77.

738 69 8
                                    

*Sprawdź, czy przeczytałeś/ aś poprzedni rozdział* 

- Śpioszki. Wstawać. - Otworzyłem oczy. - Wstawać.

Junmyeon krzyczał, stojąc na środku pokoju. Uśmiechał się, patrząc na nas.

- Noc się chyba udała, nie? - Zachichotał Jongin. - Tak szybko wyszliście.

- Spierdalać. - Powiedziałem cicho, patrząc, czy na pewno jesteśmy zakryci.

- Właśnie. Spierdalać. - Yeol się przebudził.

- A dlaczego? - Zachichotał Sehun. - Takie porno nam zrobiliście.

Zarumieniłem się i chrząknąłem.

A myślałem, że oni nic nie słyszą.

- Ale o tak Minseok z Jongdae zrobił lepsze. - Zachichotał Luhan. - Ich było słychać jak próbowaliśmy zasnąć.

- A my tylko jak piliście. - Zaśmiał się Yeol.

- I zaraz też zrobicie nam porno. - Yi Fan obrzucił nas dziwnym spojrzeniem. - Pod prysznicem.

- Spierdalaj. - Pokazałem mu język. - Nie twoja sprawa.

- Nie wpierdalaj mi się do życia. - Burknął Chanyeol. - I odpieprz się od mojego chłopaka.

- Już nie bądź taki zazdrosny. - Zarechotał Chińczyk. - Nic mu nie zrobiłem.

- Wcale.

- Ten siniak to twoja sprawka.

- Przypierdolić ci? - Yeol już miał wstać. - Co, Kris?

- No dawaj.

- Leż. - Powiedziałem zatrzymując swojego faceta. - Zamiast lać się po gębie, mógłbyś zająć się mną. - Powiedziałem.

Yeol podniósł brew rozbawiony. Znowu się zarumieniłem.

- No ładnie. - Zaśmiał się Sehun. - Nadal niewyżyci.

- Spierdalaj. - Burknąłem, zakopując się w pościeli. - Chodź tu.

- Idę. - Yeol objął mnie w talii i przyciągnął do siebie.

Nie zwracając uwagi na obecnych w pokoju, złączyliśmy nasze usta. Kolejny już raz.

MASZ CHŁOPAKA?! 4: MAMA, TO MIŁOŚĆ?! chanbaek; hunhanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz