłam swoją dłoń do jego policzka i zaczęłam głaskać go kciukiem.
Najpierw policzek, potem nos i w końcu usta.
Gdy dotarłam do jego warg, on zakrył swoją dłonią, moją i pocałował jej wewnętrzna stronę.
Wciąż tuląc i całując mi dłoń przybliżył się do mnie tak blisko, że nasze nosy się stykały.
Puścił moją rękę, która ciągle była na jego policzku i chwycił mnie, przyciągając do pocałunku.
Chociaż nie miałam nigdy chłopaka, ani nie miałam doświadczenia z nimi to jednak wiedziałam, że łączy mnie z Alex'em coś wyjątkowego.
Uwielbiałam jego pocałunki.
Były jak narkotyk. On cały taki był.
Gdy odchodził, chciało się, żeby znów się pojawił.
Nagle drzwi się otworzyły, a my w szoku oderwaliśmy się od siebie.
Julie patrzyła na nas w niemałym szoku.
- To... ja... poczekam na zewnątrz. - Zamknęła drzwi, a ja poczułam pieczenie na policzkach.
Natomiast Alex zaczął się śmiać.
- Nie przejmuj się. Nic się nie stało. - Wziął moją dłoń z twarzy i lekko cmoknął w usta. - Lepiej już pójdę zanim cały pałac się tu zbiegnie. - Wstał, chwycił za klamkę od drzwi i zanim je otworzył, odwrócił się do mnie i posłał mi oczko.
Gdy opuścił próg mojego pokoju nie zamknął drzwi, dzięki czemu mogłam usłyszeć jego słowa.
- Cześć Julie.
- Al... - I słyszałam już tylko jego oddalające się kroki, a Julie weszła do pokoju.
- I jak się spało? - Zapytała, a w jej oczach zauważyłam rozbawienie.
Szczerze to była najlepiej przespana noc w ostatnim czasie.
Nie wiem jak Alex to robił, ale zawsze gdy spał bądź choćby tylko leżał obok mnie to koszmary odchodziły.
![](https://img.wattpad.com/cover/129586011-288-k727638.jpg)
KAMU SEDANG MEMBACA
Ulubienica
RomansaII Część i kontynuacja opowiadania Wybranka. Willow wciąż żyje, ale czy na długo? Uwielbiana przez zwykłych ludzi, ponieważ jako jedyna otwarcie mówi o problemach aktualnych rządów, ale na przekór niej stoi król, który pragnie jej śmierci. Dodatko...