Epilog

4.2K 272 41
                                    

Droga Willow!!!

Moja kochana córeczko. Jest tyle rzeczy, które chciałabym ci teraz powiedzieć, ale nie wiem jak mam je ubrać w słowa. 

Przede wszystkim chcę ci powiedzieć, że kocham cię całym sercem. Wiem, że mogłaś się zawsze czuć jako te drugie, gorsze dziecko, ale tak nie było. Na początku jak nagle się urodziłaś, rzeczywiście byłam przerażona, ale tylko przez krótką chwilę. Później ogarnęła mnie niesamowita radość, która trwa do teraz. Jestem dumna, że jestem twoją matką i jestem dumna z ciebie, zawsze byłam. Wiem, że może nie byłam matką na jaką zasługujesz, ale wiedz, że gdybym mogła zapewniłabym dla ciebie lepsze życie. Zrobiłabym wszystko tylko, żebyście z Will'em byli szczęśliwi. 

Skarbie wiem, że to co przeczytasz w tym liście może zmienić twoje nastawienie do mnie i nie będę ci się dziwić, sama nie umiem sobie tego wybaczyć. 

Przyznam się szczerze. Okłamywałam cię. Przez cały czas. Nie mówiłam ci tego co powinnaś wiedzieć . Nie mówiłam ci o ojcu, co teraz wydaje mi się egoistyczne. Mieliście prawo coś o nim wiedzieć, a myślałam tylko o moim bólu, spowodowanym jego odejściem i nie myślałam o was. 

Przepraszam. 

 Nie powiedziałam ci o mojej chorobie, która zapewne w przeciągu nie długiego czasu zabierze mnie do lepszego miejsca. Jestem chora, albo już byłam jeśli czytasz to po mojej śmierci.

Tydzień po twoim wyjeździe zaczęłam się gorzej czuć i była pewna, że to z powodu twojej sytuacji, ale Will uważał, że coś naprawdę jest ze mną nie tak. 

Dzięki pieniądzom, które dostałam poszłam na życzenie Willa, razem z nim do lekarza. 

Pamiętasz chorobę na jaką zmarł dziadek? 

No to okazało się, że mam to samo tylko, że gorzej, mówiąc w skrócie. 

Zostało mi nie dużo czasu. 

Chciałam ci to powiedzieć gdy przyjechałam do pałacu, ale byłaś taka szczęśliwa i nie chciałam psuć ci tej radości, ale teraz wiem, ze powinnam była ci powiedzieć, zwłaszcza wtedy gdy zemdlałam. 

Przepraszam. 

Możesz krzyczeć, niszczyć, płakać, kląć  możesz robić co tylko chcesz, masz do tego prawo. 

Nie zdziwię się jeśli nie będziesz chciała czytać reszty listu, ale jednak proszę cię, żebyś doczytała do końca. 

To bardzo ważne. 

Jeszcze raz przepraszam cię w kwestii twojego ojca.

 Że nigdy nie dowiedziałaś się jak miał na imię, skąd był, jak wyglądał. 

Nigdy ci chyba nawet nie wspomniałam, jak bardzo go przypominasz. 

Czuję się z tym teraz okropnie, ale nadal nie mogę ci tego wyjawić zwłaszcza teraz, bo widzisz...

Możesz w to nie uwierzyć, ja sama była w szoku gdy się tego dowiedziałam, ale taka jest prawda... twój ojciec żyje.

Możesz uważać, że kłamię i mi nie uwierzyć, ale piszę to z ręką na sercu.

Twój ojciec nadal żyje. 

I mam prośbę do ciebie. 

Pomóż mu wrócić do domu. 

Jeszcze raz przepraszam cię za wszystko. 

Kocham cię całą sobą. 

Jestem z ciebie dumna. 

 Mama.

A.C.E.S

***
I tak oto dotarliśmy do końca 2 części.

Wow.

Wielkie dzięki dla wszystkich, którzy wytrwali do tej chwili ❤️❤️❤️

Co do 3 części to nie wiem kiedy się ona pojawi.

Co prawda mam już jej zarys, ale muszę wszystko dokładnie przemyśleć.

Postanowiłam też, że przed udostępnieniem jej poprawę dwie poprzednie.

Więc nie zdziwcie się jak będziecie dostawać powiadomienia z Wybranki.

Jeszcze raz dziękuję.

Możecie sobie wyobrazić, że mega mocno was przytulam 🤗😄😄

Do następnego!

Cas 💖

UlubienicaWhere stories live. Discover now